Paroles et traduction Bezczel feat. PTP & Sobota - Rzeźnia

Rzeźnia

Rozumiesz to że cały czas mam wiarę
To nie dlatego że mówią o mnie że mam talent
Po prostu gram stale, robię to już lat parę
Nie wiem czasem jak dalej pomieszczę się w tą skalę
Jeśli wbijam w szereg, to robię z kurwą to
Bo rap to twardy kawał chleba a nie miękki flow
Gdy pętli grom uderza z nieba, pędzi sztorm
Ze wszystkich stron słychać tylko Hip-Hop!

Pod bit Zela do Bezczela, zachrypnięta a capella
Brożas teraz, na białostocki melanż mam zaproszenie
Muzyka łączy miasta, choć wielu ma złudzenie
Wczoraj u Ciebie, a jutro u nas
Gościu nie kumasz, że diamenty tu masz
To nasza duma, nie zgadza się suma
Bo klapki na oczach ma niejeden tuman
Robimy swoje mimo absurdów w tej grze, zejdź ze sceny
Zrób miejsce, młodych wilków wataha do przodu prze
Tych kilka ksyw na stałe wyryj w pamięci
Wkrótce będziemy dla was błogosławieni jak wszyscy święci

Ref.

Ej ziom, ej ziom, puść to, puść to
W miasto, w miasto, głośniej, głośniej
Swój styl, swój styl, forsuj, forsuj
Chuj z tym, chuj z tym, mocniej, mocniej

S.O.B, BSTOK, PTP, TRN - my robimy to to tak
Gdy wchodzimy na bity robimy hity nabity wokal jak spluwa
Spluwam słowa prosto w twarz, teraz nadszedł nasz czas
Nie ma opcji by zatrzymać nas, nie ma opcji by powiedzieć pass
Ja dopiero się rozkręcam a wokal podbija bass
A ty bujaj się na dwa, a nie nie nie nie na raz
Lecimy chłopaku na tracku bez strachu i na pełnym baku
To północ i zachód więc leszcze do piachu i numer ten katuj
Polewaj mi brachu i zrób hałas!

Skumaj ten flow
Nabijamy kanabis, jaramy, nawijamy to na double tempo
(Płyta to unikat) - wiem to
Łupie bass, wali tętno
Bo my to te ziomy do których należy przyszłość
PTP, Sobota, Bezczel, Białystok
Polewamy czystą, wypijamy wszystko
Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło
Bo to my tu robimy tą prawdziwą rzeź
Move bitch get out the way
Z buta panch, głupia tańcz jak u S.O.B.
I czy jadę pod bit tu w double speed czy slooow
Mamy labę ja i mój label na ich słabe flow
Nie jesteśmy normalni, ale też nie próżne matoły
Nie banalni, na jedną zwrotę cztery różne flow i
Tą haryzmę jak Tupac Shakur dzieciaku
Cały ten show biznes z buta potraktuj, atakuj tych łaków i...
Jeśli jesteś z nami za tym rapem murem, zatem łapy w górę
Krzycz jak najmocniej potrafisz chórem
Krzycz jeżeli jesteś z nami za tym rapem murem
Jesteś z nami za tym rapem zatem łapy w górę

Ref.

Ej ziom, ej ziom, puść to, puść to
W miasto, w miasto, głośniej, głośniej
Swój styl, swój styl, forsuj, forsuj
Chuj z tym, chuj z tym, mocniej, mocniej

Na pewno nie wyrosnę z tego, nie ma szans
Na pewno nie zostawię muzy, wciąż żyje w nas
I nie pytaj ziom mnie dlaczego nie mówię pass
To gówno nigdy się nie nudzi, więc jeszcze raz
Nie wiem i nie chcę wiedzieć, bo to raczej nie mój problem
Chcę naprzód lecieć, przecież gra nie toczy się o drobne
Jak wiecie nie odpoczywam, z życiem dawno na wojnie
Zmieciesz śmiecie pod dywan, nie pozbywasz się ich w ogóle
To do mnie nie podobne, ja z miejsca wchodzę w tą grę
Pretensja to nie dobre, płaci pięknym za nadobne
Potencjał ma twój problem, lecz rozbijasz się o drobne
Uśmiercam twoje fobie, wpisz tylko "Sobota" w google

Kolejny dzień, znowu jestem na haju
Czasem nie da się wytrzymać na trzeźwo w tym pojebanym kraju
Ziomy ciągle namawiają, bo to samo mają z banią
Najebiają ciągle, ale cały czas mają za mało
To co było a co jest i co jeszcze nas czeka
To temat rzeka, nie ma człowieka co by się nie wściekał
Staram się być z daleka, staram się trzymać dystans
Do tego wszystkiego czego nie będę mógł wykorzystać

Ref.

Ej ziom, ej ziom, puść to, puść to
W miasto, w miasto, głośniej, głośniej
Swój styl, swój styl, forsuj, forsuj
Chuj z tym, chuj z tym, mocniej, mocniej

Slaughterhouse

You understand that I still have faith,
It's not because they say I have talent.
I just play constantly, I've been doing it for a few years now,
Sometimes I don't know how I'll fit into this scale anymore.
If I join the ranks, I do it with a fucking bang,
Because rap is a hard piece of bread, not a soft flow.
When the loop's thunder strikes from the sky, the storm rushes,
From all sides you can only hear Hip-Hop!

Under Zel's beat to Bezczel, a hoarse a cappella,
Bro, now I have an invitation to the Białystok scene.
Music connects cities, although many have the illusion,
Yesterday at your place, and tomorrow at ours.
Dude, you don't understand that you have diamonds here,
This is our pride, the sum doesn't add up,
Because more than one fool has blinders on.
We do our thing despite the absurdities in this game, get off the stage,
Make room, the pack of young wolves is moving forward.
Engrave these few names permanently in your memory,
Soon we will be blessed for you like all the saints.

Chorus

Yo man, yo man, play it, play it
In the city, in the city, louder, louder
Your style, your style, push it, push it
Fuck it, fuck it, harder, harder

S.O.B, BSTOK, PTP, TRN - we do it like this
When we get on the beats, we make hits, packed vocals like a spit
I spit words straight to your face, now is our time
There is no option to stop us, there is no option to say pass
I'm just getting started and the vocals are boosting the bass
And you sway to two, and not not not not to one
We're flying, man, on the track, fearless and on a full tank
It's north and west, so losers to the dust and torture this number
Pour me, brother, and make some noise!

Get this flow
We pack cannabis, we smoke, we roll it at double tempo
(The album is a unique piece) - I know it
Bass is thumping, heart is pounding
Because we are the homies who own the future
PTP, Sobota, Bezczel, Białystok
We pour pure, we drink it all
There is no evil that would not turn out for good
Because we are the ones making the real slaughter here
Move bitch get out the way
Punch from the shoe, stupid dance like at S.O.B.
And whether I ride under the beat here in double speed or slooow
We have the lab, me and my label, for their weak flow
We're not normal, but we're not vain fools either
Not banal, four different flows for one turn and
This charisma like Tupac Shakur, kid
Treat the whole show business with a kick, attack those suckers and...
If you are with us behind this rap wall, then hands up
Scream as loud as you can in chorus
Scream if you are with us behind this rap wall
You are with us behind this rap so hands up

Chorus

Yo man, yo man, play it, play it
In the city, in the city, louder, louder
Your style, your style, push it, push it
Fuck it, fuck it, harder, harder

I will definitely not grow out of this, there is no chance
I will definitely not leave the music, it still lives in us
And don't ask me why I don't say pass
This shit never gets boring, so one more time
I don't know and I don't want to know, because it's not really my problem
I want to fly forward, the game is not about small change
As you know, I don't rest, I've been at war with life for a long time
You sweep the trash under the rug, you don't get rid of it at all
It's not like me, I get into this game right away
Pretense is not good, it pays the beautiful for the beautiful
Your problem has potential, but you crash on small change
I kill your phobias, just type "Sobota" in google

Another day, I'm high again
Sometimes you can't stand being sober in this fucked up country
Homies keep persuading, because they have the same thing with their heads
They keep getting fucked up, but they still don't have enough
What was and what is and what else awaits us
This is a river topic, there is no person who would not be angry
I try to stay away, I try to keep my distance
To all that I will not be able to use

Chorus

Yo man, yo man, play it, play it
In the city, in the city, louder, louder
Your style, your style, push it, push it
Fuck it, fuck it, harder, harder