paroles de chanson Ludzie Manekiny - Białas
Kupiłem
nam
dom
z
kilkoma
sypialniami
Na
wypadek
jakbym
w
którejś
miał
koszmary
Umiem
dogadywać
się
nawet
z
duchami
Zaufanie
trzymam
między
wymiarami
Ale
nie
tutaj,
zero
wdzięczności
w
ludziach
Każdemu
dałem
trzy
razy
więcej
niż
mogłem
mu
dać
Dziś
dobija
ich
mój
spokój
i
pokora
I
to
jak
powoli
z
rapera
się
zmieniam
w
inwestora
Ja
jestem
głową
rodziny,
a
nie
kurwa
łbem
Każdego
z
was
co
dzień
rozpierdala
pustka,
wiem
Nie
stój
jak
kozioł
ofiarny
I
nie
rozkładaj
rąk,
to
po
prostu
powrót
karmy
Nawijam
tak
powoli
żeby
na
pewno
dotarło
Jak
nie
otworzysz
oczu,
to
ci
je
na
zawsze
zamkną
Weź
zakop
trochę
złota,
nim
te
kurwy
cię
okradną
Na
tej
planecie
człowiek
stracił
wartość
tak
jak
banknot
Ludzie
manekiny,
można
się
popatrzeć,
ale
nie
pogadasz
nimi
Ludzie
manekiny,
powtórzą
jak
mantrę
co
do
głowy
im
wsadzili
Ludzie
manekiny,
znów
ich
w
przypał
ubrali
i
wystawili
Ludzie
manekiny,
ludzie
manekiny
Ludzie
głupi
są,
próżność
to
ich
drugi
dom
Bo
jak
można
brnąć
w
długi
za
Louis
Vuitton
Spaceruję
po
mieście,
każdy
wbija
wzrok
Każdy
wbija
wzrok
we
mnie,
bo
mam
w
sobie
moc
Bo
mam
w
sobie
moc,
bo
mam
w
sobie
moc
Która
emanuje
ze
mnie,
jeśli
chcesz
to
chodź
Bo
mam
w
sobie
moc,
bo
mam
w
sobie
moc
Która
emanuje
ze
mnie,
możesz
sobie
wziąć
Attention! N'hésitez pas à laisser des commentaires.