paroles de chanson Orchidee - Buka
Dostałem
bukiet
tych
kwiatów,
podziękuj
światu
Wcale
nie
chciałem
ich,
rozumiesz?
Nie
wiedziałem
od
razu
Tak
ciężko
unieść,
to
waży
tysiąc
kilogramów
A
nie
do
twarzy
Ci,
gdy
uśmiech
zakrył
smutek
przez
zawód
Każdy
zarzut
z
Twych
ust,
rysy
makijażu,
cóż
Każdy
to
nóż,
od
razu
z
czasu
naszych
róż
I
nie
zmażę
tatuażów,
łażę
po
cmentarzu
znów
I
nie
wróci
już
radość
bycia
razem
bez
słów
Nigdy
nie
chciałem,
by
zabrano
mico
dano
Byłaś
damą,
i
to
samo
wita
rano,
tylko
brak
tych
chwil
Moja
mała
Iliado,
grana
pentagramom
Darmo
pytam,
jak
to
się
stało,
że
upadły
te
dni?
Mam
tak
samo
jak
Ty,
tu
pojechane
w
CV
Polej
dalej
to
mi,
aż
się
udławię
do
krwi
Może
to
ulży
Ci,
gorzej,
gdy
ulży
mi
W
tym
horrorze
główne
role,
to
ja
i
Ty
Bo
kiedy
nie
ma
Ciebie,
niewiele
istnieje
Wiem,
że
tak
trzeba,
ale
kurwa
oszaleję
teraz
Czarne
jak
heban
pierdolone
orchidee
I
biała
gleba
muszę
je
pozbierać
Bo
kiedy
nie
ma
Ciebie,
niewiele
istnieje
Wiem,
że
tak
trzeba,
ale
kurwa
oszaleję
teraz
Czarne
jak
heban
pierdolone
orchidee
I
biała
gleba
muszę
je
pozbierać
Dostałem
bukiet
tych
kwiatów,
podziękuj
światu
Wcale
nie
chciałem
ich,
rozumiesz?
Teraz
wraca
to
fatum
Zatruty
napój,
a
mówili
agape
Nie
raz
spłacam
me
długi,
lejąc
do
gardła
grappe
W
tym
można
się
pogubić,
ale
znasz
prawdę
sama
To
nie
zdoła
Cię
zdumić,
bo
mój
od
lat
to
dramat
Wiesz,
że
oddam
tu
za
rap,
nawet
od
Boga
karat
Błagam,
dość
mam,
ile
można
unieść
co
dnia
na
barach?
To
jak
"Zbrodnia
i
kara",
nocna
mara,
tak
się
staram,
lecz
upadam
Mocna
rana
tnie
od
środka
mnie
rozwala
Moja
mała
gloria,
pękła
od
podstaw,
blada
Dość
już
ofiar,
chcę
się
poddać,
w
dłoniach
biała
flaga
Chcę
byś
wiedziała,
jak
to
na
mnie
działa,
dla
Ciebie
Całe
wspomnienie
wydziaram
dla
nas
ciarkami
na
ciele
I
chciałem
napisać
Tobie
milion
piosenek
Tak
mi
przykro,
że
mogłem
dać
tylko
orchidee,
słyszysz?
Bo
kiedy
nie
ma
Ciebie
niewiele
istnieje
Wiem,
że
tak
trzeba,
ale
kurwa
oszaleję
teraz
Czarne
jak
heban
pierdolone
orchidee
I
biała
gleba,
muszę
je
pozbierać
Bo
kiedy
nie
ma
Ciebie
niewiele
istnieje
Wiem,
że
tak
trzeba,
ale
kurwa
oszaleję
teraz
Czarne
jak
heban
pierdolone
orchidee
I
biała
gleba,
muszę
je
pozbierać
Bo
kiedy
nie
ma
Ciebie
niewiele
istnieje
Wiem,
że
tak
trzeba,
ale
kurwa
oszaleję
teraz
Czarne
jak
heban
pierdolone
orchidee
I
biała
gleba,
muszę
je
pozbierać
Bo
kiedy
nie
ma
Ciebie
niewiele
istnieje
Wiem,
że
tak
trzeba,
ale
kurwa
oszaleję
teraz
Czarne
jak
heban
pierdolone
orchidee
I
biała
gleba,
muszę
je
pozbierać
1 Wspaniały widok (intro)
2 Wznieśmy toast
3 Nadzieja
4 Zamknij oczy
5 Evviva l'arte
6 Dekada
7 Biały królik
8 Orchidee
9 Piaski klepsydr
10 Legal
11 Pan Antonim
12 Cyferblatów wichura
13 Zanim powiem nara
14 Pęka lustro (Kris rmx)
15 Proszę (Kris rmx)
16 Przebiśniegi - Remix
17 Danse macabre (Kris rmx)
18 Oni mówią samotność - Remix
19 Szkło
20 Już nie (Kris rmx)
21 List do s.
Attention! N'hésitez pas à laisser des commentaires.