Paroles et traduction Chada - Start

Start

Właśnie brat włączyłeś start, to jakbyś zajebał kreskę
Masz tu znów najlepszy rap, wciąż nawijam jaki jestem
To jest C.H.A.D.A biorę swoje, więcej nie chcę
Kurwy płaczą aż po grób, przełamuję życia bezsens
Mogłem zwątpić już nie raz, rzucić wszystko, iść na całość
Nie zrobiłem tego brat, choć niewiele brakowało
Może mógłbym być lepszy, kiedyś nie tykać cracka
Teraz miała byś pewnie lepszy model chłopaka
Ziomuś nie ma co płakać, tu stawiam swoje kroki
Nie jak ten pseudo gangster w dupę jebane Scofield
Tylko ja i te bloki, no i kurwa muzyka
Wypuszczam biały dym, jak pieprzony Watykan
Znowu Chada w głośnikach, nie podlegam nikomu
Nie dla tych, których matka nigdy nie puszcza z domu
Do tego mikrofonu mogę pluć całe życie
Weź mi powiedz jak mogłeś jeszcze tego nie słyszeć

Dam Ci ból, dam Ci strach, dam nieprzespane noce
Powiedz sam kto przychodzi tutaj z najlepszym sztosem
Jestem głosem ulicy, który nie mówi szeptem
Słuchaj brat, jak nie dziś, to się złapiemy w piekle
Nie upadnę na pysk, wiem że nie jestem święty
Mogę walczyć na hajs, mogę na argumenty
Znowu nawija Chada, pieprzyć litery prawa
Musisz wstać i iść dalej, albo wcale nie wstawaj
Jestem z tych, którzy wstają i zaczynają biec
Patrzę w tył, no i widzę w pizdu złamanych serc
Setki wylanych łez, co mam kurwa przeprosić?
Dobrze wiem, że inaczej się do tego odnosisz
Jak mam się tym przejmować i nawijać makaron
Skoro kurwa od zawsze ziomuś dranie tak mają
18 lat w grze chociaż różnie się miewam
Jebać to, idę teraz dumnie w tych infraredach

Bieda tym internautom, ktoś za plecami psioczy
Jak on musi się bać, skoro nie powie w oczy?
Ta płyta to unikat, ja nie śpiewam, rapuję
Ta korona w tym logo, przecież zobowiązuję
Jakiś śmieć spekuluje, ja pozostaje szczery
Znów przelewam emocje na ten format A4
Nie idę po omacku, omijam linię proszku
Choć przeraża mnie czasem spektrum tych moich wniosków
Ja nawijam po polsku, jestem kurwa polakiem
Naszej ziemi nie oddam, nawet za gruby papier
Kiedy mówię, nie ziewam, znów zapraszam na rejon
Mam te wersy, co nigdy w życiu się nie starzeją
Otwieram Twoje drzwi, zapadam Ci w pamięci
Dorabiałem latami, do nich klucz dobrych chęci
Już dawno powiedziałem, doceniam to gdzie jestem
Tak serio powiedziawszy na życie mam obsesję

Start

Come on girl, you just started it, it's like you just got a line
Here's the best rap again, I'm still rapping about how I am
This is C.H.A.D.A, I'm taking what's mine, I don't want more
Bitches cry to the grave, I break the senselessness of life
I could have doubted more than once, dropped everything and go all out
I didn't do it, girl, though I almost did
Maybe I could be better, never touch crack
Now you'd probably have a better boyfriend
Buddy, don't cry, I'm taking my steps here
Not like that pseudo gangster fucked in the ass Scofield
Just me and these blocks, and fucking music
I blow white smoke, like the fucking Vatican
Chada in the speakers again, I'm not subject to anyone
Not for those whose mother never lets them out of the house
I can spit into this microphone all my life
Tell me how you could not have heard this yet

I'll give you pain, I'll give you fear, I'll give you sleepless nights
Tell me yourself who comes here with the best punch
I'm the voice of the street, the one who doesn't whisper
Listen, girl, if not today, we'll catch up in hell
I won't fall on my face, I know I'm not a saint
I can fight for money, I can fight for arguments
Chada rapping again, fuck the letters of the law
You have to get up and keep going, or don't get up at all
I'm one of those who get up and start running
I look back and see so many broken hearts
Hundreds of tears shed, what the fuck am I supposed to apologize for?
I know well that you feel differently about it
How am I supposed to care and rap about nonsense
When scumbags have always been that way, honey
18 years in the game, even though I'm doing differently
Fuck that, I'm walking proudly in those infrareds now

Poor internet users, someone's barking behind their backs
How scared he must be, since he won't say it to my face?
This album is unique, I don't sing, I rap
This crown in this logo, it's a commitment
Some trash is speculating, I remain honest
Again, I pour my emotions onto this letter-size paper
I don't go blindly, I avoid the line of powder
Even though I'm sometimes horrified by the spectrum of my conclusions
I rap in Polish, I'm a fucking Pole
I will not give up our land, even for a lot of money
When I talk, I don't yawn, I invite you back to the block
I have those verses that never grow old
I open your door, I haunt you
I've been working for years, the key to them is good intentions
I've said it before, I appreciate where I am
Seriously, I'm obsessed with life