Paroles et traduction Filipek feat. Olga Załęska - Miasto już nie śpi

Miasto już nie śpi

Miasto już nie śpi, a słońce już wyszło
Łzy Ci wycieram obietnicami
Jest szósta rano, nie pytaj o przyszłość
Umiem tak kłamać, gdy świat jest pijany
To mnie wciąż zabija
Jesteś dla mnie sztuką, gdy opada kurtyna
I szepczesz mi do ucha, że kochasz tu i teraz
A Twoja mowa ciała tu wyręcza suflera (Rrah)
Patrzysz mi się w oczy
I chyba zapominam, że jesteś moją dziewczyną
Chcę się na Ciebie rzucić jak byśmy się nie znali
Utopić smutki życia fenoloftaleiną
Co mi pozostało oprócz bycia najebanym
Życie to plany ja nie mam ich wiele
Czasem przechodzę tu pijackie stany
Jak u Xzibit'a, a cele, cele?
Zostawiam na później wiesz? (Ta)
Ja, Ty i szlugi przy gwiazdach na plaży
Krążę jak nigdy po Twojej orbicie
Twój zapach pozwala jeszcze kojarzyć wiesz (Ta)
Jestem tu wrażliwy, ta kurwa wrażliwy, gdy opada konfetti
Jak o mnie tu słyszałaś, że ranię dla fun'u
To proszę mała nigdy nie słuchaj tych bredni (Ja, ta)
Czasami piszę w osobie trzeciej
Chowam w zaimkach to wszystko co Tobie
Mogło wydawać się smutne przecież (Rrah)
Miasto już nie śpi, a słońce już wyszło
Łzy Ci wycieram obietnicami
Jest szósta rano, nie pytaj o przyszłość
Umiem tak kłamać, gdy świat jest pijany
Czasem jestem chamem
Gram w otwarte karty, po drugiej stronie świat (Ja)
Znów stawiam na damę
Choć traci dla mnie głowę jak Sansa Stark (Ta)
Tylko mi nie ufaj, całe moje życie jebane Carpe diem
Jutro już mogę nie żyć wiesz? (Wiesz?)
Dlatego chcę na szczycie postawić stopę, tyle (Ta)
Bez anioła stróża, patrzę na chmury gdzie sky is the limit
Przez tyle lat przeczuwałem grzmoty
Jak Michael Buffer, gdy wchodził na ring
Wszystkie kłopoty wiesz
Jak płaczesz mi w rękaw to chowam swe asy
Które bym wziął gdybym Cię nie kochał
Był tanim draniem na suki łasy (Ta)
Lat 22, jak miałem 18 to chciałem być artystą
Mieszkałem z rodzicami, ujebywałem szkolę
I w tym jebanym życiu ciągle miałem ten destroy (Ta)
Od dziecka miałem mordor
Zaobrączkować się nie chcę pozwolić
Ja to wolny strzelec, chociaż spod lwa
Którego Ty możesz oswoić
Miasto już nie śpi, a słońce już wyszło
Łzy Ci wycieram obietnicami
Jest szósta rano, nie pytaj o przyszłość
Umiem tak kłamać, gdy świat jest pijany

The City Is No Longer Asleep

The city is no longer asleep, and the sun is already risen
I wipe away Your tears with promises
It's six in the morning, don't ask about the future
I am so good at lying when the world is drunk
It still kills me
You are art to me when the curtain falls
And You whisper in my ear that you love me here and now
And Your body language substitutes the prompter here (Rrah)
You look into my eyes
And it seems, I forget that you are my girl
I want to jump on You as if we don't know each other
To drown the sorrows of life with phenolphthalein (A laxative)
What is left to me other than being drunk
Life is plans, I don't have many of them
Sometimes I am in drunken states
Like Xzibit's, but what about the goals, the goals?
I leave them for later, you know? (Yes)
Me, You and cigarettes under the stars on the beach
I am spinning as never before in Your orbit
Your scent still allows me to remember, you know (Yes)
I am sensitive here, this damn sensitive, when confetti falls
How did you hear about me here that I hurt for fun
Then, please, baby, never listen to this nonsense (Me, yes)
Sometimes I write in the third person
I hide in pronouns all that to You
Could seem sad (Rrah)
The city is no longer asleep, and the sun is already risen
I wipe away Your tears with promises
It's six in the morning, don't ask about the future
I am so good at lying when the world is drunk
Sometimes I am a boor
I play with open cards, on the other side of the world (Me)
I bet on the queen again
Though she loses her head for me like Sansa Stark (Yes)
Just don't trust me, my whole life is fucking Carpe diem
Tomorrow I may be dead, you know? (You know?)
That's why I want to set foot on the top, so much (Yes)
Without a guardian angel, I look at the clouds where the sky is the limit
For so many years I had a presentiment of thunder
Like Michael Buffer when he entered the ring
All the troubles, you know
When you cry in my sleeve, I hide my aces
Which I would have used if I didn't love You
To be a cheap rogue who is eager for bitches (Yes)
22 years old, when I was 18 I wanted to be an artist
I lived with my parents, I skipped school
And in this fucking life I always had this destroy (Yes)
I had Mordor since childhood
I don't want to be ringed
I am a free shooter, though under Leo
Whom You can tame
The city is no longer asleep, and the sun is already risen
I wipe away Your tears with promises
It's six in the morning, don't ask about the future
I am so good at lying when the world is drunk