Paroles et traduction Floral Bugs - MAMED KHALIDOV

MAMED KHALIDOV

Chłopaki kochają zwierzęta, pierdolą psy i który niby jest zły
Jeśli coś zrobił to po to by żyć, jeśli coś zrobił to po to by być
Kopałeś jak kundla, się nauczył gryźć
Oplułeś po butach to zlizujesz syf
Betonowa dżungla gdzie stalowe kły
Metalowa kłódka co zamyka sny
Piszę jako obserwator bo widziałem
Tych chłopaków, którzy pozdzierali pięści
Piszę jako obserwator bo znałem dwójkę ziomali
Jeden zaćpał się, drugi powiesił
Piszę jako obserwator bo widziałem
Tych chłopaków co się nie widzieli z tatą wieki
Piszę jako obserwator brudnych ulic
Tanich petów i zdenerwowanych dzieci
Stąpam jak Mamed Khalidov, niech podwórka za tym idą
I z dobrych domów niech idą też
Jesteśmy równi, wiesz co jest pięć
Wkurwia mnie system i że się boją gdy widzą policję
Zostaw dzieciaki, one są niewinne
Popatrz po oczach, już widziały krzywdę
Nienawiść za kolor skóry
Nienawiść za orientację
Nienawiść za pochodzenie
Nienawiść za inną rasę
Nienawiść za inną rację
Nienawiść za inną nację
Co drugi nie zmrużył tu oka i serce zamknięte, oczy otwarte
Bugs

Ile będę na tym świecie dalej oglądał nienawiść
Wszystkich nas nie wybijecie, wszystkich nie uda się spławić
Ile razy na tym świecie bracia zabijali braci
Znowu więzień nienawiści błyśnie niczym płomień racy

Moja ekipa, wszyscy na dresowo
A witają zawsze z uśmiechem się z ludźmi
Bo liczą się ludzie co z otwartą głową
Podchodzą do życia, a nie ludzie puści
Bo liczą się inne wartości, niż to co pokażesz im na Instagramie
Czy pomożesz swoim w potrzebie
I czy na dzień matki pamiętasz, żeby złożyć życzenia mamie
Do maksa mam ziom wyjebane na typów zawistnych, na tych z nienawiścią
I kim kurwa jesteś żeby być wyrocznią
I stawiać pytanie czy to dalej hip hop
Tu liczy się real talk, tu liczy się ziom autentyczność
A nie ile wypiłeś i z jaką dziwką
Siadam do kolacji z rodziną
I wyciąłem dawno ze słownika słowo inność
Napatrzyłem się na przemoc
Napatrzyłem na nienawiść
I przeraża ciągle mnie zgniła świadomość
Ile im potrzeba by zabić
Napatrzyłem się na niemoc
Napatrzyłem się na zawiść
I wiem to już dobrze, że to cechy ludzi
Którzy są najzwyczajniej słabi
Stąpam jak Mamed Khalidov bo idę po swoje mimo przeciwności
I robię co czuję, a nic pod publikę
To wszystko prawdziwe i bez zbędnych rozkmin
Bez ich kalkulacji co wolno powiedzieć
A co lepiej będzie przemilczeć
I właśnie dlatego po każdym numerze
Masz ciary na skórze i naciskasz replay
Bugs

Ile będę na tym świecie dalej oglądał nienawiść
Wszystkich nas nie wybijecie, wszystkich nie uda się spławić
Ile razy na tym świecie bracia zabijali braci
Znowu więzień nienawiści błyśnie niczym płomień racy

MAMED KHALIDOV

Guys love animals, fuck dogs and who's supposedly bad
If he did something, it was to live, if he did something, it was to be
You kicked him like a mutt, he learned to bite
You spat on his shoes, now you lick the filth
Concrete jungle with steel fangs
Metal padlock that locks up dreams
I write as an observer because I saw
Those guys who tore their fists
I write as an observer because I knew two homies
One overdosed, the other hanged himself
I write as an observer because I saw
Those guys who haven't seen their dads for ages
I write as an observer of dirty streets
Cheap cigarettes and angry children
I walk like Mamed Khalidov, let the yards follow
And from good homes let them come too
We are equal, you know what's five
The system pisses me off and that they are afraid when they see the police
Leave the kids alone, they are innocent
Look into their eyes, they have already seen harm
Hatred for skin color
Hatred for orientation
Hatred for origin
Hatred for a different race
Hatred for a different reason
Hatred for a different nation
Every other person here hasn't closed their eyes and heart closed, eyes open
Bugs

How long will I keep seeing hatred in this world
You won't kill us all, you won't manage to get rid of everyone
How many times in this world brothers killed brothers
Again, the prisoner of hatred will shine like a flame of a race

My crew, everyone in tracksuits
And they always greet people with a smile
Because people who count are those with an open mind
They approach life, not empty people
Because other values count, than what you show them on Instagram
Will you help your own in need
And do you remember to wish your mom a happy Mother's Day
I don't give a fuck about envious dudes, those with hatred
And who the fuck are you to be an oracle
And ask the question is this still hip hop
Real talk counts here, authenticity counts here, bro
Not how much you drank and with what whore
I sit down to dinner with my family
And I cut the word "otherness" out of my dictionary a long time ago
I've seen enough violence
I've seen enough hatred
And the rotten consciousness still scares me
How much do they need to kill
I've seen enough helplessness
I've seen enough envy
And I know it well that these are the traits of people
Who are simply weak
I walk like Mamed Khalidov because I go for mine despite adversity
And I do what I feel, not for the public
It's all real and without unnecessary overthinking
Without their calculations of what can be said
And what is better to keep silent
And that's why after every track
You get goosebumps and hit replay
Bugs

How long will I keep seeing hatred in this world
You won't kill us all, you won't manage to get rid of everyone
How many times in this world brothers killed brothers
Again, the prisoner of hatred will shine like a flame of a race