Paroles et traduction Hades feat. Grubson & Ras - Bezdomni (feat. Grubson & Ras)

Bezdomni (feat. Grubson & Ras)

Nic i wbrew sobie
świadomie kształtujemy swój światopogląd
W Hip-Ha-O-Pe znaleźliśmy drogę
Która od dawna wybiega daleko poza horyzont
Każde miejsce na naszej mapie
To pozostawiona część siebie
W zamian za bagaż doświadczeń
Dla nas to, przygoda życia wciąż
Pewna misja choć
Na czterech kółkach nasz dom

To my, obywatele drugiej kategorii
"Wrzuć pan do kapelusza drobnych, bo jesteśmy głodni"
Piona dla tych, którzy nam pomogli
To wiele znaczy, dzięki wam chwytamy horyzonty
W poszukiwaniu wolności
Nie ma granic ani królów ani sztucznej miłości
Nikt nami nie rządzi
Sami napiszemy przewodnik
Trzeba będzie trochę pobłądzić
Wychował mnie chodnik dał zarobić na wygodne buty
Ciężko o nie dbać - teren jest nierówny
Jestem dumny z tego co mam
Nigdy nie pisałem rymów dla kapusty hajs przychodzi sam
Chuj z nim, będzie trzeba będę kradł
Ale prędzej spakuje swój stary plecak i wyjadę w świat
Raz, po przeciwnością trzeba śmiać się w twarz
Dwa, bo jak mówi historia wolność to ogromny dar
W żagle wiatr, płyniemy w siną dal
Kiedyś tu wrócimy na bank, do zobaczenia!
Gra w spostrzeżenia, ta podróż trwa
Kręci się Ziemia wokół jednej z Gwiazd, dotknij nieba

Yo, na Roztoczu biorę łyk wolności
Wbili by nam GoPro na łby, gdyby tylko mogli
Chcę ochronić każdy owoc mojej winorośli
W tym biznesie najedzeni zaraz wyjdą głodni
Jestem pielgrzymem w kraju opóźnionych faktur
Mój dom stawiam tam, gdzie podeszwy moich Nike'ów
Mam tylko moje słowo, prawdy broni kaptur
Moje pokolenie wciąż się boi faktów
Ludzie bezdomni na rozdrożu po każdym weekendzie
Oprócz kaca i hałasu nie mają nic więcej
Małe miasta, mało czasu, moje małe szczęście
Nie wiem czy zazdroszczę, patrząc na ich stałe pensje
Ubezpieczenia, ZUS, ukoją mu istnienia
Ból chyba nie chce nic zmieniać
Już cokolwiek ma żyje jak król
Nawet jeśli tyram, jak niewolnik
Pokój w mnie kontra wasze wojny
Jest okej!

Nic i wbrew sobie
świadomie kształtujemy swój światopogląd
W Hip-Ha-O-Pe znaleźliśmy drogę
Która od dawna wybiega daleko poza horyzont
Każde miejsce na naszej mapie
To pozostawiona część siebie
W zamian za bagaż doświadczeń
Dla nas to, przygoda życia wciąż
Pewna misja choć
Na czterech kółkach nasz dom

Homeless (feat. Grubson & Ras)

Nothing and against ourselves
we consciously shape our worldview
In Hip-Ha-O-Pe we found a way
That has long gone beyond the horizon
Every place on our map
It's a part of ourselves left behind
In exchange for the baggage of experience
For us it's still the adventure of a lifetime
A certain mission though
Our home is on four wheels

It's us, second-class citizens
"Throw some change in the hat, sir, because we're hungry"
Cheers to those who helped us
It means a lot, thanks to you we catch horizons
In search of freedom
There are no borders, no kings, no artificial love
No one rules us
We'll write the guide ourselves
We'll have to get lost a bit
The sidewalk raised me, let me earn money for comfortable shoes
It's hard to take care of them - the terrain is uneven
I'm proud of what I have
I never wrote rhymes for cabbage, money comes by itself
Fuck it, if I have to, I'll steal
But I'd rather pack my old backpack and go out into the world
One, you have to laugh in the face of adversity
Two, because as history tells us, freedom is a great gift
Wind in the sails, we sail into the blue distance
We'll be back here someday, for sure, see you later!
The game of observation, this journey continues
The Earth revolves around one of the Stars, touch the sky

Yo, I take a sip of freedom in Roztocze
They'd stick GoPros on our heads if they could
I want to protect every fruit of my vine
In this business, the well-fed will soon come out hungry
I am a pilgrim in the land of delayed invoices
I put my house where the soles of my Nikes are
I only have my word, the truth is protected by a hood
My generation is still afraid of facts
Homeless people at a crossroads after every weekend
They have nothing but a hangover and noise
Small towns, little time, my little happiness
I don't know if I'm jealous, looking at their steady salaries
Insurance, ZUS, will soothe his existence
Pain probably doesn't want to change anything
He already has something, he lives like a king
Even if I work like a slave
Peace in me versus your wars
It's okay!

Nothing and against ourselves
we consciously shape our worldview
In Hip-Ha-O-Pe we found a way
That has long gone beyond the horizon
Every place on our map
It's a part of ourselves left behind
In exchange for the baggage of experience
For us it's still the adventure of a lifetime
A certain mission though
Our home is on four wheels