Paroles et traduction Jacek Kaczmarski - Dwie rozmowy z Kremlem (1981/1989)

Dwie rozmowy z Kremlem (1981/1989)

- Zdrawstwujtie: Eto Cientralnyj Komitiet?
Gaworit′ budiet Towariszcz Giensek!
- Priwiet, towariszcz Kania
Ja srazu wam skażu
Szto rodinu wy waszu
Addajetie wragu
I eto wasze dieło
Kak konczit' tot bardak:
Nam eto nadajeło:
Wy kamunist! Poliak!
Jesli nie zachatitie
Rieszim my wsio za was!
Skazał ja - zapomnitie
Zwoniu posliednij raz!
- Towarzyszu Breżniew, był tu wasz marszałek
I wyraził jasno wasze stanowisko
Jestem sekretarzem, a nie generałem
Trzeba czasu, żeby przygotować wszystko
Mogę was zapewnić i podkreślić muszę
Chociaż sytuację w kraju mamy chorą
Najważniejsze dla nas wieczne są sojusze
Partia jest i będzie trwałą ich podporą
Ale my tu sobie poradzimy sami
Tylko szansę na to towarzyszu dajcie
Wiem, że całą duszą jesteście tu z nami
Więc na razie z wojskiem jeszcze nie wkraczajcie:
- Ja wieruju wam, towariszcz Kania
No pomnitie, moj miłyj drug
Szto nasza sochraniajet armia
Socjalisticzeskuju put′!
- Towarzyszu Gorbaczow, wybaczcie mi
Wiem, towarzysz czasu wiele dla mnie nie ma.
- Mieczisław Josifowicz! Apiat' i wy!
Nu, skażitie, kakije tam u was probliema?
- Towarzyszu Gorbaczow, ja komunist
Dla komunizma w stoczni narażałem życie
A tu naród, partia - śmieją mi się w pysk
Towarzyszu, ja praszu was, pomagitie!
Wied' wy znajetie, w dusze ja liberał
Tridcat′ liet chotieł ja własti, wot dilemma:
Nakaniec, kagda ja włast′ uże dostał
Eta włast' nad partią, której prawie nie ma
Da, nie wierił nikagda ja w Krugłyj Stoł
No padumał ja - pust′ razgawarywajut:
Ale teraz, kiedym wreszcie partię wziął
Partia nie ma już na swoje rządy kraju
Zdies' buntowszcziki uż padnimajut łby
I odeszły od nas sojusznicze partie
Głodny naród zaraz będzie pragnął krwi
Towarzyszu, pomagitie! Ja się martwię
- Mieczisław Josifowicz, nie biezpakojties′:
My pamożem wam, kak smożem, no inacze
A paka wy s opozicjej nie barojties
Szto eta za kamunist, katoryj płaczet?
Wied' uż Stalin gawarił, szto w waszej Polszy
Sacjalizma pastroit′ paczti niewazmożna:
Mieczisław, wam nada odpusk wziat' charoszyj
A patom rabotat' ticha, ostarożna
Gawaritie mnie a waszych sdies′ probliemach
A szto mnie skazat′? Na Gornyj Karabach
Litwa, Łotwa, Gruzja, narodnaja tiema
Piszczi niet, a buduszcziem padumac' strach
Padażditie, Mieczisław Josifowicz
Smotriu ja na was siewodnia s biezpakojem
No tiepier wam nada - kak umiejetie - żit′
A szto budiet - budiet s etoj paranoju
- Towarzyszu Gorbaczow, a może by
Dać do prasy coś o tej rozmowie naszej?
Że rozmawiam z wami - przecież to nie wstyd.
A przynajmniej może naród się przestraszy?
- Diełajtie, kak wam ugodno, Mieczisław
W kamunisticzeskoj kak wam igrajet dusze
Uż minut sorok gawarim i mnie siejczas
Żdut rozgawory
S prezidientom Buszem!

Two Conversations with the Kremlin (1981/1989)

- Hello? Is this the Central Committee?
Comrade Gensek will speak!
- Greetings, comrade Kania
I'll tell you straight away
That your homeland
You're giving to the enemy
And it's your business
How to end that mess:
We're tired of it:
You're a communist! A Pole!
If you don't want to
We'll solve everything for you!
I said - remember
I'm calling for the last time!
- Comrade Brezhnev, your marshal was here
And he clearly expressed your position
I am a secretary, not a general
It takes time to prepare everything
I can assure you and I must emphasize
Although the situation in the country is sick
The most important for us are eternal alliances
The party is and will be their lasting support
But we will manage here ourselves
Just give us a chance, comrade
I know you are here with us with all your soul
So for now, don't enter with the army yet:
- I believe you, comrade Kania
But remember, my dear friend
That our army protects
The socialist path!
- Comrade Gorbachev, forgive me
I know, comrade, you don't have much time for me.
- Mieczysław Josifowicz! You too!
Well, tell me, what problems do you have there?
- Comrade Gorbachev, I am a communist
I risked my life for communism in the shipyard
And here the people, the party - they laugh in my face
Comrade, I beg you, help me!
You know, I'm a liberal at heart
For thirty years I wanted power, that's the dilemma:
Finally, when I got power
This power is over a party that is almost gone
Yes, I never believed in the Round Table
But I thought - let them talk:
But now, when I finally took the party
The party no longer has the power to rule the country
The rebels are raising their heads here
And allied parties have left us
The hungry nation will soon thirst for blood
Comrade, help me! I'm worried
- Mieczysław Josifowicz, don't worry:
We will help you as we can, but differently
And for now, don't be afraid of the opposition
What kind of communist is it who cries?
Even Stalin said that in your Poland
Building socialism is almost impossible:
Mieczysław, you need to take a good vacation
And then work quietly, carefully
Tell me about your problems here
And what should I say? About Nagorno-Karabakh
Lithuania, Latvia, Georgia, the national theme
There is no food, and the future is scary to think about
Wait, Mieczysław Josifowicz
I look at you today with concern
But now you have to - as best as you can - live
And what will be - will be with this paranoia
- Comrade Gorbachev, maybe
Give something to the press about our conversation?
That I'm talking to you - it's not a shame.
At least maybe the people will be scared?
- Do as you please, Mieczysław
As your communist soul plays
We've been talking for forty minutes and I now
Have talks
With President Bush!