paroles de chanson NIE LUBIĘ LA - Taco Hemingway , Jan-Rapowanie
Płakałem
na:
"Mój
Brat
Niedźwiedź"
i
na:
"Gdzie
jest
Nemo"
(oh)
I
w
Kipsta'ch
na
rzepy,
uciekałem
sam
na
drzewo
Ręce,
serki
Kiri,
z
kumplami
piliśmy
Lift'y
W
domu
prawie
nigdy,
nie
było
żadnych
słodyczy
Tata
uczył
wiązać
buty
i
choć
szło
mi
wtedy
z
trudem
To
w
nagrodę,
przez
ten
kwadrans
mogłem
grać
w
Heros'y
III
Trochę
później
- zrzuty
w
MP
trójkę,
leciał
pierwszy
numer
Taką
białą
firmę
(Creative
Technology)
z
urwanym
czubem
Nie
miałem
telewizora,
a
prenumeratę
Każdy
numer
katowałem,
na
Wigilię
nowa
FIFA
w
domu
Mój
komentarz
- nie
jadłem
nigdzie
tak
smacznie,
odkąd
w
nim
nie
mieszkam
Chciałbym
trafić
znów
do
miejsca,
które
mnie
poruszy
Znaleźć
Most
do
Terabithii
i
skarb
templariuszy
Nie
lubię
LA,
może
to
dziwne
(nie-nie
lubię
LA)
- mam
po
nim
bliznę
Chciałbym
trafić
znów
do
miejsca,
które
mnie
poruszy
Znaleźć
Most
do
Terabithii
i
skarb
templariuszy
Nie
lubię
LA,
może
to
dziwne
(nie-nie
lubię
LA)
- mam
po
nim
bliznę
W
sobotę
mieliśmy
pizzę
i
basen
na
Kolorowym
Były
tam
ryżowe
szyszki
i
tony
wlepek
klubowych
Sezon
09'-10'
- Suche
Stawy,
ja
na
Wiśle
Jeszcze
nie
wiem,
że
zostanie
tak
na
całe
moje
życie
Słucham
meczów
w
Radio
Kraków
i
Programie
Pierwszym
Tata
mi
podsuwa
Mrożka,
nie
Dzieci
z
Bullerbyn
Do
dziś
dzięki
niemu,
dwa
paznokcie
mam
inne
Na
wakacjach
w
Grecji,
kiedyś
przytrzasnął
mi
bagażnikiem
Dwa
dwanaście
- jakoś
wszędzie
już
stoją
orliki
Ja,
palę
pierwszego
szluga
i
biorę
te
pierwsze
łyki
Dzieciństwo
kurwa,
nie
wiem,
czy
to
nie
był
sen
Następna
scena
- następna
scena
jest
w
LA
Chciałbym
trafić
znów
do
miejsca,
które
mnie
poruszy
Znaleźć
Most
do
Terabithii
i
skarb
templariuszy
Nie
lubię
LA,
może
to
dziwne
(nie-nie
lubię
LA)
- mam
po
nim
bliznę
Chciałbym
trafić
znów
do
miejsca,
które
mnie
poruszy
Znaleźć
Most
do
Terabithii
i
skarb
templariuszy
Nie
lubię
LA,
może
to
dziwne
(nie-nie
lubię
LA)
- mam
po
nim
bliznę
W
'98
miałem
plakat
Brazylii
i
płytę
Fugees
Szkoły
nienawidziłem,
nie
chciałem
się
zbytnio
budzić
W
TV:
"Miodowe
Lata,
Tsubasa
i
Rysio
Lubicz"
A
wy
mi
jakieś
dyktanda
i
matma,
no
z
czym
do
ludzi
(kurwa)
W
'04
miałem
rozwód
rodziców
i
wolną
chatę
Dosłownie
dom
stoi
pusty,
me
noce
są
lodowate
Odpalam
Marlboro
pakę,
gdy
zdarzał
się
nocą
spacer
Wagarowałem,
wtedy
poznałem
co
to
są
kace
W
'07
miałem
sporą
nadwagę
i
tłuste
włosy
IPod'a,
pierwszą
dziewczynę
i
czułem
się
już
dorosły
W
'09
ciągle
spóźniam
się
do
pracy,
bo
do
późnej
nocy,
pisałem
swoje
wierszyki
i
lałem
te
rude
shoty
Dwa
dwanaście
z
Jonaszem
na
Hackney
Dwa
trzynaście
- Muranów
i
Parti
Dwa
czternaście
z
Rumakiem
na
Stawki
Piszę
rymy,
prawie
tonąc
w
morzu
sampli
Po
raz
pierwszy,
Macio
puścił
intro
Szlugów
i
mam
ciarki
W
dwa
piętnastym,
coś
co
mógłbyś
nazwać
już
karierką
W
'17
zdjęcie
z
Janem
i
Szymanem
pod
barierką
Wtedy
w
komentarzach,
miałem
za
autotune
pierwszy
wpierdol
Dzisiaj
wrzucam,
kiedy
chcę
go
i
tak
jestem
już
legendą
(oh)
Attention! N'hésitez pas à laisser des commentaires.