paroles de chanson Zrobiłeś to chłopak - KęKę
Jestem
młody,
niegłupi,
obrotny
i
zdolny
Czego
mam
niby
żałować?
Stoję
przed
lustrem,
trzymam
głowę
do
góry
Myślę:
"Zrobiłeś
to
chłopak"
Nie
chcę
za
to
nikogo
już
dłużej
przepraszać
Że
jestem
dowodem,
że
można
Wiem,
że
świeci
nam
wszystkim
słońce
na
ziemi
Wierzę,
że
możesz
się
ogrzać
Pamiętam
jak
debiut
mi
wybuchł
nad
Polską
Każdy
się
pytał:
"Co
to
za
kolo?"
Gość
ma
trzy
dychy,
gadkę
radomską
Gębę
tak
swojską,
do
tego
to
były
listonosz
Wszedłem
na
ostro,
trafiłem
mocno
do
typów,
no
homo
KęKi
- prawdy
apostoł,
nadal
ją
głoszę,
z
tym,
że
radosną
jak
lololol
Typy
- znałem
ich
z
kaset,
teraz
byliśmy
na
"mordo"
Bez
przymilanek,
nie
jestem
klakier,
Wiesz
jak
jechałem,
solo
to
solo,
raczej
Dostałem
za
pasję
swą
papier,
wtedy
myślałem,
że
sporo
Dzisiaj
jak
liczę,
Czasem
lepszy
mam
weekend
niż
hajs
za
tę
płytę,
jest
spoko
Pozdrawiam
PROSTO,
Z
nimi
zawsze
w
porządku,
chociaż
już
działam
pod
sobą
Drogi
się
czasem
rozchodzą,
inni
różnie
to
znoszą
Nie
myślę
o
tym,
bo
po
co?
Jestem
młody,
niegłupi,
obrotny
i
zdolny
Czego
mam
niby
żałować?
Stoję
przed
lustrem,
trzymam
głowę
do
góry
Myślę:
"Zrobiłeś
to
chłopak"
Nie
chcę
za
to
nikogo
już
dłużej
przepraszać
Że
jestem
dowodem,
że
można
Wiem,
że
świeci
nam
wszystkim
słońce
na
ziemi
Wierzę,
że
możesz
się
ogrzać
Jest
drugi
krążek,
on
miał
wyjaśnić
sytuację
Zawsze
ten
drugi
jest
testem
(testem
tu)
Wszedłem
tak
mocno
w
tę
branżę,
Choć
wszędzie
wiraże,
to
jestem
(jestem
tu)
Zaczął
się
wtedy
odzywać
każdy
festiwal
od
rapu
Nie
gram
już
pierwszy,
a
później,
Uśmiech
na
buźce,
witamy
w
czołówce
w
tym
kraju
Dzisiaj
to
śmieszy,
Bo
często
sam
proszę
"Ty
ziomek,
jak
możesz,
to
ustaw
mnie
wcześniej"
Wiem,
że
robię
robotę
i
zawsze
jest
Ogień,
nieważne
o
której
jest
wejście
Platyny
cieszą,
Nawet
je
chwilę
zbierałem,
później
oddałem
je
wszystkie
Wolę
momenty
z
publiką,
przez
4 lata
- 403
razy
na
Kempie
Ja
jestem
KęKę
i
how
you
doin'?
Życie
mam
dobre
i
słodkie
jak
budyń
Tupac
mi
mówił
"People
be
jealous"
Lecz
"Keep
ya
head
up",
tam
dzieciak
i
luzik,
bababa
(Bababa)
Jestem
młody,
niegłupi,
obrotny
i
zdolny
Czego
mam
niby
żałować?
Stoję
przed
lustrem,
trzymam
głowę
do
góry
Myślę:
"Zrobiłeś
to
chłopak"
Nie
chcę
za
to
nikogo
już
dłużej
przepraszać
Że
jestem
dowodem,
że
można
Wiem,
że
świeci
nam
wszystkim
słońce
na
ziemi
Wierzę,
że
możesz
się
ogrzać
Budzę
się
rano,
nie
zerkam
już
nawet
za
okno
Jaka
dziś
będę
pogoda
Wiem,
co
mam
robić
i
działam
dopóki
jest
chęć
i
zdrowia
Patrzę
spokojnie
i
widzę
- dobrze
zrobiona
robota
Ładnie
namieszał
na
scenie
ten
zwykły
chłopaczek
z
Radomia
Co,
co,
co-oo
Co,
co,
co-oo
Co,
co,
co-oo
Co,
co,
co-oo
Jestem
młody,
niegłupi,
obrotny
i
zdolny
Czego
mam
niby
żałować?
Stoję
przed
lustrem,
trzymam
głowę
do
góry
Myślę:
"Zrobiłeś
to
chłopak"
Nie
chcę
za
to
nikogo
już
dłużej
przepraszać
Że
jestem
dowodem,
że
można
Wiem,
że
świeci
nam
wszystkim
słońce
na
ziemi
Wierzę,
że
możesz
się
ogrzać
![KęKę - ToTu](https://pic.Lyrhub.com/img/f/t/p/w/mpNomOwpTf.jpg)
1 Rutyna
2 Awdgb
3 Na dłoni
4 Samson
5 Brzmienie
6 Zrobiłeś to chłopak
7 Nic dodać, nic ująć
8 Nigdy ponad stan
9 Cesarz
10 1000 kcal.
11 Zoba, zoba
12 Nie pytaj mnie o nic
13 Serce matki
14 Idzie wiosna
Attention! N'hésitez pas à laisser des commentaires.