Paroles et traduction Kacper HTA feat. Fonos & Gibbs - Zbrodnia i kara

Zbrodnia i kara

Nie wszystko jest czarno białe
Gdzie pogrzebałem i straciłem wiarę
Wciąż czekam na karę, lecz nie w kryminale
Mentalny areszt i gorzej bo same są myśli
Na zmianę przeplata się dobro i zło
Jak dzień i noc, jak krew i pot
Symbioza pozwala mi słyszeć mój sumienia głos
Uśmiech nie prozak napędza mi moc

Nie ma dymu bez ognia
Smutek euforia - wszystko ma cenę
To kara i zbrodnia, los równo rozdał
Każdy niech mówi za siebie
Tę prawdę, gdy jesteś na glebie
Tę prawdę, gdy jesteś w potrzebie
Posłuchaj lepiej jak bije ci serce
Nim zapłaczesz na swym pogrzebie, oh

Za mną już zło i wina
Sumienie krzyczy, "Wybacz"
Intencje złe na finał
Ich się nie zapomina
Ponownie los to kpina
Prawdę zobaczysz w czynach
Nie wierzę w osądy wrogów, wybacz
I od tych wrogów nie wierzę w przyjaźń
Za mną już zło i wina
Sumienie krzyczy, "Wybacz"
Intencje złe na finał
Ich się nie zapomina
Ponownie los to kpina
Prawdę zobaczysz w czynach
Nie wierzę w osądy wrogów, wybacz
I od tych wrogów nie wierzę w przyjaźń

Kto by zajrzał mi do wnętrza duszy
Może zdjął by ten ból ze mnie
Czego miała nas kara nauczyć?
Komu życie już dało tą lekcje?
Samotny jak na fali bursztyn
Słyszę tylko ten szum westchnień
Czekam aż moje serce coś ruszy
Zraniony jak Squishy, nic nie warty sekret
Wszystko dookoła Yin Yang, mm
Przewidziałem ich plan
Stoją w miejscu niczym widma, mm
Na oderwanych skrzydłach, ee

Obym miał z kim wracać znów, do tych miejsc
Zapomnianych, starych zakurzonych zdjęć
Puste kartki na których zapisuje bieg
To mój lek, który daje mi odetchnąć
Dziwny zbieg, który przyniosła przeszłość
Zbrodni zew, może zwiastować piekło
Wariuje sensor
Gdy fani tej zbrodni zbierają swe plony
Tu wieczność
Życia minusy też musza coś znieść
Usyp swe gruzy, by na nich się wznieść
Kto mi jak wróżył, też na to zasłużył
Czarne płatki róży spadają jak deszcz

Za mną już zło i wina
Sumienie krzyczy, "Wybacz"
Intencje złe na finał
Ich się nie zapomina
Ponownie los to kpina
Prawdę zobaczysz w czynach
Nie wierzę w osądy wrogów, wybacz
I od tych wrogów nie wierzę w przyjaźń
Za mną już zło i wina
Sumienie krzyczy, "Wybacz"
Intencje złe na finał
Ich się nie zapomina
Ponownie los to kpina
Prawdę zobaczysz w czynach
Nie wierzę w osądy wrogów, wybacz
I od tych wrogów nie wierzę w przyjaźń

Zbyt wiele osób cierpiało przeze mnie
Dlatego pewnie dziś cierpię i ja
Czasu nie cofnę, oddaj mi przestrzeń
Brakuje tlenu pośród czterech ścian
Zostajesz sam
Chociaż to wcale nie cela dla niebezpiecznych
Szykuje plan
Ale nie taki za który jest areszt śledczy

Idę po swoje, bo kiedyś tu ręce miałem na ogół we krwi
I gdyby nie muza to pewnie bym dalej się bawił w nielegalne gry
Gniew, który przepływa przez moje żyły
Zawiły labirynt
Nie miły los bywa gdy typy zjadane na winach i chwilach
Co nie może cofnąć ich jebany czas
Błądzimy po ciemku jak ślepi
Gdzie leki na błędy, za które nie starczy ci żadnych pieniędzy
Choć robisz co możesz
Lecz za plecami zostaje tylko wrzask

Za mną już zło i wina
Sumienie krzyczy, "Wybacz"
Intencje złe na finał
Ich się nie zapomina
Ponownie los to kpina
Prawdę zobaczysz w czynach
Nie wierzę w osądy wrogów, wybacz
I od tych wrogów nie wierzę w przyjaźń
Za mną już zło i wina
Sumienie krzyczy, "Wybacz"
Intencje złe na finał
Ich się nie zapomina
Ponownie los to kpina
Prawdę zobaczysz w czynach
Nie wierzę w osądy wrogów, wybacz
I od tych wrogów nie wierzę w przyjaźń

Crime and Punishment

Not everything is black and white, girl
Where I buried and lost my faith
Still waiting for punishment, but not in prison
Mental arrest and worse because the thoughts are alone
Good and evil intertwine
Like day and night, like blood and sweat
Symbiosis allows me to hear my conscience's voice
A smile, not Prozac, fuels my power

There's no smoke without fire
Sadness, euphoria - everything has a price
It's punishment and crime, fate dealt equally
Let everyone speak for themselves
This truth, when you're on the ground
This truth, when you're in need
Listen better to how your heart beats
Before you cry at your own funeral, oh

Behind me is evil and guilt
Conscience screams, "Forgive me"
Evil intentions for the finale
They are not forgotten
Fate is a mockery again
You will see the truth in actions
I don't believe in the judgments of enemies, forgive me
And from these enemies, I don't believe in friendship
Behind me is evil and guilt
Conscience screams, "Forgive me"
Evil intentions for the finale
They are not forgotten
Fate is a mockery again
You will see the truth in actions
I don't believe in the judgments of enemies, forgive me
And from these enemies, I don't believe in friendship

Who would look into my soul
Maybe he would take this pain from me
What was punishment supposed to teach us?
Who has already been taught this lesson by life?
Lonely like amber on the waves
I only hear the murmur of sighs
I'm waiting for something to move my heart
Wounded like Squishy, a worthless secret
Everything around is Yin Yang, mm
I foresaw their plan
They stand still like ghosts, mm
On torn wings, ee

I wish I had someone to go back with, to those places
Forgotten, old dusty pictures
Blank pages on which I write the course
It's my medicine that lets me breathe
Strange coincidence brought by the past
The call of crime, may herald hell
The sensor is going crazy
When the fans of this crime reap their rewards
Here's eternity
The downsides of life also have to endure something
Put your ruins to sleep to rise on them
Whoever predicted this for me also deserved it
Black rose petals fall like rain

Behind me is evil and guilt
Conscience screams, "Forgive me"
Evil intentions for the finale
They are not forgotten
Fate is a mockery again
You will see the truth in actions
I don't believe in the judgments of enemies, forgive me
And from these enemies, I don't believe in friendship
Behind me is evil and guilt
Conscience screams, "Forgive me"
Evil intentions for the finale
They are not forgotten
Fate is a mockery again
You will see the truth in actions
I don't believe in the judgments of enemies, forgive me
And from these enemies, I don't believe in friendship

Too many people have suffered because of me
That's probably why I'm suffering today
I can't turn back time, give me space
Lack of oxygen within four walls
You are left alone
Although it's not a cell for the dangerous
I'm making a plan
But not one that leads to pre-trial detention

I'm going for mine, because once my hands were generally covered in blood
And if it wasn't for the music, I'd probably still be playing illegal games
The anger that flows through my veins
Intricate labyrinth
Fate is unkind when guys are consumed by guilt and moments
Which their fucking time can't reverse
We wander in the dark like the blind
Where are the cures for mistakes that no money can buy
Even though you do what you can
But behind your back, only screams remain

Behind me is evil and guilt
Conscience screams, "Forgive me"
Evil intentions for the finale
They are not forgotten
Fate is a mockery again
You will see the truth in actions
I don't believe in the judgments of enemies, forgive me
And from these enemies, I don't believe in friendship
Behind me is evil and guilt
Conscience screams, "Forgive me"
Evil intentions for the finale
They are not forgotten
Fate is a mockery again
You will see the truth in actions
I don't believe in the judgments of enemies, forgive me
And from these enemies, I don't believe in friendship