Kaz Bałagane - Epilog paroles de chanson

paroles de chanson Epilog - Kaz Bałagane



Dostała metkę szmaty zaraz po tamtej skrobance
On nie wiedział, o co chodzi, przecież nie kończył w Ance
Tamtej nocy się przejechał po niej, jakby był walcem
Gdyby nie odebrała, przeszłoby fartem to
Może jakoś, a tymczasem słabo trochę
Kiedy były dzwonił, odebrała z pełnym dziobem
Jasny komunikat dawał znać, że gadać nie może
Może odpuli się sam tu tym sposobem
Efekt był natychmiastowy
Nie było dalszego ciągu rozmowy
Pęka serce, to nie sługa, to nie Mobbyn
Na niebie czarna chmura pokazała pełne oblicze Warszawy
I się stało, wysypał całość
Na jedną, drugą zajebał, go przytkało
Popił gorzałą i zarzucił tabletkę
Gdzie pięć literek razy dwa może znieczuli gorący beret
Na glebie tarzał się, na zmianę śmiał się i płakał
Tulił sweter, na którym swój zostawiła zapach
Po pół godziny wgrał się film
Z różnych okresów życia po parę chwil
Ona też była w nim, to jak teledysk, jak piosenka
Dopóki nie ustała praca serca
Odwiedza jego grób raz do roku, bo mieszka w Londynie
Tam ma szkołę prywatną, a tamten dalej płynie



Writer(s): Worek


Kaz Bałagane - Radio Gruz
Album Radio Gruz
date de sortie
18-09-2016




Attention! N'hésitez pas à laisser des commentaires.