paroles de chanson Zboża - Krzysztof Zalewski
Tempo
średnie
i
środa
co
dzień,
zimne
znów
duje
z
morza
Kontrast
blednie
i
coraz
krócej,
widzę
mniej
ludzi
coraz
Tempo
średnie
i
środa
co
dzień,
z
nieba
znów
zieje
pożar
Marzy
się
błysk
i
konie
pędem,
coś
przed
czym
się
nie
da
uchować
Pozwól
mi
wejść,
zły
dzień
mi
odmień
Przy
Tobie
czuję
się
jak
w
lustrze
Zapach
na
pięć,
obrazy
głośniej
I
purpurowe
dotykanie
I
dźwięki
o
Tobie
Tempo
zmienne,
gdy
zbyt
blisko
tej,
co
włosy
ma
barwy
zboża
Marzy
się
błysk
i
konie
pędem,
coś
przed
czym
się
nie
da
schować
A
gdybym
tak
uwierzyć
mógł
w
kasę,
komunizm,
Koran
Zapomniałbym
może
o
tej,
co
włosy
ma
barwy
zboża
Pozwól
mi
wejść,
zły
dzień
mi
odmień
Przy
Tobie
czuję
się
jak
w
lustrze
Pozwól
mi
wejść
i
chociaż
grudzień
Z
Tobą
uwierzę,
że
nie
umrzemy
Nigdy
prawie
Z
Tobą
nigdy
prawie
Pozwól
mi
wejść,
zły
dzień
mi
odmień
Przy
Tobie
czuję
się
jak
w
lustrze
Pozwól
mi
wejść
i
chociaż
grudzień
Z
Tobą
uwierzę,
że
nie
umrzemy
Nigdy
prawie
(pozwól
mi
wejść,
zły
dzień
mi
odmień)
Z
Tobą
nigdy
prawie
(zapach
na
pięć,
obrazy
głośniej)
(Pozwól
mi
wejść,
zły
dzień
mi
odmień)
(Z
Tobą
uwierzę,
że
nie
umrzemy)
(Nigdy
prawie)
Attention! N'hésitez pas à laisser des commentaires.