paroles de chanson Pytasz Synku - Lukasyno
Noc
spowita
mgłą,
tulą
leśne
mchy
Wilczy
dół
dał
dom,
we
wnykach
ślady
krwi
Nim
odejdę
stąd,
spiszę
ostatni
list
Podarte
klisze,
ręka
drży,
nie
liczę
lat
ani
dni
Wiatr
nuci
pośród
drzew
pieśń
niezłomnych
serc
Brać
z
góry
patrzy
gdzieś
tam
czeka
też
mój
kres
Jak
rzeka
płynę
w
dół,
kłąb
myśli
- bystry
nurt
Uciekam
w
samotny
bój,
nocy
chłód,
wieczysty
ból
Ostatni
nabój
zostałem
tu
sam
Słyszę
echa
wystrzałów,
krzyk
zza
żelaznych
bram
Zacieram
ślad
w
cieniu
lasu,
unikam
dnia
Płomyk
świecy
dogrzewa
szałas
nadziei
blask
Pytasz
synku
jaki
jest
ten
świat
Komu
jeszcze
możesz
ufać
Dzisiaj
wróg,
wczoraj
brat
Na
próg
domu
wkroczy
w
nowych
butach
Do
wrót
zapuka,
chcąc
cię
oszukać
Jadem
plugastw
prawdę
zbruka
Zdepta
twe
sny,
by
mnie
odszukać
Na
posterunku
swym
czuwam
Pytasz
synku
jaki
jest
ten
świat
Komu
jeszcze
można
zaufać?
Tyle
przeszło
skaleczonych
lat
W
zamarłych
murach
pogrzebanej
prawdy
szukam
Nie
pytaj
synku
czym
życie
jest,
czym
klęska
Nim
zegar
stanie
w
miejscu
zawróci
czas
Wsłuchaj
się
w
bicie
swego
czystego
serca
A
tajemnice
o
nas
zachowa
las
Zabrali
mi
młodość,
więc
wziąłem
karabin
Zabili
mych
braci
podstępem
ich
wabiąc
Opluli
me
imię,
rodzinę
zabrali
Zapletli
mi
linę,
bym
na
niej
zawisł
Spuścili
psy
gończe,
bandytą
nazwali
Jak
kroczysz
przez
życie
patrzyłem
z
oddali
Uczuć
skrawki
skradałem
ukradkiem
W
świetle
lampy
po
omacku
dotyk
twarzy
twojej
matki
Zachowała
mnie
w
swym
sercu,
paląc
w
piecu
zdjęcia
z
ramki
O
twym
tacie
będą
mówić
brzydko
w
szkole,
wybacz
synku
Bo
chciałem
żyć
inaczej,
nie
mogłem
być
jak
oni
Wolałem
zginąć
w
walce
niż
skuty
gdzieś
w
niewoli
Na
burgundowej
kalce
obciążyć
braci
broni
Zbłąkane
dusze
o
nich
szepczą
więzień
- mury
Szumią
liście
drzew
z
dali
słyszę
już
ich
kroki
Muszę
trzymać
zimną
krew,
spojrzeć
w
ich
szkarłatne
oczy
Nim
odnajdę
spokój,
zapadnę
w
sen
głęboki
Spiszę
ten
list
synku,
abyś
kiedyś
mógł
przeczytać
o
tym
Kończy
się
atrament,
samotność
boli
Nigdy
za
srebrniki
nie
rób
nic
wbrew
swojej
woli
Nie
skruszą
fundamentu
na
którym
dom
stoi
Sól
ziemi
krew,
krew
ziemi
sól
nie
współczuj
mej
niedoli
Pytasz
synku
jaki
jest
ten
świat
Komu
jeszcze
można
zaufać?
Tyle
przeszło
skaleczonych
lat
W
zamarłych
murach
pogrzebanej
prawdy
szukam
Nie
pytaj
synku
czym
życie
jest
czym
klęska
Nim
zegar
stanie
w
miejscu,
zawróci
czas
Wsłuchaj
się
w
bicie
swego
czystego
serca
A
tajemnice
o
nas
zachowa
las
Pytasz
synku
jaki
jest
ten
świat...
Tyle
przeszło
skaleczonych
lat...
Nie
pytaj
synku
czym
życie
jest,
czym
klęska...
Wsłuchaj
się
w
bicie
swego
czystego
serca...
Attention! N'hésitez pas à laisser des commentaires.