Paroles et traduction Maryla Rodowicz - Lato

Lato

Był kiedyś dom, a w domu stół
Pod kuchnią tlił się złoty żar
W niedzielny dzień dobiegał stąd
Dziewczęcych głosów tkliwy żal
Obrazek tam nad łóżkiem był
Pamiętam wiele takich miejsc
Powtarzam więc uparcie tak
Ach gdzie to wszystko dzisiaj jest?
Lato, lato, la, już mój synku
Nie zobaczysz tamtych ścian
Lato, lato, la, już córeczko
Nie usłyszysz głosów tych
Lato, lato, la, stare zdjęcie
Jakaś pani, jakiś pan
Lato, lato, la, latem kwitną
W naszym domu dzikie bzy
Po burzy świat zabliźni się
Okryje rany suknią traw
I zniknie sen dziecinny mój
W powodzi nowych, pilnych spraw
Lato, lato, la, już mój synku
Nie zobaczysz tamtych ścian
Lato, lato, la, już córeczko
Nie usłyszysz głosów tych
Lato, lato, la, stare zdjęcie
Jakaś pani, jakiś pan
Lato, lato, la, latem kwitną
W naszym domu dzikie bzy
Lato, lato, la, już mój synku
Nie zobaczysz tamtych ścian

Summer

There was once a house, and in the house a table
Under the kitchen a golden glow burned
On Sunday came from here
The mournful sound of girls' voices
A picture hung there above the bed
I remember many such places
So I stubbornly keep saying
Oh, where is all that today?
Summer, summer, la, my dear boy
You will not see those walls again
Summer, summer, la, my dear girl
You will not hear those voices
Summer, summer, la, old photograph
Some lady, some gentleman
Summer, summer, la, in summer they bloom
In our house wild elderflowers
After the storm the world will heal
Will cover the wounds with a dress of grass
And my childlike dream will vanish
In a flood of new, urgent matters
Summer, summer, la, my dear boy
You will not see those walls again
Summer, summer, la, my dear girl
You will not hear those voices
Summer, summer, la, old photograph
Some lady, some gentleman
Summer, summer, la, in summer they bloom
In our house wild elderflowers
Summer, summer, la, my dear boy
You will not see those walls again