Paroles et traduction Miuosh - Rok (feat. Mela Koteluk)

Znam na pamięć ten hałas
Miejsc, gdzie nie ma miejsca dla nas
I pisk, gdy pęka dziś a z nim to co mieliśmy w planach
(Wszystko i nic)
Każdy dzień na kolanach
Krótki jak oddech, cichy jak błagania
Specy od sprzedawania ściem ubrali mnie w ten przepiękny dramat
Patrz jak upada ich świat
Popatrz jaki fart że nie ma tam nas
(Już)
Zostać tu nie mamy szans
Jak siły by kraść, siły żeby wstać
Wiatr niesie nam ból kroków, głębi mroku, momentów przed świtem
Sam wybrałem rok, kiedy poczuję spokój
Jak wszystkie bez bogów ulice

Na własnej skórze sprawdzasz
Poruszasz niebo, ziemię
Opływasz spław milczących wysp
Tak wiele wiele wiele

Byłem ewenementem wyższego tempa
Tam gdzie światło o złoto zakręca
Pamiętam szybkie bicie serca
I duchotę na małych koncertach
To co niosłem im w rękach, kładłem na pętlach
Zwyczajny sposób
Bałem się budzić, zawsze bałem przestać
Sam wybrałem rok kiedy poczułem spokój
Kiedy poczułem wiarę, że starczy nam to co zostanie
I że to wiele więcej niż mieliśmy w planie
Trzymać między nami, gdy za linią stanę
Tworzycie całość tego co widziałeś gdy próbowałeś się odbić od dna
Sam wybrałem rok kiedy poczułem spokój i ten kiedy upadł ich świat

Na własnej skórze sprawdzasz
Poruszasz niebo, ziemię
Opływasz spław milczących wysp
Tak wiele wiele wiele
Rozchylasz w palcach pamięć
Soczystych młodych liści
Niewinnych jak jaskółczy sen
Tak wiele wiele
Aż znajdziesz mnie

Znam na pamięć te słowa
Listę tych, których będę żałować
I wkurw gdy leci się w dół
By tam znów zacząć od nowa
(Wszystko i nic)
Najpierw psuje się głowa
Gdy nie umiesz chować złości do tego
Tyle lat byłem gotów zmarnować dla czegoś tak bardzo marnego
Patrz ile puściłem z rąk tylko po to by nie być już tylko stąd
Jak dom, który mógłbym spalić do ziemi
Razem z tym czego tak bardzo nie chcemy
Nie czuję tremy i strachu przed
Chwilami, których stąd jeszcze nie widzę
Kiedyś się wszyscy kończymy jak nasze bez bogów ulice

Я знаю этот шум наизусть
Места, где нет места для нас
И визг, когда он ломается сегодня, а с ним то, что мы планировали
(Все и ничего)
Каждый день на коленях
Короткий, как дыхание, тихий, как мольба
Спец по продажам одел меня в эту потрясающую драму
Смотри, как рушится их мир.
Смотри, Как повезло, что нас там нет.
(Уже)
У нас нет шансов остаться здесь.
Как силы, чтобы украсть, силы, чтобы встать
Ветер несет нам боль шагов, глубины мрака, мгновений перед рассветом
Я сам выбрал год, когда почувствую покой
Как и все без богов улицы

Трудная проверка
Ты двигаешь небо, землю
Вы плывете по тихим островам
Так много много много

Я был эвенем более высокого темпа
Там, где свет о золото
Я помню быстрое сердцебиение
И духота на маленьких концертах
То, что я нес им в руках, я положил на петли
Обычный способ
Я боялся просыпаться, я всегда боялся остановиться
Я сам выбрал год, когда почувствовал покой.
Когда я почувствовал, что нам хватит того, что осталось
И это намного больше, чем мы планировали
Держать между нами, когда я стою за линией
Вы создаете все то, что видели, когда пытались отскочить от дна.
Я сам выбрал год, когда я почувствовал покой, и тот, когда их мир рухнул

Трудная проверка
Ты двигаешь небо, землю
Вы плывете по тихим островам
Так много много много
Ты раздвигаешь в пальцах память.
Сочные молодые листья
Невинных, как Ласточкин сон
Так много много
Пока ты не найдешь меня

Я знаю эти слова наизусть
Список тех, о ком я буду сожалеть
И злится, когда летит вниз.
Чтобы там снова начать все сначала
(Все и ничего)
Сначала ломается голова
Когда ты не умеешь прятать злость в этом
Столько лет я готов был потратить ради чего-то столь ничтожного.
Смотри, сколько я выпустил из рук только для того, чтобы больше не быть здесь.
Как дом, который я мог бы сжечь до земли
Вместе с тем, чего мы так не хотим
Я не чувствую страха и страха перед
Моменты, которые я еще не вижу отсюда
Когда-нибудь мы все кончим, как наши без богов улицы