Nocny Kochanek - Poniedziałek - Live paroles de chanson

paroles de chanson Poniedziałek - Live - Nocny Kochanek



Wyrywa mnie ze snu budzika przeraźliwy pisk,
Godzina ósma - oczom nie chcę wierzyć (nie chcę wierzyć).
Z roboty wyszłem w piątek potem nie pamiętam nic,
Galeria zdjęć niech pamięć mi odświeży (jestem nieświeży).
Czoło zalał zimny pot,
Łeb napieprza mnie jak młot,
Więcej już nie będę pił,
Przez najbliższe cztery dni,
Albo trzy, dwa, jeden.
Miałem nie pić, żartowałem,
Po niedzieli poniedziałek.
Setka wódy i browarek,
Niech uzdrowią w poniedziałek.
Wybieram numer, mówię na żądanie biorę dzień,
Lecz słyszę, że potrzebna szefa zgoda (szefa zgoda).
Już dawno wyczerpałem limit, przecież dobrze wiem,
Z glukozą niech kroplówkę ktoś mi poda (ktoś mi poda).
Czoło zalał zimny pot.
Łeb napieprza mnie jak młot.
Więcej już nie będę pił,
Przez najbliższe cztery dni.
Albo trzy, dwa, jeden.
Miałem nie pić, żartowałem.
Po niedzieli poniedziałek.
Setka wódy i browarek,
Niech uzdrowią w poniedziałek.
Czoło zalał zimny pot.
Łeb napieprza mnie jak młot.
Więcej już nie będę pił,
Przez najbliższe cztery dni.
Albo trzy, dwa, jeden.
Miałem nie pić, żartowałem.
Po niedzieli poniedziałek.
Setka wódy i browarek,
Niech uzdrowią w poniedziałek.



Writer(s): Robert Kazanowski, Krzysztof Sokolowski, Kamil Majstrak Arkadiusz


Nocny Kochanek - Nocny Kochanek Przystanek Woodstock Live 2017
Album Nocny Kochanek Przystanek Woodstock Live 2017
date de sortie
16-11-2017




Attention! N'hésitez pas à laisser des commentaires.