Paroles et traduction Opał feat. Gibbs - RytuWow

RytuWow

Noszę w sobie smutek ludzi, miasto to ma Troja
Tyle razy samo upadłem i wstałem z kolan
Znaleźli we mnie idola, to szukają porad
Ze mną w parze paranoja, znowu robię koła
Pora żeby z tego doła tu wyciągnąć koła
Oglądają moje życie w roli spektatora
Widownia podnosi toast, bo jest krew na skroniach
Moje życie w moich dłoniach, więc moja w tym głowa

Więc może poproszę chmurę, niech uroni łzę (ah-a-a-a-ah)
Niebo połączy się z bólem i niech lunie deszcz (ah-a-a-a-ah)
I oczyści to wszystko co we mnie tak brudne, nieczyste, tak zgubne i błędne
I oczyści te myśli, niech prysną, to trudne, lecz zamiast nich niech prowadzi serce
I niech zgaśnie ognisko, tak szybko jak cumulonimbus z góry się zerwie
It's a rain day, it's a rain day, zerwij się wreszcie, niech spłynie to ze mnie

Chcę być wolny, tańczę z ogniem (z ogniem)
Pustym wzrokiem patrzę w dal (w dal)
Krople deszczu ranią płomień (płomień)
Mój prywatny RytuWow (wow)
Nie dla braw, bo jak ptak chcę być ponad tym
Milion spraw daje znać, a ty tańcz i milcz
Wpadłem w trans, jaki czas? Dla mnie nie ma dni
Rzeczywistość zlewa się ze snami, drip, drip
Głębiej, deep, deep, ej, odpalamy trip, trip
Nie ma mnie tu, więc nie możesz mnie już więcej skrzywdzić
Cyfry, liczby, straty, zyski, pusty obraz szklanej telewizji
Wiesz co mam na myśli jak żołnierz na misji
Pozwól tylko żyć mi, pozwól tylko być mi innym, pozwól być mi dziwnym
To chyba jedyne, co nie jest na niby
Siema ziomie, poznaj moje schizy

Jeden szaman kiedyś proponował changę (changę!)
Odmówiłem, i bez tego wierzę w magię (w magię!)
I bez tego gubię się w tym transie (transie!)
I bez tego potrafię czuć bardziej (bardziej!)
Jeden szaman kiedyś proponował changę (changę!)
I bez tego mogę żyć naprawdę (ja!)
I bez tego jestem jak w pułapce (co?)
Wciąż czekam na deszcz, może w końcu spadnie

Więc może poproszę chmurę, niech uroni łzę (ah-a-a-a-ah)
Niebo połączy się z bólem i niech lunie deszcz (ah-a-a-a-ah)
I oczyści to wszystko co we mnie tak brudne, nieczyste, tak zgubne i błędne
I oczyści te myśli, niech prysną, to trudne, lecz zamiast nich niech prowadzi serce
I niech zgaśnie ognisko, tak szybko jak cumulonimbus z góry się zerwie
It's a rain day, it's a rain day, zerwij się wreszcie, niech spłynie to ze mnie

Braciak wpada w tarapaty, wszędzie w kurwę zioła
Tę historię no to poznał chyba każdy ziomal (każdy ziomal)
Ciągle słyszę te pytania, "Op, jaka to szkoła?"
A my chcieliśmy tu tylko trochę porapować
Setki maili, że pomogłem, jedną nogą w grobie
Wielkie dzięki, że pomagam tu nie tylko sobie
Niesmak został, bo pamiętam jak smakują fobie
To terapia, w której magia się kryje za słowem
Na koncercie fani są tu sobą (są tu sobą)
Nie udają, bo to bez znaczenia (bez znaczenia)
Gdy się odbijamy w brudnym pogo (brudnym pogo)
To prawdziwa forma oczyszczenia (oczyszczenia)

Małe (małe) miasto (miasto)
Wielkie (wielkie) szczęście (szczęście)
Kapią (kapią) krople (krople)
Spadły (spadły) wreszcie (wreszcie)
Lata (lata) suszy (suszy)
Przerwą (przerwą) deszcze (deszcze)
Twoje (twoje) oczy (oczy)
Wciąż zamknięte

Więc może poproszę chmurę, niech uroni łzę (ah-a-a-a-ah)
Niebo połączy się z bólem i niech lunie deszcz (ah-a-a-a-ah)
I oczyści to wszystko co we mnie tak brudne, nieczyste, tak zgubne i błędne
I oczyści te myśli, niech prysną, to trudne, lecz zamiast nich niech prowadzi serce
I niech zgaśnie ognisko, tak szybko jak cumulonimbus z góry się zerwie
It's a rain day, it's a rain day, zerwij się wreszcie, niech spłynie to ze mnie

RytuWow

I carry the sadness of people within me, this city is my Troy
So many times I have fallen and risen from my knees
They found an idol in me, now they seek my advice
Paranoia is my partner, I'm spinning in circles again
It's time to get my wheels out of this hole
They watch my life as spectators
The audience raises a toast because there's blood on my temples
My life is in my hands, so my head is in the game

So maybe I'll ask the cloud to shed a tear (ah-a-a-a-ah)
The sky will connect with the pain, let the rain pour (ah-a-a-a-ah)
And cleanse everything inside me that's so dirty, unclean, harmful, and wrong
And cleanse these thoughts, let them burst, it's hard, but instead let the heart lead
And let the fire die down, as fast as a cumulonimbus cloud bursts from above
It's a rain day, it's a rain day, break free at last, let it all flow out of me

I want to be free, I dance with fire (with fire)
With an empty gaze I look into the distance (into the distance)
Raindrops hurt the flame (the flame)
My private RytuWow (wow)
Not for the applause, because I want to be above it all like a bird
A million things make themselves known, but you dance and stay silent
I fell into a trance, what time is it? There are no days for me
Reality blends with dreams, drip, drip
Deeper, deep, deep, hey, let's start the trip, trip
I'm not here, so you can't hurt me anymore
Digits, numbers, losses, profits, empty picture of a glass TV
You know what's on my mind like a soldier on a mission
Just let me live, just let me be different, let me be strange
That's probably the only thing that's not fake
Hey dude, get to know my schizophrenia

One shaman once offered me changa (changa!)
I refused, I believe in magic even without it (in magic!)
I get lost in this trance even without it (trance!)
I can feel more intensely even without it (more intensely!)
One shaman once offered me changa (changa!)
I can live truly even without it (yeah!)
I feel like I'm trapped even without it (what?)
I'm still waiting for the rain, maybe it will finally fall

So maybe I'll ask the cloud to shed a tear (ah-a-a-a-ah)
The sky will connect with the pain, let the rain pour (ah-a-a-a-ah)
And cleanse everything inside me that's so dirty, unclean, harmful, and wrong
And cleanse these thoughts, let them burst, it's hard, but instead let the heart lead
And let the fire die down, as fast as a cumulonimbus cloud bursts from above
It's a rain day, it's a rain day, break free at last, let it all flow out of me

Brother gets into trouble, fucking weed everywhere
This story, well, every homie knows it (every homie)
I keep hearing these questions, "Op, what school is that?"
And we just wanted to rap a little here
Hundreds of emails saying I helped, one foot in the grave
Thank you so much for helping not only myself here
The bad taste remains because I remember how phobias taste
It's therapy where magic hides behind words
At the concert fans are themselves (are themselves)
They don't pretend because it doesn't matter (doesn't matter)
When we reflect in the dirty mosh pit (dirty mosh pit)
It's a true form of purification (purification)

Small (small) town (town)
Great (great) happiness (happiness)
Drops (drops) are dripping (dripping)
They finally (finally) fell (fell)
Years (years) of drought (drought)
Broken (broken) by rain (by rain)
Your (your) eyes (eyes)
Still closed

So maybe I'll ask the cloud to shed a tear (ah-a-a-a-ah)
The sky will connect with the pain, let the rain pour (ah-a-a-a-ah)
And cleanse everything inside me that's so dirty, unclean, harmful, and wrong
And cleanse these thoughts, let them burst, it's hard, but instead let the heart lead
And let the fire die down, as fast as a cumulonimbus cloud bursts from above
It's a rain day, it's a rain day, break free at last, let it all flow out of me