paroles de chanson Houston, mamy problem - Opał
Nie
pasuję
tu,
więc
gubię
się
w
tym
obcym
dla
mnie
świecie
A
jestem
tylko
obiektem
oblepionym
zewsząd
mięsem
Tak
mi
psuje
mood,
że
nie
ma
słońca
na
mojej
planecie
Nie
wchodzę
w
układy,
nawet
jeśli
ma
być
cieplej
Nie
pasuję
tu,
więc
gubię
się
w
tym
obcym
dla
mnie
świecie
A
jestem
tylko
obiektem
oblepionym
zewsząd
mięsem
Typy
na
rakiecie
suszą,
ja
biegnę
po
drodze
mlecznej
Po
cel
biegnę
jak
Naruto
w
strefie
pięćdziesiątej
pierwszej
Znowu
trasa,
ziomy
jak
na
taką
sztukę
dziwny
mood
po
secie
Podbija
typ
porobiony,
mówię
spoko,
idź
już
w
chuj,
nie
zdzierżę
Tekstów
pogubionych,
ledwo
wyrzuconych
z
jego
ust
Najpierw
zgarniam
flotę
Potem
flacha
w
pocket
i
kierunek
hotel,
ale
najpierw
wóz
Tylko
gdzie
jest
crew,
tylko
gdzie
jest
crew?
(Tylko
gdzie
jest
crew?)
Trochę
lost
in
space,
mnie
przeraża
tłum
Weź
nie
podchodź
już,
bo
mam
dziwny
mood
Tak
bezosobowy
jak
mój
hotel
room
W
tym
jedna
z
tych
dup,
ją
obdarzył
Bóg
Się
ciśnie
jak
pług,
ale
się
szanuje
A
za
szurem
no
to
panny
sznurem
Ona
chce
ten
numer,
no
bo
mam
z
kimś
numer
Ale
w
domu
czeka
moja,
moja
sweet
chick
I
na
ten
szacunek,
no
to
zasługuje
I
wiem,
że
nie
chodzi
jej
o
feat,
feat
I
dlatego
tak
dobrze
do
mnie
pasuje
No
a
ziomy
beka,
bo
to
był
milf
No
i
z
chęcią
by
się
zamienili
miejscem
Ale
boję
się,
że
złapię
syf
Albo
flow
rapera,
który
grał
tu
tydzień
wcześniej
Nie
pasuję
tu,
więc
gubię
się
w
tym
obcym
dla
mnie
świecie
A
jestem
tylko
obiektem
oblepionym
zewsząd
mięsem
Tak
mi
psuje
mood,
że
nie
ma
słońca
na
mojej
planecie
Nie
wchodzę
w
układy,
nawet
jeśli
ma
być
cieplej
Nie
pasuję
tu,
więc
gubię
się
w
tym
obcym
dla
mnie
świecie
A
jestem
tylko
obiektem
oblepionym
zewsząd
mięsem
Typy
na
rakiecie
suszą,
ja
biegnę
po
drodze
mlecznej
Po
cel
biegnę
jak
Naruto
w
strefie
pięćdziesiątej
pierwszej
Ja
to
niezidentyfikowany
obiekt,
tak
jak
niespersonifikowany
człowiek
Noszę
niezidentyfikowane
fobie,
a
je
wyperswadowałem
sam
tu
sobie
Mamo,
tyle
już
przeszedłem
Że
zdarłem
podeszwę,
każde
kroki
stopy
ranią
Kiedyś
to
grałem
za
zwrotę,
mamo,
dzisiaj
zwroty
same
zarabiają
Jestem
nie
do
zdarcia,
mamo
Tak
mnie
wychowano,
żeby
z
butów
mi
nie
wystawało
siano
No
a
za
te
siano
kupię
sobie
buty
Lubię
dobre
skoki
jak
mój
ziomo
Banot
Zbieram
mannę,
robię
mannę,
a
nie
spadła
z
nieba,
statek
widmo
Wszystko
wyreżyserowane,
chyba
ktoś
tu
kręci
tani
sitcom
Nienawidzę
jak
ktoś
w
pysk
mnie
kłamie
Ale
kumam
motywację
zwaną
liczbą
Mordo
umiar,
czuję
się
jak
Truman
W
moim
świecie
najprawdziwsze
jest
nazwisko
Może
nie
podchodź
tak
blisko,
zakłócasz
przestrzeń
kosmiczną
Wizją
tak
psychodeliczną,
jak
pierwsze
numery
Pink
Floyd
Lecę
po
podkładzie,
or-orbicie,
ja-jakbym
był
asteroidą
Dla
hip-hopu
to
bardzo
duży
krok,
ale
dla
mnie
zwykły
tip
top,
ej
Nie
pasuję
tu,
więc
gubię
się
w
tym
obcym
dla
mnie
świecie
A
jestem
tylko
obiektem
oblepionym
zewsząd
mięsem
Tak
mi
psuje
mood,
że
nie
ma
słońca
na
mojej
planecie
Nie
wchodzę
w
układy,
nawet
jeśli
ma
być
cieplej
Nie
pasuję
tu,
więc
gubię
się
w
tym
obcym
dla
mnie
świecie
A
jestem
tylko
obiektem
oblepionym
zewsząd
mięsem
Typy
na
rakiecie
suszą,
ja
biegnę
po
drodze
mlecznej
Po
cel
biegnę
jak
Naruto
w
strefie
pięćdziesiątej
pierwszej
Myśli
krzyczą,
"Houston,
we
have
fuckin
problem"
A
na
zewnątrz
słyszysz
tylko,
"Wszystko
będzie
dobrze"
Moje
myśli
krzyczą,
"Houston,
we
have
fuckin
problem"
A
na
zewnątrz
słyszysz
tylko,
"Wszystko
będzie
dobrze"
Ja,
ja,
ja,
ja,
ja
Houston,
we
have
fuckin
problem
Ale
wszystko
będzie
dobrze,
ej,
ej,
ej
Houston,
we
have
fuckin
problem
Ale
wszystko
będzie
dobrze,
ej,
ej,
ej
Houston,
we
have
fuckin
problem
Ale
wszystko
będzie
dobrze,
ej,
ej,
ej
Houston,
we
have
fuckin
problem
Ale
wszystko
będzie
dobrze,
będzie
dobrze
1 Oczy szeroko zamknięte
2 Bullet Time
3 Dziura
4 Lek na nieśmiertelność
5 Drop
6 Alicja w Krainie Dziwów
7 WizzAir
8 Omen
9 Voodoo Kartel
10 RytuWow
11 Houston, mamy problem
12 BadDrip
13 Split Screen
14 Nieoddana zapalniczka
Attention! N'hésitez pas à laisser des commentaires.