Paroles et traduction Peja feat. Slums Attack & Magiera - Wejście smoka

Wejście smoka

Artyści najczęściej się kurwa zalewają, zaćpają, umrą i nie zrobią dzieła życia, nie
Nie doceniają swojego talentu
Znam ludzi kurwa w chuj utalentowanych, bardziej ode mnie
Nie odnoszą sukcesów, taką mają duszę
A mnie życie zdeterminowało, nie...

Urodzony w roku smoka, gryzę niczym Suarez
Ksywa zobowiązuje, dlatego gram dalej
Trzydzieści dwa wersy i niepotrzebny słownik
Real talk, nie fantasy, nie jak Trzynasty wojownik

Wszystko chcą załatwić blantem jak jebany Sepp Blatter
Ten nieprzyjazny świat, w którym brak zasad, manier
Ty nie bądź frajer, na topie tylko chciwość i żądza
A ludzie chcą zarabiać i to w prawdziwych pieniądzach
Rząd się kurwa buja z krwawicy podatników
Nie ma mowy o przypadku jak chuj w dupach bitników
Weź mnie całuj w nos, RPS niezły sajko
Gdy lecę na pokładzie o roboczej nazwie Frank Noise
Ty się o mnie nie martw, bo byłem, jestem, będę
Nie wchodziłem jeszcze w bit, a już wrzucali na bęben
Ty rób się na panera, że nocujesz na komendzie
Jeszcze poczujesz ten wstyd jak Michael Fassbender
To rap bez kompromisów, klasyczny Rysiu
A bunt to jedyne, co trzyma młodych przy życiu
Ja wciskam bezlitosne pancze, to żaden freestyle
Bo tutaj drugie dno może mieć tylko walizka

Urodzony w roku smoka, gryzę niczym Suarez
Ksywa zobowiązuje, dlatego gram dalej
Trzydzieści dwa wersy i niepotrzebny słownik
Real talk, nie fantasy, nie jak Trzynasty wojownik
Urodzony w roku smoka, gryzę niczym Suarez
Ksywa zobowiązuje, dlatego gram dalej
Trzydzieści dwa wersy i niepotrzebny słownik
Real talk, nie fantasy, nie jak Trzynasty wojownik

Dzięki harówie nad skillem zyskał tę siłę
Jak Samson włosy stracił, power niczym Vin Diesel
Ten rap moim paliwem, niepospolite linie
Nie sprawdzaj na Rap Genius, bo enigmy użyłem
Dobrze znam zapach melin, klimaty niczym w Medellín
Mógłbym skończyć jak Kogut z flachą pośród meneli
Zamiast tego w kasynie, mógłbym zgrać większe sumy
Potem mieć z tego ubaw, choć nie powód do dumy
Pe niegrzeczny z natury, w rapu struktury ten, który
Zdobywał top bez matury, bez domu, ojca, matuli
Nie zamulił, wymodlił, ciężka praca plus pasja
Mikrofon w ręce i jazda, rozgrzany po trzech kwadransach
Miałeś fajny dom, a skończyłeś jako raper?
Gdybym nie pochodził z nizin, dawno rządziłbym światem
Na życie wziąć patent, dziś różnice nazbyt skrajne
Młodość to ubóstwo, z czasem bytność na Time Square

Urodzony w roku smoka, gryzę niczym Suarez
Ksywa zobowiązuje, dlatego gram dalej
Trzydzieści dwa wersy i niepotrzebny słownik
Real talk, nie fantasy, nie jak Trzynasty wojownik
Urodzony w roku smoka, gryzę niczym Suarez
Ksywa zobowiązuje, dlatego gram dalej
Trzydzieści dwa wersy i niepotrzebny słownik
Real talk, nie fantasy, nie jak Trzynasty wojownik

Enter the Dragon

Artists often fucking drown themselves, get high, die, and never create their life's work, no
They don't appreciate their talent
I know a lot of fucking talented people, more than me
They don't achieve success, they have such a soul
And life has determined me, no...

Born in the year of the dragon, I bite like Suarez
The nickname obliges, that's why I keep playing
Thirty-two lines and no dictionary needed
Real talk, not fantasy, not like The 13th Warrior

They want to settle everything with a blunt like fucking Sepp Blatter
This unfriendly world, where there are no rules, no manners
Don't be a sucker, only greed and lust are at the top
And people want to earn money, and that's in real money
The government is fucking rocking with taxpayers' blood
There's no question of coincidence, like a dick in the asses of beatniks
Kiss my nose, RPS is a good psycho
When I fly on board with the working title Frank Noise
Don't worry about me, because I was, I am, I will be
I haven't even entered the beat yet, and they were already throwing me on the drum
You get ready for a panera, that you spend the night at the police station
You'll still feel that shame like Michael Fassbender
This is rap without compromise, classic Rysiu
And rebellion is the only thing that keeps young people alive
I'm pushing ruthless punches, this is no freestyle
Because here only a suitcase can have a double bottom

Born in the year of the dragon, I bite like Suarez
The nickname obliges, that's why I keep playing
Thirty-two lines and no dictionary needed
Real talk, not fantasy, not like The 13th Warrior
Born in the year of the dragon, I bite like Suarez
The nickname obliges, that's why I keep playing
Thirty-two lines and no dictionary needed
Real talk, not fantasy, not like The 13th Warrior

Thanks to hard work on skill, he gained this strength
Like Samson lost his hair, power like Vin Diesel
This rap is my fuel, extraordinary lines
Don't check on Rap Genius, because I used enigmas
I know the smell of melin well, the climate is like in Medellín
I could end up like Kogut with a bottle among the bums
Instead of that, in the casino, I could win bigger sums
Then have fun with it, though not a reason to be proud
Pe is naughty by nature, in rap structures the one who
He reached the top without a high school diploma, without a home, father, mother
He didn't slow down, he prayed, hard work plus passion
Microphone in hand and let's go, warmed up after three quarters of an hour
You had a nice house, and you ended up as a rapper?
If I hadn't come from the lowlands, I would have ruled the world long ago
To take a patent on life, today the differences are too extreme
Youth is poverty, with time being in Time Square

Born in the year of the dragon, I bite like Suarez
The nickname obliges, that's why I keep playing
Thirty-two lines and no dictionary needed
Real talk, not fantasy, not like The 13th Warrior
Born in the year of the dragon, I bite like Suarez
The nickname obliges, that's why I keep playing
Thirty-two lines and no dictionary needed
Real talk, not fantasy, not like The 13th Warrior