paroles de chanson Cudze Listy - Sarius
Niewiele
tu
potrzeba
żeby
ktoś
to
sprawdził...
Pamiętam
o
tym
jakbym
widział
to
gdzieś
na
dnie
umywalki
Topnieje
śnieg
do
samarki
leci
0,
6 bierz
I
się
zamknij
albo
wyjdź
za
drzwi
Gdzie
są
wiesz
Mówię,
że
wiem,
biorę,
żegnam
się
Choć
żewnie
to
raczej
nie
– potrzebne
to
komuś
innemu
jest
Co
więcej
przygotuj
się,
sam
pewnie
zadzwoni
też
To
nieźle
już
tydzień
ćpiesz,
dobra
lece
siema
cześć
Bez
kitu,
czasem
po
prostu
nie
ma
się
sensu
w
życiu
Skutki
kredensów?
Życie
w
ukryciu
I
tak
nie
zrozumiesz
jakbym
tu
nie
użył
prostych
rymów
W
dzień
do
lustra
wnioski
jak
dorosły
jesteś?
W
nocy
najebany
drzesz
się,
chcesz
być
małym
dzieckiem?
Ostatni
raz
pomagam,
trzymaj
to
gówno
w
ręce
"może
ja
też
coś
w
rapie"
– powtarzasz
tak
zawsze
wielce
Jak
gadamy
co
u
mnie
pytasz
o
kasę
i
koneksje
Ziomek
to
Ty
przecież
jechałeś
z
tym
światem
przestępstw
Twoja
morda
dla
mnie
jak
otwarta
książka
będzie
Oby
bez
obicia,
masz
problem
– się
odzwyczaj
Nie
będę
wiecznie
udawał,
że
nie
umiem
czytać
To
jest
spostrzeżenie
To
tylko
moje
spostrzeżenie
Będzie
ostrzej?
Nie
wiem,
jak
patrzę
na
ciebie
Proste,
że
nie
wierze
już
powoli
– zobaczymy
co
będzie
Coś
się
dzieje,
widzę
to
dobrze,
coś
się
dzieje
Mówią
goście
– przyjdą
zmiany,
wiatr
zawieje
Jak
mocne?
Nie
wiem,
4:
09
Czekam
na
dzień
co
nadejdzie
Cudze
błędy...
nie
chcę
powtarzać
ich
jak
mantrę
Paradoksalnie
jak
moje
autorytety
upadłem
Niestety,
ogólnie,
przeceniasz
swój
u
mnie
Ja
gwiazdorze?
Ja
chce
hajs
za
płytę
Jak
zarobić
mam
na
rapie
każdy
myśli
że
jest
jakimś
vipem?
Chuja
wbija
w
twoje
zdanie
w
kwestii
moich
liter
Twojej
nie
dostałem
nigdy
swojej
ci
nie
kopsne
– biznes
Szacun
za
dokonania,
ziomek,
przecież
ja
to
widzę
Jestem
zagadką
chłodną,
za
gadką
chłodną
idę
Czemu
mówisz
o
mnie
źle
na
tym
rewirze?
Słowa
bez
potwierdzeń
– śmieszne
...
czemu
znowu
sam
jesteś?
Ja
wezmę
do
coli
likier...
I
choć
nie
jestem
politykiem
rozpierdolić
Polske
idę
Gram
z
atestem,
czuję
siłę
– Ty
-
Zawsze
tu
widziany
będziesz
mile
Ale
zrobię
to
niezależnie
czy
się
pojawiłeś...
"Małolat...
to
do
Ciebie
leci
zwrota
trzecia
Jak
lufka
jak
to
piszę
muszę
się
dobrze
zajebać
Zobaczyłem
w
ten
rok
więcej
niż
na
starych
śmieciach
Ludzi
którym
sos
spada
z
nieba,
ludzi
którym
są
świat
zaniechał
Niektórzy
pomóc
chcą,
bo
tak
trzeba
Inni
tylko
są,
bo
ktoś
ładnie
śpiewa
Kto
jest
kto
pojęcia
nie
masz,
ale
wiesz
co
dzieciak?
Możesz
mieć
ciężej
niż
ja...
kto
by
się
spodziewał
Technologia
w
przód
poszła,
ale
także
ściema
Zoba
jak
po
kosztach
biją
mózgi
w
urządzeniach
Chińska
tandeta,
sprawy
z
krwią
na
rękach
Hajsu
na
to
nie
masz,
wiem,
nikt
z
nas
też
nie
miał
Stary
by
Ci
dał
jakby
się
najebał
a
ostatnio
nie
chlał
Już
nie
jeżdżą
na
rowerach
w
necie
są
na
kręglach
Dlatego
dobrze,
że
żyjecie
na
osiedlach
Zdrowe
organizmy
zapierdalają
po
drzewach
Choć
powoli
piętnowane
są
przez
to
na
przerwach,
Ty
Przez
to
możesz
czasem
siebie
nie
doceniać
Ale
to
dla
Ciebie
napierdalam
w
tych
momentach
Hajsy
ładuj
w
sprzęt
sportowy,
nie
jebany
wieszak
Weteranom
chyl
głowy,
nie
ucz
się
na
swagach
Uwierz
w
wyższych
kręgach
wjazdu
dla
nich
nie
ma
Weź
się
tam
też
za
dużo
po
mnie
nie
spodziewaj
Bez
przesadnej
wczuwki
ze
mną
też
ktoś
tak
siedział
Jakby
świat
się
nie
zmieniał
myśl
o
starszych
kolegach
Jesteśmy
ostatni,
którzy
mają
honor
w
genach..."
22
lata,
nie
wiem
gdzie
świat
zmierza
Docenisz
słowa
jak
powiedzą
"wariata
już
nie
ma"
![Sarius - Daleko Jeszcze?](https://pic.Lyrhub.com/img/o/a/y/t/IoqormtYao.jpg)
1 Tak Bardzo Ja
2 Daleko Jeszcze?
3 Kult
4 Cudze Listy
5 Intro
6 La Haine
7 True Newschool
8 S.T.R.E.S. (Awwwtro 2)
9 Ile Jeszcze?
10 Hop Hip Skit
11 Toksyczny Związek z Życiem
12 Kompas
Attention! N'hésitez pas à laisser des commentaires.