paroles de chanson Mango - Sitek
Jej
tyłek
chodzi
jak
budyń
Jej
skóra
pachnie
jak
mango
Od
której
strony
mam
ugryźć
Od
której
strony
mam
zacząć
Cały
tort,
jak
w
urodziny
Chcę
palić
z
nią
mój
sort
Cechę
cały
tort,
jak
w
urodziny
Chcę
palić
z
nią
mój
sort
Jej
tyłek
chodzi
jak
budyń
Jej
skóra
pachnie
jak
mango
Od
której
strony
mam
ugryźć
Od
której
strony
mam
zacząć
Cechę
cały
tort,
jak
w
urodziny
Chcę
palić
z
nią
mój
sort
Cechę
cały
tort,
jak
w
urodziny
Chcę
palić
z
nią
mój
sort
Komu
możesz
ufać?
Komu
musisz
wierzyć?
Kogo
będziesz
słuchać?
Kiedy
będą
kręcić?
Słyszysz
jak
mi
bije
serce
Widzisz
co
mi
robi
szept
ten
Włosy
lecą
ci
na
wietrze
Złapię
za
nie
kiedy
wejdę
Pytają
kiedy
wyjdę
Znowu
z
jakimś
nowym
singlem
Nie
chce
mówić
wiele
im,
nie
Więc
mała,
lepiej
bądź
ciszej
Więc
mała
lepiej
chodź
bliżej
Tylko
ciebie
chcę
widzieć
Napatrzyłem
się
na
tyle
zła
Zabierz
ze
mnie
tę
schizę
Jej
skóra
pachnie
jak
mango
Kiedy
nosi
moje
bluzy
Wiesz,
ze
robię
ten
banknot
I
nie
mówi
nigdy
kup
mi
Nie
pali
się
do
Gucci,
nie
prosi
mnie
o
Fendi
Kiedy
jemy
razem
sushi,
się
napije
żeby
fancy
Czy
mogę
na
ciebie
liczyć
kiedy
inni
wróża
tylko
zła
passę?
Czy
mogę
na
ciebie
liczyć
kiedy
winni
wskażą
na
mnie
znów
palcem?
Bez
tanich
chwytów,
weź
cały
przychód,
weź
cały
przytul
– jest
twój
Bez
tanich
chwytów,
weź
cały
przychód,
weź
cały
przytul
– jest
twój
Jej
tyłek
chodzi
jak
budyń
Jej
skóra
pachnie
jak
mango
Od
której
strony
mam
ugryźć
Od
której
strony
mam
zacząć
Cechę
cały
tort,
jak
w
urodziny
Chcę
palić
z
nią
mój
sort
Cechę
cały
tort,
jak
w
urodziny
Chcę
palić
z
nią
mój
sort
Jej
tyłek
chodzi
jak
budyń
Jej
skóra
pachnie
jak
mango
Od
której
strony
mam
ugryźć
Od
której
strony
mam
zacząć
Cechę
cały
tort,
jak
w
urodziny
Chcę
palić
z
nią
mój
sort
Cechę
cały
tort,
jak
w
urodziny
Chcę
palić
z
nią
mój
sort
Jej
tyłek
chodzi
jak
budyń
Bum,
bum,
zatopiony!
Wbijasz
we
mnie
paznokcie
Choć
wcale
nie
chcesz
się
bronić
Jeśli
spadnie
z
nieba
anioł
Czy
przestana
spadać
gromy
wokół?
Widzę
sam
sępy,
wypatrują
ci
ich
profit
Chce
mieć
tylko
święty
spokój,
chce
się
tylko
mieć
gdzie
schronić
Jeśli
to
ostatni
impuls,
powiedz,
do
kogo
zadzwonisz?
Powiedz
tylko
gdzie
zadzwonisz?
Pieprzyc
wyścig,
nie
chce
gonić
Wbijasz
we
mnie
paznokcie
Choć
wcale
nie
chcesz
się
bronić
Czy
mogę
na
ciebie
liczyć
kiedy
inni
wróża
tylko
zła
passę?
Czy
mogę
na
ciebie
liczyć
kiedy
winni
wskażą
na
mnie
znów
palcem?
Bez
tanich
chwytów,
weź
cały
przychód,
weź
cały
przytul
– jest
twój
Bez
tanich
chwytów,
weź
cały
przychód,
weź
cały
przytul
– jest
twój
Bierz
cały
przychód
– jest
twój
Bierz
cały
przychód
– jest
twój
Bierz
cały
przychód
– jest
twój
Bierz
cały
przychód
– jest
twój
Jej
tyłek
chodzi
jak
budyń
Jej
skóra
pachnie
jak
mango
Od
której
strony
mam
ugryźć
Od
której
strony
mam
zacząć
Cechę
cały
tort,
jak
w
urodziny
Chcę
palić
z
nią
mój
sort
Cechę
cały
tort,
jak
w
urodziny
Chcę
palić
z
nią
mój
sort
Jej
tyłek
chodzi
jak
budyń
Jej
skóra
pachnie
jak
mango
Od
której
strony
mam
ugryźć
Od
której
strony
mam
zacząć
Cechę
cały
tort,
jak
w
urodziny
Chcę
palić
z
nią
mój
sort
Cechę
cały
tort,
jak
w
urodziny
Chcę
palić
z
nią
mój
sort
(mój
sort)
Attention! N'hésitez pas à laisser des commentaires.