Sława Przybylska - Gabinety paroles de chanson

paroles de chanson Gabinety - Sława Przybylska



Przyjaciele młodych lat, przyjaciele moi
Porozganiał życia wiatr was na strony trzy
Ale kiedy słyszy się, że tam ktoś ze swoich
Poszedł w górę, pod sam szczyt, serce czule drży
Ma gabinet kumpel nasz, z którym kiedyś w ławie
Byle jak upływał czas i mijały dni
Teraz: palma, dywan, szyk, biurko - antyk prawie
Boazeria w słońcu lśni, telefony trzy
Wejdziesz, powiesz, ktoś ty jest, sekretarka grzeczna
Pocałuje w rękę cię, poprowadzi w głąb
I nasz kumpel, stary zgred, wita cię u wejścia
W fotel wciska, ściska dłoń i wyciąga szkło
"Jest koniaczek "Biełyj Aist" - kawa czy herbata?"
Audiencja mija jak przecudowny sen
W gabinetach ważą się losy tego świata
Tutaj swe znaczenie ma każde minut pięć
W naszych lasach praca wre, jak głoszą gazety
Gęsto pada cis i dąb pod naporem pił
Wyposażać trzeba wciąż nowe gabinety
W każdym głowi się swój chłop, byś ty łatwiej żył
Wyposażać trzeba wciąż nowe gabinety
W każdym głowi się swój chłop, byś ty łatwiej żył




Sława Przybylska - Mój okudżawa
Album Mój okudżawa
date de sortie
02-11-2015




Attention! N'hésitez pas à laisser des commentaires.