Paroles et traduction VNM - Bipolar

Bipolar

Pozwól nawinę tu to dla, tych, co widzą we mnie idola, typ
Popierdolony w łeb to ja, raz mania, raz depresja - bipolar #Sheen
Nigdy o względy twoje nie zabiegam
Także jeżeli nie chcesz pić ze mną, wiedz że to jebię, walę sam
Tak w ogóle to częściej pije sam, niż z kimś - za wiele kpiny mam i schiz
Ale myślisz, że mi jest smutno kiedy tu siedzę z winem sam? Bitch, please
Chętnie bym tydzień chlał, by nikt się nie wjebał mi na vibe, bitch please
Don't kill my, kiedy na traku latam jak Peter Pan, ty milcz
Jestem tym introwertykiem skazanym przez te rapsy na fejmy
Tylko mnie źle nie zrozum, synu, nie narzekam - skill adaptacji mam niezły
Ale bywa, że kiedy wracam, kiedy kończy się po weekendzie trasa
Do następnego show siedzę w domu sam i zamykam eter jak 2k01 Nasa
Zamykam eter i nie ma mnie dla ciebie tu, nawet jak mnie znasz
Nawet jak miałbym oglądać seriale albo najebany na playstacji grać
Z wieloma z was gadanie zupełnie do niczego mi niepotrzebne
I ciekawe, ilu z was teraz poczuje się od tego bezużytecznie?
Wiem, że to chamskie w chuj, ale taki jestem
Dam na to straszny zoom, może zobaczysz więcej
Mówisz - "Śpiewałbym inaczej gdybym miał zostać sam."
Śpiewał to Łozo o tym, co tu zrobię gdyby, kurwa, tak miało się stać, tak

Często myślisz, że już znasz mnie
Ale nie zawsze, nieraz wydaję ci się
Dziwny, bo kurwa mać jestem
Dziwny, kto by pomyślał, i
Gdy na chwilę tu przestanę wkręcać sobie filmy za
Godzinę znowu jestem inny, i wydaje ci się
Dziwny, bo kurwa mać jestem
Dziwny, i kiedy tu
Szał euforii mnie woła, zaraz po tym mam doła, od
Sinusoidy tej konam oni mówią na to bipolar i już
Sam nie wiem kim tu jestem dziś, przysięgam kurwa
Sam nie wiem kim tu jestem dziś

Wkurwia mnie bycie w centrum uwagi w pomieszczeniu
Każdy szepcze coś patrzy na ciebie w otępieniu
Jakbyś zabił im psa albo podpalił kwadrat
Czas wolno płynie wtedy więc wódkę wlewam do gardła
Co innego na scenie, tam ogień płonie, to jest wydarzenie, światła
Zapalone, nagłe poruszenie, sztuke całe more, jakby na basenie, widzę jak
Prze mgłę tu te setki głów kiedy tak czekam aż da dj mi play wtedy
Rozpieprzę dzięki tej energii tu którą mi scena da bo kiedy zejdę z niej

To często myślisz, że już znasz mnie
Prawie zawszę, Ci wydaje się
Normalny, bo kurwa mać jestem
Normalny, kto by pomyślał
I gdy za chwilę zacznę ci tu wkręcać jakieś filmy za
Godzinę znowu jestem inny, i wydaje się
Normalny, bo kurwa mać jestem
Normalny, i kiedy tu
Szał euforii mnie woła, zaraz po tym mam doła, od
Sinusoidy tej konam oni mówią na to bipolar i już
Sam nie wiem kim tu jestem dziś, przysięgam kurwa
Sam nie wiem kim tu jestem dziś

((Może wydawać się dziwnie pisanę, małe litery, źle przecinki itp. Ale piszę tak jak jest w zeszyciku z tekstami w deluxie))

Bipolar

Let me spit this for those who see an idol in me, man
I'm fucked up in the head, sometimes manic, sometimes depressed - bipolar #Sheen
I never seek your approval
So if you don't want to drink with me, know that I don't give a fuck, I'll drink alone
Actually, I drink alone more often than with someone - I have too much cynicism and schizophrenia
But do you think I'm sad when I sit here alone with wine? Bitch, please
I'd love to drink for a week without anyone fucking with my vibe, bitch please
Don't kill my vibe when I'm flying on the track like Peter Pan, you be quiet
I'm that introvert doomed to fame by these raps
Just don't get me wrong, son, I'm not complaining - I have good adaptation skills
But it happens that when I come back, when the tour ends after the weekend
Until the next show, I sit at home alone and shut down the ether like 2k01 Nasa
I shut down the ether and I'm not here for you, even if you know me
Even if I had to watch series or play PlayStation drunk
Talking to many of you is completely unnecessary for me
And I wonder how many of you will now feel useless because of this?
I know it's fucking rude, but that's how I am
I'll put a terrible zoom on it, maybe you'll see more
You say - "I would sing differently if I had to be alone."
Łozo sang about what I would do here if, fuck, it were to happen, yeah

You often think you know me
But not always, sometimes I seem
Strange, because fuck I am
Strange, who would have thought, and
When I stop making up movies here for a moment
An hour later I'm different again, and you think
Strange, because fuck I am
Strange, and when here
The frenzy of euphoria calls me, right after that I have a down, from
This sinusoid I'm dying, they call it bipolar and already
I don't know who I am here today, I swear
I don't know who I am here today

It pisses me off being the center of attention in a room
Everyone whispers something, looks at you in a daze
Like you killed their dog or set their apartment on fire
Time flows slowly then, so I pour vodka down my throat
It's different on stage, the fire burns there, it's an event, lights
Turned on, sudden commotion, whole crowd's more lit, as if in a swimming pool, I see through
The fog here these hundreds of heads when I'm waiting for the DJ to give me play then
I'll smash it thanks to this energy here that the stage gives me because when I get off it

Then you often think you know me
Almost always, it seems to you
Normal, because fuck I am
Normal, who would have thought
And when I start making up some movies here for you in a moment
An hour later I'm different again, and it seems
Normal, because fuck I am
Normal, and when here
The frenzy of euphoria calls me, right after that I have a down, from
This sinusoid I'm dying, they call it bipolar and already
I don't know who I am here today, I swear
I don't know who I am here today

((It may seem strangely written, lowercase letters, wrong commas, etc. But I write as it is in the notebook with the lyrics in the deluxe))