Paroles et traduction W.E.N.A. - Wiadomość

Wiadomość

Gonisz wokół każdego faceta na twoim roku,
Chociaż nie odróżniasz poligamistów od poliglotów,
Nie jest źle jakby cię osądzić z boku,
Ale każdy typ od takich sztuk woli spokój.
Nie spoglądaj w kierunku moich oczu,
Nie dawaj mi tego wzroku,
Wiem co mogli poczuć ci, którzy cię mieli po kolei z moich bloków,
Nikt nie ocali cię przed skutkami twoich pokus.
Papier cię pociąga, widzę że go pożądasz,
Chcesz akceptacji, boisz się zobowiązań.
Łatwo to poznać, nie pytaj czemu,
Nie wiń za to genów gdy osiąga apogeum
Stres i bezsilność, twój ex jest już z inną,
A seks to słabe lekarstwo na stresów milion,
Dni płyną szybko tracąc wyjątkowość,
Szukasz miłości gdzie miłość to tylko słowo.

Zastanawiasz się dokąd iść i po co żyć,
Kiedy zwykłe dni bolą zbyt przynosząc wstyd,
Wolisz wobec nich być obojętna,
Przecierasz łzy, chciałabyś nie pamiętać.

Doskonale widzę dokąd zmierzasz, wiem o co biega,
Chcesz łagodnie przejść odległość stąd do nieba.
Koleżanki dyskutują o potrzebach,
Brak przyjaciół którzy nie tylko chcą polegać.
Ciężko musi być kobiecie w świecie mężczyzn,
Pełnym chwil, w których każdy chce cię pieprzyć,
Wykorzystasz młodość, co? Obowiązkowo,
Rano się obudzisz nie wiadomo obok kogo.
Wyrzuty sumienia przepijasz kawą,
Nie pamiętasz złych chwil, chcesz zatrzymać radość,
Wciąż liczysz na specjalne traktowanie,
Po drodze gubisz szacunek dla siebie samej,
Wstyd niewiele znaczy, wiele nie tracisz,
W torebce jak zwykle masz paczkę prezerwatyw na wszelki,
Drogie butiki, sukienki, kolczyki, zapach perfum, staniki w panterki.
Czy to nie życie skarbie, którego pragniesz?
Jest piękne, miłości tu nie odnajdziesz.
Ludzie odejdą, oszustwa się skończą,
A wtedy nie zostanie ci nic, tylko samotność.

Zastanawiasz się dokąd iść i po co żyć,
Kiedy zwykłe dni bolą zbyt, przynosząc wstyd,
Wolisz wobec nich być obojętna,
Przecierasz łzy, chciałabyś nie pamiętać.

Nie wiesz dokąd iść i po co żyć,
Kiedy zwykłe dni bolą zbyt, przynosząc wstyd,
Wolisz wobec nich być obojętna,
Ja ci nie wytłumaczę jak dotrzeć do sedna.

Message

You chase after every guy in your year,
Though you can't tell polygamists from polyglots,
It wouldn't look bad judging from the side,
But every guy prefers peace from such acts.
Don't look into my eyes,
Don't give me that look,
I know what those who had you one by one from my block could feel,
No one will save you from the consequences of your temptations.
Paper attracts you, I see you crave it,
You want acceptance, you're afraid of commitment.
It's easy to tell, don't ask why,
Don't blame it on genes when it reaches its peak
Stress and helplessness, your ex is with another,
And sex is a weak cure for a million stresses,
Days flow quickly losing their uniqueness,
You're looking for love where love is just a word.

You wonder where to go and why to live,
When ordinary days hurt too much, bringing shame,
You prefer to be indifferent to them,
You wipe away tears, you wish you didn't remember.

I can clearly see where you're headed, I know what's going on,
You want to gently cross the distance from here to heaven.
Your friends discuss their needs,
Lack of friends who don't just want to rely.
It must be hard for a woman in a man's world,
Full of moments when everyone wants to screw you,
You'll use your youth, right? It's a must,
You'll wake up in the morning next to who knows who.
You wash away the guilt with coffee,
You don't remember the bad times, you want to keep the joy,
You still count on special treatment,
Along the way you lose respect for yourself,
Shame doesn't mean much, you don't lose much,
As usual you have a pack of condoms in your purse just in case,
Expensive boutiques, dresses, earrings, the scent of perfume, leopard print bras.
Isn't this the life, honey, that you desire?
It's beautiful, you won't find love here.
People will leave, the deceptions will end,
And then you'll have nothing left but loneliness.

You wonder where to go and why to live,
When ordinary days hurt too much, bringing shame,
You prefer to be indifferent to them,
You wipe away tears, you wish you didn't remember.

You don't know where to go and why to live,
When ordinary days hurt too much, bringing shame,
You prefer to be indifferent to them,
I won't explain to you how to get to the heart of the matter.