paroles de chanson Po prostu wyjedź w Bieszczady - Wojciech Młynarski
Im
się
kończą
urlopy
w
Warnie,
Tobie
kończy
się
urlop
dziekański
I
już
myślisz,
że
skończysz
marnie,
I
już
skamlesz
jak
pies
bezpański:
Że
typ
z
brzuchem
i
twoja
dziewczyna,
Że
dzień
jasny
i
noce
ciemne,
Ze
to
wszystko
nie
twoja
wina...
Przyjacielu,
skończ
tę
nowennę!
I
po
prostu
wyjedź
w
Bieszczady,
Tak
jak
rano
jedzie
się
do
biura!
Pluń
na
bajki,
pluń
na
ballady,
Tylko
męska
literatura!
Tam
są
męskie
sprawy,
męskie
bazy,
Z
nadbudową
kłopotów
najmniejszych!
Nie
daj
sobie
powtarzać
dwa
razy,
Nie
bądź
taki
niedzisiejszy!
I
z
gitarą
jak
Michotek
w
polski
Teksas
rusz,
Z
pojedynki
wilkom
strzelać
w
paszcze,
Po
przygodę,
po
urodę
życia
pośród
leśnych
głusz,
Tam,
gdzie
życie
nikogo
nie
hłaszcze!
Bo
nie
tylko
w
kinie
są
suspensy,
Więc
gdy
na
zmartwienia
nie
ma
rady,
Zamiast
dzień
stracony
gonić,
zamiast
ronić
łzy
spod
rzęsy
-
Po
prostu
wyjedźcie
w
Bieszczady!
Tobie
kończy
się
urlop
w
Warnie,
Im
się
kończą
urlopy
dziekańskie
I
znów
wszystko
układa
się
marnie,
I
znów
skamlesz
jak
pies
bezpański:
Że
samochód
nie
pasuje
ci
do
spinek,
Że
dzień
jasny
i
noce
ciemne,
Ze
to
wszystko
nie
twoja
wina...
Przyjacielu,
skończ
tę
nowennę!
I
po
prostu
wyjedź
w
Bieszczady,
Tak
jak
rano
jedzie
się
do
biura!
Pluń
na
bajki,
pluń
na
ballady,
Tylko
męska
literatura!
Tam
są
męskie
sprawy,
męskie
bazy,
Z
nadbudową
kłopotów
najmniejszych!
Nie
daj
sobie
powtarzać
dwa
razy,
Nie
bądź
taki
niedzisiejszy!
I
z
gitarą
jak
Michotek
w
polski
Teksas
rusz,
Z
pojedynki
wilkom
strzelać
w
paszcze,
Po
przygodę,
po
urodę
życia
pośród
leśnych
głusz,
Tam,
gdzie
życie
nikogo
nie
hłaszcze!
Bo
nie
tylko
w
kinie
są
suspensy,
Więc
gdy
na
zmartwienia
nie
ma
rady,
Zamiast
dzień
stracony
gonić,
zamiast
ronić
łzy
spod
rzęsy
-
Po
prostu
wyjedźcie
w
Bieszczady!
Attention! N'hésitez pas à laisser des commentaires.