Текст песни intro - Mata
So
small
The
purple
and
gold
of
it
all
This
is
a
sunset
and
we
both
know
No
matter
how
perfect
the
love
you
gotta
let
go
Czy
to
ostatnie
wakacje,
gdy
łączę
alko
i
trawkę?
Uczczę
zanim
zasnę
na
zawsze,
podaj
mi
ganję
i
flaszkę
Na
moim
grobie
mają
być
trzy
striptizerki
bez
majtek
Graffiti
z
napisem
"swag",
no
i
pies
mojej
babci
— Kajtek
Czuję
to
tak
naprawdę,
jestem,
kurwa,
abecadłem
(Yeah)
Serio
pierdolę
rapgrę,
dawno
już
was
wszystkich
zjadłem
Nie
przyzna
tego
mi
wielu,
reszta
za
moim
primem
tęskni
Niektórzy
piszą
mi:
"cwelu,
możesz
byś
się
już
powiesił?"
Jebany
nawrót
depresji,
jak
do
śniadania
nie
pić?
Jak
do
kolacji
nie
palić?
Jak
nie
wpierdalać
śmieci?
Szybka
dopamina,
szybki
seks
— nie,
my
nie
chcemy
dzieci
Wstaję,
gdy
się
robi
ciemno,
idę
spać,
gdy
słońce
świeci
Jebany
nawrót
depresji
— mówię
na
sukę
"Lassie"
Mówią,
że
od
stresu
i
presji,
ale
nie
chce
mi
się
wierzyć
Miałem
dużo
wcześniej
tak
w
życiu,
jeszcze
bez
większych
przeżyć
Często
o
poranku
myśli
o
tym,
by
po
prostu
nie
żyć
Często
gdzieś
pod
wieczór
myśli
o
tym,
by
się,
kurwa,
zabić
Często
w
ciągu
dnia
myśli
o
tym,
że
nic
nie
potrafisz
Nawet
zrobić
tego,
o
czym
marzysz,
więc
po
prostu
patrzysz
Na
ludzi,
na
cztery
ściany
i
resztę
rzeczy
martwych
Chcesz
po
prostu
się
nie
obudzić,
bo
tak
by
było
łatwiej
Nie
pójść
na
wieki
do
piekła
i
wytłumaczyć
matce
Utratę
jedynego
dziecka,
chociaż
to
i
tak
straszne
Łatwiej
jest
przepalić
genetyczny
błąd
czy
wychowawczy?
Jebany
nawrót
depresji
— w
końcu
dostałem
leki
System
mi
się
trochę
zwiesił,
mamo,
czemu
jestem
taki?
Nie
chciałem
robić
problemów,
przez
które
rano
nie
śpisz
Na
mojej
duszy
są
plamy,
których
nie
zmyje
Persil
Jakie
w
Twoim
sercu
są
rany?
Aż
w
głowie
się
nie
mieści
Twój
syn
jest
serio
pojebany,
za
normalnym
tęsknisz?
Tak,
wierz
mi,
nie
było
do
szczęścia
innej
ścieżki
Tak,
wierz
mi,
nie
uronisz
ani
jednej
łezki
już
Węszą
spisek
masoński,
ale
nie
dali
mi
szekli
Tylko
nos
mam
żydowski,
jak
się
śmieję,
to
jest
wielki
Jak
byłem
małym
chłopcem,
nienawidziłem
brukselki
Zaraz
lecę
do
Brukseli
— trzeba
zrobić
tam
porządki
Wyjmuję
spod
wersalki
czarne
Supreme-a,
bokserki
Na
maturze
nie
Tuwima,
przywołują
moje
wersy
Może
strzeliłeś
szczupakiem
raz,
lecz
nie
jesteś
van
Persie
Wiem,
że
chcecie
moich
rad,
zamiast
tego
wam
dam
mainstream
The
most
famous
guy
from
Poland
Mówi
o
mnie
Bjorn,
lecz
pieprzy
głupoty
Ale
jeszcze
parę
lat
i
będę
większy
niż
Chopin
Poppin',
Ballin'
dziaram
se
losowe
nuty
I
patrzę
na
Wieżę
Eiffla
jednym
okiem,
kiedy
skuty
Witam
się
w
za
dużym
garniturze
z
Zinédine
Zidane
"Wszystko
mu
załatwił
stary",
pisze
ktoś
— mieszkał
u
starej
ten
ktoś
Czemu
wszystkich
boli
praca
no
i
talent
Jak
połączysz
nie
za
karę?
To,
to,
też
zbierzesz
taki
plon
Ja
nie
wierzę
w
to,
że
jeszcze
daję
wiarę
— ktoś
Że
to
ghostwriterowane
jest
i
wykreowane
przez
kogoś
Mata,
buźka
uśmiechnięta
albo
trzy
trzy,
kształt
serca
— moje
logo
Oh,
to
moje
logo
Jestem
na
to
za
stary,
żeby
wyjaśniać
skandale
I
że
harowałem
najciężej
w
klasie,
lecz
daleko
od
niej
Jestem
na
to
za
stary,
by
zwiedzać
galę
o
rapie
Jeszcze
jak
byłem
chłopakiem,
było
mi
tam
niewygodnie
Jestem
na
to
za
stary,
by
palić
pety
z
fanami
Chociaż
nie
kochałem
nic
tak,
gdy
ratowali
mnie
ogniem
Lecz
ciągle
powtarzam
"stary",
no
bo
jest
polskim
n-wordem
A
ja
najmłodszym
Matczakiem
For
life
i
all-day,
yeah

Внимание! Не стесняйтесь оставлять отзывы.