Текст песни Laleh - BLACHA
Ona
chce
grass
Żebym
ogarnął
coś
jej
Nie
ma
takiej
szansy
i
wyciąga
LSD
Mówię
spierdalaj
Nie
chcę
naćpanych
kurew
"Ale
z
ciebie
cham"
Słyszałem
to
od
każdej
I
zostaje
znów
sam
Wolę
tak,
niż
zrazić
się
Pamiętaj
proszę
brat
Weź
uważaj
z
kim
i
gdzie
Rucham
od
tylu
lat
Nadal
czysty
jestem
A
zdarzał
się
już
szlauf
Później
nad
tym
myślałem
Za
darmo
czy
za
hajs
Jeden
chuj
jak
będziesz
chory
Czy
to
jest
tyle
wart?
Zanim
wejdziesz
byku
pomyśl
Lepiej
idź
po
prostu
spać
Z
rana
bez
urwania
głowy
Czy
coś
miała,
wtedy
jesteś
już
skreślony
Nigdy
nie
paliłem
crack
We
krwi
mojej
tylko
promil
W
sercu
mój
skład
Nie
waż
się
im
krzywdy
zrobić
Nie
daj
sobie
pluć
w
twarz
Obojętnie
kto
ci
grozi
Pojebany
świat,
ludzie
o
wszystko
zazdrośni
Wielu
ode
mnie
już
brak
Urwałem
z
hienami
kontakt
Wciskam
znów
do
dechy
gaz
Całe
miasto
się
ogląda
Mordo
uciekam
od
strat
Bo
to
jest
chujowa
opcja
Ona
cała
w
łzach
Ale
nadal
jest
i
kocha
W
wiadomościach
stały
spam
Kurwa
byku
płyta
kozak
A
ciekawe
ilu
z
was
ma
jej
fizyk
a
nie
w
fonach
Kuzyn
spogląda
zza
krat
Już
niedługo
się
z
nim
spotkam
Chuj
z
tym
jaki
miałeś
start,
ważne
ze
walczysz
do
końca
Czuwaj
nade
mną
Laleh
Jeszcze
zrobie
ten
sos
Laleh
Jeszcze
wejdę
na
szczyt
Laleh
Będą
doceniać
mnie
Laleh
Laleh,
Laleh,
Laleh,
Laleh,
Laleh,
Laleh
Laleh,
Laleh,
Laleh,
Laleh,
Laleh,
Laleh
Czuwaj
nade
mną
Laleh
Jeszcze
zrobie
ten
sos
Laleh
Jeszcze
wejdę
na
szczyt
Laleh
Będą
doceniać
mnie
Laleh
Laleh,
Laleh,
Laleh,
Laleh,
Laleh,
Laleh
Laleh,
Laleh,
Laleh,
Laleh,
Laleh,
Laleh
Czuwaj
nade
mną
Laleh
Jeszcze
zrobie
ten
sos
Laleh
Jeszcze
wejdę
na
szczyt
Laleh
Będą
doceniać
mnie
Laleh
Laleh,
Laleh,
Laleh,
Laleh,
Laleh,
Laleh
Laleh,
Laleh,
Laleh,
Laleh,
Laleh,
Laleh
Czuwaj
nade
mną
Laleh
Jeszcze
zrobie
ten
sos
Laleh
Jeszcze
wejdę
na
szczyt
Laleh
Będą
doceniać
mnie
Laleh
Laleh,
Laleh,
Laleh,
Laleh,
Laleh,
Laleh
Laleh,
Laleh,
Laleh,
Laleh,
Laleh,
Laleh
Внимание! Не стесняйтесь оставлять отзывы.