Текст песни O tym co widzę / What these eyes can see - MC Eiht , PIH , DJ Decks , Bonson
Yeah,
Blue
Stamp
Official,
DJ
Decks,
CMW,
you
know?
Trying
to
see
money
that's
danger
Shooter
from
afar
now
that's
a
long
ranger
OG
Loc,
nigga
with
an
attitude
With
a
bad
thick
bitch
that's
a
bad
dude
Ridin'
till
it
be
no
stress
Invest
bread
so
the
mic
I
bless
Can
I
get
mine
ya'll
remember
the
time
Ready
on
the
front
line
so
fine
Jeah
Loc
refill
the
Cognac
Getting
bread
niggas
don't
know
how
to
act
The
story
so
non-fiction
True
story
money
be
my
key
to
addiction
Conflict,
it's
all
over
one
shot
Regulators
knee
deep
in
the
fucking
plot
One
spot
what
a
motherfucker
coming
for
Compton
all
day
Jeah
let
'em
know
Original
baby
gangsta,
westside,
westside
Looking
at
the
CBD
trying
to
see
these
No
siemasz
typie,
czas
na
drugie
volume
Bonson,
Ty
nic
nie
bój,
podejdź
bliżej
jak
stać
lubisz
w
ogniu
Lapsy
znowu
mówią
brednie
się
nie
spinam
nawet
I
w
sumie
zapominam
tak
jak
sny
nad
ranem
Hajs
rządzi
wszystkim,
banał
stary
jak
te
naje
z
Boston
Zawiodłem,
spoko
jeszcze
se
poczekasz
na
mnie
pozdro
Oddycham
rapem,
żyje
rapem
Ty
nie
dygaj
Zatem
jak
tu
tylko
zechce
zrobię
se
naszyjnik
z
czaszek
łaków
W
sumie
nie
muszę
udowadniać
nic
wam
Skill
jak
igła,
w
stogu
siana
ją
znalazłem,
przyznam
Historię
moich
błędów
możesz
se
wyczytać
w
bliznach
Albo
w
zwrotkach,
bo
tu
każda
z
nich
to
jakbym
ciąć
miał
Wejdź
do
środka,
usiądź,
zapal,
wypij,
zamknij
oczy
Opowiem
baśnie
Ci
tysiąca
jednej
z
czarnych
nocy
Moje
demony
twardo
ze
mną,
chociaż
mam
ich
dosyć
Każdy
mówi
co
mam
pisać,
a
ja
chciałbym
skończyć
Original
baby
gangsta,
westside,
westside
Looking
at
the
CBD
trying
to
see
these
Taki
podły
mamy
świat,
lepiej
broń
swą
odbezpiecz
Oni
przyjdą
nocą,
wyjdą
na
twoją
posesje
Ty
wybrałeś
szminkę,
ja
nie
byłem
maminsynkiem
Budowałem
mury,
wrogowie
pokryli
je
tynkiem
Ścieżka
zdrowia
do
lochów,
lecz
zostawię
im
sznurówki
Robione
miękkim
kablem,
te
ich
słodkie
radiówki
Te
pacynki
na
srebrniki
będę
chciał
to
dziś
ich
kupię
Nie
sztuka
mieć
ich
w
garści,
oni
żyją
z
dłonią
w
dupie
Jestem
mieszczuchem,
pod
nogą
muszę
czuć
chodnik
A
fiut
wypycha
lewą
kieszeń
moich
spodni
Na
zawsze
głodny
i
mi
nie
mów,
że
się
chmurzy
Bo
byłem
w
swoim
życiu
po
obydwóch
stronach
burzy
Dla
swoich
ludzi,
dla
mordeczek
moich
Bo
jestem
stąd
gdzie
widzisz
śmiech,
a
tak
naprawdę
boli
Chciałbyś
stąd
uciec,
wreszcie
poczuć
się
bezpieczny?
Dwie
paki
na
budziku,
a
ja
zaciągam
ręczny
Внимание! Не стесняйтесь оставлять отзывы.