Текст песни Polskie Nagrania 2.0 - Dwa Sławy
To
X
dwa
boys,
yup
Kiedy
byłem
małym
chłopcem
Dwadzieścia
lat,
a
może
mniej
Wsiadłem
se
w
autobus
nocny
Po
tym
jak
mi
minął
dzień
- mój
warszawski
dzień
Byłem
na
wczasach
Nie
chciałem
powiedzieć
sobie
dość
Wiedzą,
że
niedziela
będzie
dla
nas
Kupiłem
bilet
za
ostatni
grosz
Nagle
coś,
koło
mnie
siada
O
jak
dobrze
mieć
sąsiada
Patrzę,
a
to
jakaś
fajna
dziewoja
Myślę
sobie
- ta
lalka
jest
moja
Mówię:
ej,
zaopiekuj
się
mną
Ona:
jest
taki
samotny
dom
Mówię
dalej,
o
ja
cię.
Nieźle
Ona
mówi:
niech
Pan
mnie
weźmie
Mówię,
że
skończył
mi
się
hajs
I
mam
go
mniej
niż
zero
Ona,
że
nie
może
nic
wiecznie
trwać
Obracając
w
palcach
złoty
pieniądz
Pytam
o
tę
wolną
chatę
Czy
nie
będzie
miała
przejebane
Mówi,
że
nie
wie
co
powie
tata
Ale
i
tak
woli
swoją
mamę
Pójdziemy
do
mnie,
włączę
polskie
nagrania
Zrobimy
to,
czego
Ci
ojciec
zabrania
Nie
zrobię
Śniadania
Nanana
nanana
nana
Umówiłem
się
z
nią
na
dziewiątą
Lecz
nie
wiele
Ci
mogę
dać
Dwudziestolatki
na
molo
A
nie
liczę
godzin
i
lat
Rozejrzyj
się
córko
rybaka
Bo
tu
już
nie
ma
dzikich
plaż
Dzisiaj
są
dziki
na
plażach
Porywam
Cię.
Niech
żyje
bal
Tańcz,
pokaż
kto
ma
witaminy
Zabrałbym
Cię
do
Maxima
w
Gdyni
Ale
został
tylko
budowlany
gruz
Wyburzyli
kawiarenki,
runął
już
ostatni
mur
Opowiedz
mi
zatem
o
życiu
Jak
się
w
domu
męczysz
bardzo
Ja
na
to,
że
cudownych
rodziców
mam
Ale
nie
pij
tato
Masz
drinka
na
randce,
szminkę
na
szklance
Usialalala
I
mimo,
że
nigdy
w
niczym
nie
byłem
perfect
Dostałem
to
com
chciał
Za
młody
na
sen,
dorosłe
dzieci
kochani
A
Ty
całuj
mnie,
tylko
nie
płacz
kiedy
odjadę
Hej
hej,
dobra,
dobra
Telefony,
telefony,
Jolka,
Jolka
Pójdziemy
do
mnie,
włączę
polskie
nagrania
Zrobimy
to,
czego
Ci
ojciec
zabrania
Nie
zrobię
Śniadania
Nanana
nanana
nana
Pójdziemy
do
mnie,
włączę
polskie
nagrania
Zrobimy
to,
czego
Ci
ojciec
zabrania
Nie
zrobię
Śniadania
Nanana
Внимание! Не стесняйтесь оставлять отзывы.