Kino - HOMEr перевод на немецкий

Kino

Znów zdejmuję okulary bo mnie bolą oczy
Miałem w sumie coś nawinąć ale nie wiem o czym
Pytasz "Ziomuś, co u Ciebie?" "Jakoś tam się toczy."
Raczej stacza, ale to jest ludziom ciężej wtłoczyć...

Chcę zagadać, rzucam "Hej!"
Ona do mnie oschłe "co"
Niezrażony "Jak twój day?"
Pytam. Ona: "Co Cię to?"

I jak na to odpowiedzieć?
Pytam ludzi, "skąd mam wiedzieć?"
Mówią. Więc nic tylko siedzieć
I tak właśnie mi się wiedzie

Z każdym innym typem gada
Do mych ziomków sobie pisze
Nadzieja na wyjście spada
Tak nad klifem sobie wiszę...

Paranoja
(Światło, kamera, akcja!)
Krzywe ujęcie na planie
Oświetlenie nagle zbladło
Absurd
(Młody, no gdzie leziesz z tą kamerą?)
Wielki miszmasz na ekranie
Scenografię coś pożarło
Bezsens
(Och, ale mówiłem, delikatniej, DELIKATNIEJ.)
Kameruję ją półwzrokiem
Reżyser wściekły, tragedia
To wszystko Kino
(No i znowu wszystko poszło nie tak jak trzeba,
Wy jesteście niereformowalni,
NIE - RE - FOR - MO - WAL - NI!)
Film się skończył z nowym rokiem
Romans zmienił się w komedię (satyryczną)

Cięcie, cięcie, cięcie!
Więcej światła na głównego bohatera, to po pierwsze.
Po drugie, w scenariuszu mamy kilka retrospekcji,
Trzeba je będzie odegrać jeszcze dziś, więc ruchy, ludzi, ruchy,
Bo będziemy tu siedzieć-

Znów wyłączam te głośniki bo mnie boli głowa
Sytuację opisuje siedem i pół słowa
Ona chyba ma mnie w dupie, pozycja chu-
I się gada coraz trudniej, dziwna to rozmowa...

Wszystko jakby przeminęło
Teraz się odezwać - sztuka
Jej uczucie gdzieś czmychnęło
Wszędzie go gorliwie szukam

Poszedłem z typem do kina
Na nowego Spidermana
Późna była dość godzina
Lecz nas taka wzięła wena

Napisałem za namową wtedy
Jej wiadomość znowu
Żeby sprawdzić czy od biedy
Uda zacząć się rozmowę

Paranoja
Krzywe ujęcie na planie
Oświetlenie nagle zbladło
Absurd
Wielki miszmasz na ekranie
Scenografię coś pożarło
Bezsens
Kameruję ją półwzrokiem
Reżyser wściekły, tragedia
To wszystko Kino
Film się skończył z nowym rokiem
Romans zmienił się w komedię (satyryczną)

Słyszę Twój śmiech
Słyszę Twoje słowa
Od nadmiaru stresu
Pęka moja głowa

Słyszę Twój śmiech
Słyszę Twoje słowa
Od nadmiaru stresu
Pęka moja głowa

Jak sobie przypomnę tej jej rzęsy
To się trzęsę
Z każdym kęsem burgera z serem i mięsem,
Frytki trzymam w drugiej ręce,
Zjadam więcej by w tej męce
Chociaż zamrożone serce
To w przełyku mieć goręcej
Od camemberta w panierce, ja cię kręcę:

Ja się kręcę: świat wiruje dookoła i zabawia mnie breakdancem
Miejscem stała się ta szkoła niebezpiecznym bo tam
Czeka na mnie ten sen więc zabijam wszystko wersem aby
Trochę zmniejszyć presję, na bok rzucam dziś finezję

(Szybciej tam, nie ociągać się, JAZDA!)

Tak się wyładowuję
No bo okropnie się czuję
Na mikrofonie rapuję
Tekstami go atakuję
Sytuacja mnie dołuje
Kolega znowu się pruje
Otrzymał dwóję, nie tróję
A ziomek nie wagaruje
Nie lubię kiedy mi truje
Niewiele z tego kapuję
A serce bije i kłuje
Powiesz że znowu żartuję
Więc bułę sobie kupuję
Olewam wszystkie te szuje
I ciągle rozpamiętuję
Za co w brodę sobie pluję

Słyszę Twój śmiech
Słyszę Twoje słowa
Od nadmiaru stresu
Pęka moja głowa

Słyszę Twój śmiech
Słyszę Twoje słowa
Od nadmiaru stresu
Pęka moja głowa

Słyszę Twój śmiech
Słyszę Twoje słowa
Od nadmiaru stresu
Pęka moja głowa

Słyszę Twój śmiech
Słyszę Twoje słowa
Od nadmiaru stresu
Pęka moja głowa

Kino

Schon wieder nehme ich die Brille ab, weil meine Augen schmerzen
Ich wollte eigentlich was rappen, aber ich weiß nicht worüber
Du fragst: "Alter, was geht bei dir?" "Es läuft so dahin."
Eigentlich geht's bergab, aber das ist den Leuten schwer zu erklären...

Ich will sie ansprechen, sage "Hey!"
Sie antwortet kühl "Was?"
Unbeirrt frage ich: "Wie ist dein Tag?"
Sie: "Was geht dich das an?"

Und wie soll ich darauf antworten?
Ich frage die Leute: "Woher soll ich das wissen?"
Sie sagen. Also bleibt mir nichts anderes übrig, als zu sitzen
Und so geht es mir eben

Mit jedem anderen Typen redet sie
Meinen Kumpels schreibt sie
Die Hoffnung auf einen Ausweg schwindet
So hänge ich am Abgrund...

Paranoia
(Licht, Kamera, Action!)
Schiefe Einstellung auf der Bühne
Die Beleuchtung ist plötzlich verblasst
Absurd
(Junge, wo läufst du mit der Kamera hin?)
Großes Durcheinander auf dem Bildschirm
Die Kulisse wurde irgendwie verschlungen
Unsinn
(Oh, ich sagte doch, vorsichtiger, VORSICHTIGER.)
Ich filme sie aus dem Augenwinkel
Der Regisseur ist wütend, eine Tragödie
Das alles ist Kino
(Und wieder ist alles schiefgelaufen,
Ihr seid unverbesserlich,
UN - VER - BES - SER - LICH!)
Der Film endete mit dem neuen Jahr
Die Romanze verwandelte sich in eine Komödie (eine satirische)

Schnitt, Schnitt, Schnitt!
Mehr Licht auf den Hauptdarsteller, erstens.
Zweitens haben wir im Drehbuch einige Rückblenden,
die müssen heute noch gespielt werden, also Bewegung, Leute, Bewegung,
sonst sitzen wir hier noch-

Schon wieder schalte ich die Lautsprecher aus, weil mein Kopf schmerzt
Die Situation beschreiben sieben und ein halbes Wort
Sie scheint mich zu ignorieren, beschis-
Und es wird immer schwieriger zu reden, ein seltsames Gespräch...

Alles ist wie verflogen
Jetzt etwas zu sagen - eine Kunst
Ihr Gefühl ist irgendwohin verschwunden
Ich suche es überall eifrig

Ich bin mit einem Typen ins Kino gegangen
Zum neuen Spiderman
Es war schon ziemlich spät
Aber wir hatten so eine Lust

Ich habe ihr dann auf Anraten geschrieben
Wieder eine Nachricht
Um zu sehen, ob wir vielleicht
Ein Gespräch anfangen können

Paranoia
Schiefe Einstellung auf der Bühne
Die Beleuchtung ist plötzlich verblasst
Absurd
Großes Durcheinander auf dem Bildschirm
Die Kulisse wurde irgendwie verschlungen
Unsinn
Ich filme sie aus dem Augenwinkel
Der Regisseur ist wütend, eine Tragödie
Das alles ist Kino
Der Film endete mit dem neuen Jahr
Die Romanze verwandelte sich in eine Komödie (eine satirische)

Ich höre dein Lachen
Ich höre deine Worte
Vor lauter Stress
Platzt mir der Kopf

Ich höre dein Lachen
Ich höre deine Worte
Vor lauter Stress
Platzt mir der Kopf

Wenn ich an ihre Wimpern denke
Dann zittere ich
Mit jedem Bissen Burger mit Käse und Fleisch,
Pommes halte ich in der anderen Hand,
Ich esse mehr, um in dieser Qual
Obwohl mein Herz gefroren ist
Es in der Kehle heißer zu haben
Vom Camembert im Teigmantel, ich dreh durch:

Ich dreh durch: Die Welt dreht sich um mich und unterhält mich mit Breakdance
Dieser Ort, die Schule, ist gefährlich geworden, weil dort
Dieser Traum auf mich wartet, also töte ich alles mit Versen, um
Den Druck etwas zu verringern, ich werfe heute die Finesse beiseite

(Schneller da, nicht trödeln, LOS!)

So reagiere ich mich ab
Weil ich mich schrecklich fühle
Ich rappe ins Mikrofon
Ich greife es mit Texten an
Die Situation deprimiert mich
Mein Kumpel regt sich schon wieder auf
Er hat eine Zwei bekommen, keine Drei
Und der Kumpel schwänzt nicht mal
Ich mag es nicht, wenn er mir was vormacht
Ich verstehe wenig davon
Und mein Herz schlägt und sticht
Du wirst sagen, dass ich wieder scherze
Also kaufe ich mir ein Brötchen
Ich ignoriere all diese Mistkerle
Und ich grüble ständig nach
Worüber ich mir Vorwürfe mache

Ich höre dein Lachen
Ich höre deine Worte
Vor lauter Stress
Platzt mir der Kopf

Ich höre dein Lachen
Ich höre deine Worte
Vor lauter Stress
Platzt mir der Kopf

Ich höre dein Lachen
Ich höre deine Worte
Vor lauter Stress
Platzt mir der Kopf

Ich höre dein Lachen
Ich höre deine Worte
Vor lauter Stress
Platzt mir der Kopf