Текст и перевод песни Jacek Kaczmarski - Krajobraz Po Uczcie

Krajobraz Po Uczcie

Nie ogryźli kości, nie dopili wina
Resztek jedzenia szuka pies pod stołem
Na dębowym blacie obrana cytryna
I suche pestki czereśni dookoła
Odeszli z damami o zatłuszczonych wargach
Do łożnic szerokich za ciężkie zasłony
Gdzie biały pudel kraj krynoliny targa
Przez panią w rumieńcach za fotel rzuconej
A w stolicy koronacja się zaczyna
I król światowy pokazuje szyk
Ale z obecnych nie wie jeszcze nikt
Że na tortach dał napis "Wiwat Katarzyna"
Ksiąg nie doczytali, nie skończyli pisać
Drukując hymny gorące epistoły
Jakby miały spoić pękniete ścian rysy
Gryzące pochwały, pochwalne gryzmoły
Odeszli do zajęć sennych długotrwałych
Nad biurka za małe dla królewskich zaleceń
Gdzie świtem pióra skrzypiące się łamały
A świece świeciły, by nic nie oświecić
A w stolicy Sejm kończy obrady
Na rękach niesiony uśmiecha się król
Ambasadorowie nie zmieniają ról
Wiedząc jak blisko od sławy do zdrady
Nie skończyli ostrzyć kos na sztorc stawianych
Nie ruszyli zamków i sal pałacowych
Nie powywieszali wszystkich zdrajców stanu
W ziemię pól bitewnych powgniatane głowy
Odeszli w sukmanach, kurtach i opończach
Po staremu się męczyć nad nie swoja rolą
Ktoś powiedział - wiedziałem, że to się tak skończy
Na żer wyszły obce wojskowe patrole
A król bez królestwa chodził na spacery
Nie ze swojej kasy utrzymując dwór
I nie wiedział jeszcze niepotrzebny chór
Jakie kiedy i za co zalśnią mu ordery
Akt abdykacji
Imperatorowa i państwa ościenne
Przywrócą spokojność obywatelom naszym
Przeto z wolnej woli dziś rezygnujemy
Z pretensji do tronu i polskiej korony
Nieszczęśliwie zdarzona w kraju insurekcja
Pogrążyła go w chaos oraz stan zniszczenia
Pieczołowitość nasza na nic się nie przyda
Świadczymy z całą rzetelnością Naszego Imienia
Nie ogryźli kości
Nie dopili wina
Resztek jedzenia szuka pies pod stołem
Nie ogryźli kości
Nie dopili wina
Resztek jedzenia szuka pies pod stołem

Post-Feast Landscape

They did not gnaw the bones, finish the wine
A dog searches under the table for scraps
A peeled lemon on the oaken surface
And cherry pits dry all around
They left with ladies of greasy lips
To wide bedchambers behind heavy drapes
Where a white poodle pulls around a land of crinolines
By a lady in blushes thrown on a chair
And in the capital, the coronation begins
And the world's king shows his elegance
But none of the present yet know
That on the cakes it says "Long live Catherine"
They did not finish reading the books, writing
Printing feverish epistles and hymns
As if to glue together the splits in the walls
Biting praises, laudatory scribbles
They went to long-lasting sleepy activities
Over desks too small for royal commands
Where squeaky pens broke at dawn
And candles burned to illuminate nothing
And in the capital, the Sejm ends its deliberations
The king carried on hands smiles
Ambassadors don't change roles
Knowing how close fame is to treason
They did not finish sharpening the scythes set upright
They did not touch the locks and the palace halls
They did not hang all the traitors
Heads pushed into the ground of battlefields
They left in homespun, doublets, and mantles
To toil for their own role as of old
Someone said - I knew it would end like this
Foreign military patrols came for the kill
And the king without a kingdom went for walks
Supporting his court not with his own money
And the useless choir did not yet know
What, when, and for what orders would shine upon him
Act of abdication
The empress and the bordering countries
Will restore peace to our citizens
Therefore from this day we give up of our free will
To claims to the throne and Polish crown
The unlucky insurrection in the country
Plunged it into chaos and a state of devastation
Our care will be of no avail
We attest with all the authenticity of our Name
They did not gnaw the bones
They did not finish the wine
A dog searches under the table for scraps
They did not gnaw the bones
They did not finish the wine
A dog searches under the table for scraps