Добавлять перевод могут только зарегистрированные пользователи.
A
może
byśmy
tak,
najmilszy,
wpadli
na
dzień
Wie
wäre
es,
Liebster,
wenn
wir
für
einen
Tag
Do
Tomaszowa?
nach
Tomaszów
führen?
Może
tam
jeszcze
zmierzchem
złotym
ta
sama
cisza
Vielleicht
herrscht
dort
noch
in
goldener
Dämmerung
dieselbe
Trwa
wrześniowa
Septemberstille.
W
tym
białym
domu,
w
tym
pokoju,
gdzie
cudze
In
diesem
weißen
Haus,
in
diesem
Zimmer,
wo
fremde
Meble
postawiono
Möbel
hingestellt
wurden,
Musimy
skończyć
naszą
dawną
rozmowę,
smutnie
nie
müssen
wir
unser
altes
Gespräch
beenden,
das
traurig
Skończoną
unvollendet
blieb.
Więc
może
byśmy
tak,
najmilszy,
wpadli
na
dzień
Also,
wie
wäre
es,
Liebster,
wenn
wir
für
einen
Tag
Do
Tomaszowa?
nach
Tomaszów
führen?
Może
tam
jeszcze
zmierzchem
złotym
ta
sama
cisza
Vielleicht
herrscht
dort
noch
in
goldener
Dämmerung
dieselbe
Trwa
wrześniowa
Septemberstille.
Jeszcze
mi
tylko
z
oczu
jasnych
spływa
do
warg
Nur
noch
aus
meinen
hellen
Augen
rinnt
zu
den
Lippen
Kropelka
słona
ein
salziger
Tropfen.
A
ty
mi
nic
nie
odpowiadasz
i
jesz
zielone
Und
du
antwortest
mir
nichts
und
isst
grüne
Ten
biały
dom,
ten
pokój
martwy,
do
dziś
się
Dieses
weiße
Haus,
dieses
tote
Zimmer,
wundert
sich
bis
heute,
Dziwi,
nie
rozumie
versteht
nicht.
Wstawili
ludzie
cudze
meble
i
wychodzili
stąd
w
Leute
stellten
fremde
Möbel
hinein
und
gingen
von
hier
Zadumie
in
Gedanken
fort.
A
przecież
wszystko
tam
zostało,
nawet
ta
cisza
Und
doch
ist
alles
dort
geblieben,
sogar
diese
Trwa
wrześniowa
Septemberstille
dauert
fort.
Więc
może
byśmy
tak,
najmilszy,
wpadli
na
dzień
Also,
wie
wäre
es,
Liebster,
wenn
wir
für
einen
Tag
Do
Tomaszowa?
nach
Tomaszów
führen?
Jeszcze
ci
wciąż
spojrzeniem
śpiewam:
du
holde
Noch
immer
singe
ich
dir
mit
meinem
Blick
zu:
du
holde
Kunst...-
i
serce
pęka
Kunst...
- und
das
Herz
bricht.
I
muszę
jechać...
więc
mnie
żegnasz,
lecz
nie
Und
ich
muss
fahren...
also
verabschiedest
du
mich,
doch
deine
Hand
Drży
w
dłoni
mej
twa
ręka
zittert
nicht
in
meiner.
I
wyjechałam,
zostawiłam,
jak
sen
urwała
się
Und
ich
fuhr
weg,
ließ
es
zurück,
wie
ein
Traum
brach
Błogosławiłam,
przeklinałam:
du
holde
Kunst!
Więc
Ich
segnete,
ich
verfluchte:
du
holde
Kunst!
Also
Tak?
Bez
słowa?
so?
Ohne
ein
Wort?
A
może
byśmy
tak,
najmilszy,
wpadli
na
dzień
do
Wie
wäre
es,
Liebster,
wenn
wir
für
einen
Tag
Tomaszowa?
nach
Tomaszów
führen?
Może
tam
jeszcze
zmierzchem
złotym
ta
sama
cisza
Vielleicht
herrscht
dort
noch
in
goldener
Dämmerung
dieselbe
Trwa
wrześniowa
Septemberstille.
Jeszcze
mi
tylko
z
oczu
jasnych
spływa
do
warg
Nur
noch
aus
meinen
hellen
Augen
rinnt
zu
den
Lippen
Kropelka
słona
ein
salziger
Tropfen.
A
ty
mi
nic
nie
odpowiadasz
i
jesz
zielone
Und
du
antwortest
mir
nichts
und
isst
grüne
Оцените перевод
Оценивать перевод могут только зарегистрированные пользователи.
Авторы: Julian Tuwim, Zygmunt Konieczny
Внимание! Не стесняйтесь оставлять отзывы.