Текст и перевод песни K. Rime - Latawica

Latawica

Puka do drzwi ktoś pytam ki chuja, to ona
Wypiszczona gwiazda osiedlowa - Mariola
Wtacza do środka opięte jensami sranie
Za nią perfumy tanie, kupiłaś banie?
Chcę mi dać całusa, ale skalane ma usta
Zna je cała dzielnia, dozorca pchał tam fallusa
Zawsze bezczelna, wyszczekana, tępa, pusta
Ale jebać to, ziomuś dosłownie trafia w me gusta

Pyta co u mnie, mówię, że nudno jak w trumnie
Macham białym pakunkiem, czy przycupnie kreskę fuknie
Na dwie nogi wciąga sztukę i już sadzi na mnie pukiel
Ej, weź pyrnij się przez kuchnię, umyj szklanki, tam są brudne
Kroczy zgrabnie jak ewangelista
Szczuje ciałem fakt jest zajebista
Mokre dłonie i mokra jej... (Ekhm)
Dobra, dam jej po co przyszła

Kto wypije całą Twoją kirę - to Latawica
Kto się wije za koks i maryję - to Latawica
Kto pianę ubije na dwa kije - to Latawica
Poznaj piękną żmiję, która w środku gnije - Latawica

Oblizuje się jak kotka po szklance mleka
Pyta znowu gdzie ta koka, bo czas ucieka
Mam gest, sypię pokarm, kolejna teka
Ta klaszcze jak foka - ejej to nie dyskoteka!
Porobiona się przeciąga, na kogucie grzbiety
Czeka na główne danie, kiełbasa nie kotlety
Daleko do mety więc sięgam do szuflady
Viagre popijam łychą dla pewności, że dam rady

Nim przejdziemy do meritum w gardziel leję kilka głębszych
Ona znów sięga po Jagełłę jak pies gończy węszy
Ty to masz chyba dziołcha w nosie uchodźcę z Kolumbii
A ta mówi, że to lubi, wystrzelony teletubiś
Sięgam do szpady, płonie konar, a nie suchy badyl
Nagie zapasy bardziej pikantne od enchilady
Diabeł nie nosi Prady, tylko skórę po solarium
Trzy paski i air maxy, osiedlowe stadium

Kto wypije całą Twoją kirę - to Latawica
Kto się wije za koks i maryję - to Latawica
Kto pianę ubije na dwa kije - to Latawica
Poznaj piękną żmiję, która w środku gnije - Latawica

Zawsze głodna, najlepsza śląska parzona
Pewnie płodna, ale ta putana nigdy żona
Szuka suka, ciągle się puka na pohybel
Przegrana sztuka, wnętrze brudne jak kibel
Łączy nas nie tylko marna Nokia
Brak perspektyw, kokę łychą zapija
Ten sam jad w nas, kąsamy jak żmija
Toksyczny skład, złość płynie w żyłach (o)

Po maratonie oboje patrzymy tępo w sufit
Leżymy w odległości wypalamy mocne szlugi
Nie szukamy miłości wierzymy w nią jak w duchy
Dzwoni wajcha, zaraz będzie, weź ubieraj ciuchy
Masz tu coś na ruchy i zawijaj się czym prędzej
Wsadź se do żopy palec szloro, równo trzymajcie lejce
Więcej Cię nie będzie? Skończ, nie będę wzdychał
Jak zgłodniejesz to zadzwoń, u mnie zawsze pełna micha

Kto wypije całą Twoją kirę - to Latawica
Kto się wije za koks i maryję - to Latawica
Kto pianę ubije na dwa kije - to Latawica
Poznaj piękną żmiję, która w środku gnije - Latawica

Kto wypije całą Twoją kirę - to Latawica
Kto się wije za koks i maryję - to Latawica
Kto pianę ubije na dwa kije - to Latawica
Poznaj piękną żmiję, która w środku gnije - Latawica

Latawica

Someone’s knocking on the door, I ask who the fuck it is, it's her
A worn-out local star - Mariola
She waddles inside, jeans stretched tight over her skinny ass
Behind her, cheap perfume, did you buy yourself a treat?
She wants to give me a kiss, but her lips are tainted
The whole neighborhood knows them, the janitor shoved his dick in there
Always shameless, stuck-up, stupid, empty
But fuck it, dude, she literally suits my taste

She asks how I'm doing, I say it's boring like a coffin
I wave a white package, will she sit down and snort a line?
She inhales a piece on two legs and already throws a strand of hair at me
Hey, peek through the kitchen, wash the glasses, they're dirty there
She walks gracefully like an evangelist
She flaunts her body, she is damn hot
Wet hands and wet her... (Ekhm)
Okay, I'll give her what she came for

Who drinks all your moonshine - it's Latawica
Who craves coke and weed - it's Latawica
Who beats the foam on two sticks - it's Latawica
Meet the beautiful viper that rots inside - Latawica

She licks her lips like a kitten after a glass of milk
Asks again where that coke is, because time is running out
I make a gesture, pour food, another dose
She claps like a seal - hey hey, this is not a disco!
High, she stretches, scratching the couch
Waiting for the main course, sausage not cutlets
Far to the finish line so I reach for the nightstand
I drink Viagra with a spoon for sure, that I can handle it

Before we get to the point, I pour a few deeper into my throat
She reaches for Jagermeister again like a hound sniffing
You must have a Colombian refugee in your nose, girl
And she says she likes it, a launched Teletubby
I reach for my sword, the branch is burning, not a dry twig
Naked wrestling is spicier than enchiladas
The devil doesn't wear Prada, just tanned skin
Three stripes and Air Max, the local stadium

Who drinks all your moonshine - it's Latawica
Who craves coke and weed - it's Latawica
Who beats the foam on two sticks - it's Latawica
Meet the beautiful viper that rots inside - Latawica

Always hungry, the best Silesian steamed sausage
Probably fertile, but this whore will never be a wife
Looking for a sucker, always knocking for perdition
A lost cause, the inside is dirty like a toilet
We are united not only by a lousy Nokia
Lack of prospects, she drinks coke with a spoon
The same venom in us, we bite like vipers
Toxic composition, anger flows in our veins (oh)

After the marathon we both stare blankly at the ceiling
We lie at a distance smoking strong cigarettes
We are not looking for love, we believe in it like in ghosts
The phone is ringing, it will be soon, get dressed
Here's some money for a taxi and wrap yourself up quickly
Put your finger on your lip, hold the reins tight
You won't be here anymore? Finish, I won't sigh
If you get hungry, call me, I always have a full bowl

Who drinks all your moonshine - it's Latawica
Who craves coke and weed - it's Latawica
Who beats the foam on two sticks - it's Latawica
Meet the beautiful viper that rots inside - Latawica

Who drinks all your moonshine - it's Latawica
Who craves coke and weed - it's Latawica
Who beats the foam on two sticks - it's Latawica
Meet the beautiful viper that rots inside - Latawica