Текст и перевод песни Kaen - Nie Rozumiem Fenomenu

Nie Rozumiem Fenomenu

Beze mnie nie byłoby
Zabawy w zniesmaczeniu
Nie rozumieją go dziś
I jego fenomenu
Beze mnie nie byłoby
Zabawy w zniesmaczeniu
Nie rozumieją go dziś
I jego fenomenu

Zwariowałem, oszalałem, powiedziałem wiele bzdur
Obsrywałem, wyrywałem, wyruchałem wiele dup
W szale wale stale lale, dalej nalej wiele mu
Żadne żale, kardynale, ale saren wiele tu
Nie poprawny, nie poważny, straszny fenomen
Wyrywa chwasty, wyzywa błazny, tego chce
Kogo byś nienawidził, gdyby mnie nie było?
Kogo byś za to winił, o nim się nie śniło?

Jestem koszmarem i dziś, nawiedzam Wack'i!
Jestem koszmarem i dziś, wypruwam flaki!

Robię rap, style mam, kaleka w chwilę spadł
Kolega siłę ma, olewa Piter Pan
Młody kot, Tony Hawk, stylu jazda
Danny the Dog, synu basta

Beze mnie nie byłoby
Zabawy w zniesmaczeniu
Nie rozumieją go dziś
I jego fenomenu
Beze mnie nie byłoby
Zabawy w zniesmaczeniu
Nie rozumieją go dziś
I jego fenomenu

Kochane drogie moje panie, pokażcie cycki
Kochanie to moje danie, ja zasnę dziś w nich
Olejmy jutro, no bo dzisiaj mamy wieczór wrażeń
Nie będzie smutno, owoc, lizak damy wielu dalej

Jestem Dav'em nigdy nie będziesz na mym miejscu
Wszedłem bejbe, wersem, nadamy sensu
Słabi raperzy dzisiaj płoną ze złości
Dave się bawi na wieczerzy, nie ma ponoć litości

Felietoniści piszą, terroryści znikąd
Ekshibicjoniści my to, Ci sataniści idą
Znowu namieszać we łbie, to wiezie się sekta
Z grobu nadjeżdża cierpem, was zawiezie do piekła

Beze mnie nie byłoby
Zabawy w zniesmaczeniu
Nie rozumieją go dziś
I jego fenomenu
Beze mnie nie byłoby
Zabawy w zniesmaczeniu
Nie rozumieją go dziś
I jego fenomenu

Już nigdy nie będzie takiego, jak ja Dave'a, świra
Zrobiłem wiele złego moja, moja, moja, wina
Ale nie umiem, a może po prostu nie chcę, nie wiem
Inaczej robić w sumie to co robię piękne, eden

Już nigdy nie będzie takiego, jak ja Dave'a, świra
Zrobiłem wiele złego moja, moja, moja, wina
Ale nie umiem, a może po prostu nie chcę, nie wiem
Inaczej robić w sumie to co robię piękne, eden

I Don't Understand the Phenomenon

Without me there would be no
Fun in disgust
They don't understand him today
And his phenomenon
Without me there would be no
Fun in disgust
They don't understand him today
And his phenomenon

I went crazy, I lost my mind, I said a lot of nonsense
I shit on, ripped off, fucked a lot of asses
In madness, I constantly fuck dolls, pour him more
No regrets, cardinal, but many does here
Incorrect, not serious, terrible phenomenon
Pulls out weeds, calls out fools, he wants it
Who would you hate if I wasn't here?
Who would you blame for this, you never dreamed of him?

I am a nightmare and today, I haunt Wack's!
I am a nightmare and today, I rip out guts!

I make rap, I have styles, the cripple fell in a moment
My friend has strength, he doesn't care about Peter Pan
Young cat, Tony Hawk, style ride
Danny the Dog, son basta

Without me there would be no
Fun in disgust
They don't understand him today
And his phenomenon
Without me there would be no
Fun in disgust
They don't understand him today
And his phenomenon

My dear ladies, show me your tits
Honey, this is my dish, I'll fall asleep in them today
Let's forget tomorrow, because today we have an evening of sensations
It won't be sad, fruit, lollipop we'll give many more

I'm Dave, you'll never be in my place
I came in babe, with a verse, we'll give it meaning
Weak rappers today are burning with anger
Dave is having fun at dinner, there is no mercy

Columnists write, terrorists out of nowhere
Exhibitionists, that's us, those Satanists are coming
To mess with our heads again, this sect is going
From the grave comes suffering, it will take you to hell

Without me there would be no
Fun in disgust
They don't understand him today
And his phenomenon
Without me there would be no
Fun in disgust
They don't understand him today
And his phenomenon

There will never be another one like me, Dave, the madman
I did a lot of wrong, my, my, my fault
But I can't, or maybe I just don't want to, I don't know
To do differently, in short, what I do is beautiful, eden

There will never be another one like me, Dave, the madman
I did a lot of wrong, my, my, my fault
But I can't, or maybe I just don't want to, I don't know
To do differently, in short, what I do is beautiful, eden