Krzysiek Bączkowski - Stanik текст песни

Текст песни Stanik - Krzysiek Bączkowski




Patrzę prosto w oczy jej
Nigdy nie na stanik
Dzisiaj bądź jak bad bitch
Zaskocz mnie ruchami
Zbliża się powoli
Płonąc jak dynamit
Nie chowa intencji
Rzucając spojrzeniami
Rozpalone serca szybkie tryb dynamic
Pyta retorycznie czy zostajemy sami
Bez zastanowienia łapię za rękę
Zrzuca przy tym maskę noszoną codziennie
Szepcze czułym głosem zabierz mnie do siebie
Talia kart rozdana ruch zależy od ciebie
Taxi dom taxi dom
Każdy bad boy zna takich historii sto (co)
Taxi dom taxi dom
Każdy bad boy zna takich historii sto (dobre)
Patrzę prosto w oczy jej
Nigdy nie na stanik
Dzisiaj bądź jak bad bitch
Zaskocz mnie ruchami
Patrzę prosto w oczy jej
Nigdy nie na stanik
Dzisiaj bądź jak bad bitch
Zaskocz mnie ruchami
W takich chwilach czuję luz
Nie używam więcej słów
Ona oblizuje wargi
Bo kręci mój look
Chcemy tylko tej czułości
Więcej przyjemności
Uciekamy co noc
Od zmartwień i troski
Jesteśmy już na miejscu
Przebiegamy na przejściu
Otwieramy dom
Zdzierając z siebie wszystko
Zadrapane plecy bary,
Obijamy ściany
Długie noce
Za dnia ciężko byśmy się poznali
Patrzę prosto w oczy jej
Nigdy nie na stanik
Dzisiaj bądź jak bad bitch
Zaskocz mnie ruchami



Авторы: Krzysiek Bączkowski, Krzysztof Bączkowski


Krzysiek Bączkowski - Stanik
Альбом Stanik
дата релиза
24-09-2022

1 Stanik




Внимание! Не стесняйтесь оставлять отзывы.
//}