Текст песни Stoły - Köza
Nie
pytaj
mnie
o
przypadki,
do
własnego
mózgu
wszedłem
po
drabinie
Mam
bardzo
długą
listę
rzeczy,
których
miałem
nie
robić,
a
zrobiłem
Wyjebałem
znów
daleką
lotę,
nie
będę
Ci
kłamał,
że
wracam
za
chwilę
I
znowu
zacząłem
gadać
z
Bogiem,
te
lamusy
dalej
pytają
go
o
godzine
Nie
pogadasz
sobie
z
zaratustrą
W
ramach
happeningu
rozjebałem
lustro
Bestia
w
konwencj,i
do
powiedzenia
wiele
nie
mam
ale
to
lepiej
niż
gdybym
zostawił
kartkę
pustą
Kaska
wlatuje
do
kieszeni
i
jeszcze
dwa
takie
wersy
i
zacznę
chyba
zarabiać
na
piętnastkach
W
pojebanym
stanie
jak
Nebraska
Kiedy
robisz
tosty
nie
zapomnij
by
dojebać
dużo
masła
Nie
dogonię
głowy
w
tym
biegu,
od
zawsze
wiedziałem,
że
ciało
to
klatka
Byłem
zgubiony
w
swoich
własnych
jazdach,
pseudo
"popołudnie
fauna"
Szuka
mnie
pół
wawy,
nie
udaję
właściwie
nigdy
nie
chciałem
być
hustla
Ale
jak
do
załatwienia
jakieś
sprawy
masz
to
kurwo
podbij
na
bypass
Flow
jak
katamaran
Paranoi
już
dostaje
od
palenia
jana
I
unikam
wychodzenia
z
domu
bo
nie
lubię
jak
mnie
inni
ludzie
angażują
w
jakiś
swój
osobisty
bałagan
Od
miesiąca
nie
rzucałem
tracków,
ale
nie
bój
żaby
mały
bo
to
był
tylko
ramadan
Nie
do
rozjebania
niczym
szabla
Bolivara,
scena
połamana
jak
pieczywo
Wasa
Dla
odmiany
troszeczke
o
wadach
Nienajlepiej
gotuje
lasagne
bo
wychodzi
bragga
Troche
rozwaliłem
sobie
siłe
woli
i
teraz
mam
mały
problem,
żeby
ją
poskładać
Zdemotywowany
cały
ten
kawałek
to
jest
jakaś
jedna
wielka
pojebana
faza
Ale
jest
drobny
wyjątek
Tym
razem
nikt
mi
nie
kazał
Na
porcje
wykładam
portfel
pytają
co
zjem
Emocje
buzują
ciągle
jak
przy
miesiączce
"Mam
sos
ten",
jak
mówisz
coś
w
ten
deseń
to
proste,
że
animozje
czuje
do
Ciebie,
czuję
się
przy
tym
jak
Foster
Wallace
I
rozpierdole
I
rozpierdole
Ciągnąłem
linę
do
góry
już
długo
i
właśnie
wykopałem
jebany
stołek
Wysoko
jak
capra
ibex
Za
rozrywke
mam
to,
że
nigdzie
nie
ide
Za
rozrywke
mam
to,
że
nigdzie
nie
ide
Nie
przez
introwersję,
a
przez
analizę
Czemu
co
piąty
artysta
jazzowy
ma
na
imię
Bobby
lub
Nigel
Jak
tworzysz
komforty
z
teorii
spiskowych
to
nie
dziw
się
że
ja
się
dziwię
Choć
tylko
na
pokaz
bo
słuchacze
rapu
potrafili
nie
skumać
Quebonafide
A
typo
celowo
oraz
w
dobrej
wierze
postanowił
nawet
spolszczyć
swoją
ksywe
Troche
byłem
zajety
bo
wyciągałem
esencję
Teraz
czaje
baze
i
mam
ujebane
ręce
Tak
podsumowując
czuję
się
w
tym
gównie
jak
więzień
A
z
kabana
podjebali
tu
nawet
uszczelke
Dlatego
nie
pytaj
skąd
jestem,
a
skąd
się
wziąłem
Odpowiedź
na
to
pytanie
jest
powiązana
z
kartonem
Przypomina
to
metode
łapania
przed
pokeballem
A
wypierdoliłem
w
kosmos
bo
się
marnowałem
w
szkole
I
od
tego
czasu
dryfuje
na
morzu
uwięzionym
przez
parabolę
I
od
tego
czasu
dryfuje
na
morzu
uwięzionym
przez
parabolę
I
od
tego
czasu,
od
tego
czasu
I
od
tego
czasu
i
od
tego
czasu
Od
tego
czasu
Внимание! Не стесняйтесь оставлять отзывы.