Текст и перевод песни LemON - Platek

Platek

Leżysz na śniegu i czekasz
Chłód jakby zamarzł, nie czujesz za wiele
Z płatkiem, co spadam, krwawisz
Przecież gdzieś muszą być oba te same

W półśnie zimowe pąki
Całe są w pieśni cichej i nagiej
Nade mną obłok mleka
Wciąż najtrudniejszy jest tutaj brak ciepła
Nagle wiatr... śnieżna zamieć... iluzja...
Tańczy samotny w lampie płomień
W sercu mam ogień
Płytki jest oddech, na palce chucham
Otul jak ziemię zimą biały puch
Zostań przy mnie już

Wełną okryty, idę
Zgrzyta pode mną i brzmi jak zaklęcie
Atramentowa skóra
Szczypie i wołam, wiem, że tu jesteś

Nagle wiatr... śnieżna zamieć... iluzja...
Tańczy samotny w lampie płomień
W sercu mam ogień
Płytki jest oddech, na palce chucham
Otul jak ziemię zimą biały puch
Zostań przy mnie już

Снежинка

Лежишь на снегу и ждешь
Холод словно замерз, не чувствуешь почти ничего
С падающей снежинкой, ты кровоточишь
Ведь где-то должны быть два одинаковых

В полусне зимние почки
Все в песне тихой и нагой
Надо мной облако молока
Все еще самым трудным здесь является отсутствие тепла
Вдруг ветер... снежная метель... иллюзия...
Танцует одинокий в лампе пламень
В сердце моем огонь
Дыхание поверхностное, на пальцы дую
Укрой, как землю зимой, белый пух
Останься со мной уже

В шерсти укрытый, иду
Скрипит подо мной и звучит как заклинание
Чернильная кожа
Щиплет, и я зову, знаю, что ты здесь

Вдруг ветер... снежная метель... иллюзия...
Танцует одинокий в лампе пламень
В сердце моем огонь
Дыхание поверхностное, на пальцы дую
Укрой, как землю зимой, белый пух
Останься со мной уже