Текст и перевод песни Maryla Rodowicz - Szalona Motorniczy

Szalona Motorniczy

Ojciec niczem, matka niczem
A ja jestem motorniczem
Trochę może zaniedbana
Za to z rana jak śmietana
Olewając noce gwiezdne
Śmigam ostro na zajezdnię
Ja mam dwie jak cztery ręce
No to ostro korbą kręcę
Czy on ładny, czy z fuj mordą
Kręcę korbą, kręcę korbą
Świt to jest czy nocy zmora
Ja po torach, ja po torach
Ze mną źle ci się nie stanie
Jak chcesz, poproś na żądanie
Zakręt, prosta, w głowie mętlik
Gaz do dechy i gaz do pętli

Crazy Tram Driver

Father nothing, mother nothing
But I'm a tram driver
A little neglected, maybe
But in the morning, I'm like cream
Ignoring the starry nights
I'm speeding to the depot
I have two hands like four
So I turn the crank hard
Whether he's handsome or has a terrible face
I turn the crank, I turn the crank
Whether it's dawn or a nightmare
I'm on the tracks, I'm on the tracks
Nothing bad will happen to you with me
If you want, ask on demand
Curve, straight, confusion in my head
Full throttle and gas to the loop