Mezo - Ziewać mi się chcę текст песни

Текст песни Ziewać mi się chcę - Mezo




Co, co ziewać mi się chcę
O, o ziewać mi się chcę
Co, co ziewać mi się chcę
O, o
Ta, uh prezes z Mezem
Uh ta, Prezes z Mezem
Mez i Prezes
Prezes i Mez
Rodacy nauczmy nie bać się ziewać
Z tym nie ma co walczyć, przed tym nie ma gdzie zwiewać
U mnie biała flaga powiewa na maszcie
Z prawa i z lewa zalewa nas fala nudy, patrzcie
Chcę mi się ziewać jakbym zarwał dwie nocki
Tu nawet kawa mnie nie wzmocni, zobacz Marek Sierocki
Telehit, audiotele quiz i już prawie śpisz
Lepiej spójrz na te buźki z okładek kolorowych pism
Gładkie laski, perfekcyjny casting, śmierdzi plastik
Zaraz włączę TV i będę się nad sobą pastwił
Szklany ekran, rządy reklam i porządna dawka ścierwa
Wtórne, durne treści, co drugi zasady bezcześci
Oglądasz to, bo na nudę nakładają puder
Tak, że nazwałbyś cudem pokryte brudem stosy ruder
Big Brother, Bin Laden, Big Bajzel napędzany hajsem
Zajmą się każdym głupcem, co czuje modę na sukces
Młode dupcie mówią kupcie to, wyluzujcie
Musiałbyś być ślepy, by nie widzieć, że robią w chuj cię
W chuj cię frytek i innych buraków nie przeszkodzisz
Już rodzi się nowy karierowicz i choć nudny jest jak Zydorowicz
To znajdzie sobie miejsce w mediach
Każdy komediant charyzmę zastąpi wymuszonym ekscentryzmem
Chryste Panie, zakończ ten żenujący występ
To skłania tylko do ziewania, zaraz sobie przysnę
Co, co ziewać mi się chcę
O, o ziewać mi się chcę
Co, co ziewać mi się chcę
O, o ziewać mi się chcę
Co, co ziewać mi się chcę
O, o ziewać mi się chcę
Co, co ziewać mi się chcę
O, o ziewać mi się chcę
Kolejny poranek, znów budzę się znudzony
Dopada mnie ziewanie pośród bezkresu monotonii
Będę się o to modlić, by mały choćby domowy konflikt nastąpił
By zaśpiewały skowronki, a tu próżnia, odechciało mi się nawet bluzgać
Aura stagnacji rozciąga się od Krakowa, do Słupska
Rozmiar mych cierpień tylko Bóg zna
Zasłaniam ręką usta, bo choć pragnę być pełen wigoru
Niczym źrebak, jedyne co mogę zdziałać na tym polu to ziewać
Mówiąc, że umieram z nudów, z pewnością bym nie skłamał
Włączam telewizor, dość narzekania
A tam seriale ziewne, reklama zaraz ziewnę
Przełączam kanał obrady w sejmie to chała
Ej Mejczer posłowie również ziewają i to w pierwszym rzędzie
Przyglądając się im znowu zachciało mi się ziewnąć
(Wyłącz telewizor, sprawdź co dzieje się na zewnątrz
Zabierz psa na spracer, wyskocz po gazetę do kiosku)
Tak po prostu? Pójdę za twą radą, ale marny los twój
Jeśli i to nie uchroni mnie przed kolejnym ziewnięciem
(Za to nie ręczę)
Wertuję pismo niechętnie, przekręt za przekrętem, same brednie
I pewnie zaraz ziewnę, proszę niech ktoś w głowę mnie jebnie
(Może odrobina hip-hopu przed zaśnięciem cię ustrzegnie)
Lecz i tu do oryginalnych działań nikt się nie kwapi
Wciąż te same tematy, powielane pomysły
Że ziewać mi się chce, wybitni artyści nie ma przebacz
Każdy ssie, ostrzegam będę ziewał
Na tej olimpiadzie sięgnę po złoty medal
Bądź spokojny, bowiem w ziewaniu biję wszelkie rekordy
W tym jestem dobry, niechże coś się wydarzy
By zamknąć nasze ziewające mordy
Co, co ziewać mi się chcę
O, o ziewać mi się chcę
Co, co ziewać mi się chcę
O, o ziewać mi się chcę
Co, co ziewać mi się chcę
O, o ziewać mi się chcę
Co, co ziewać mi się chcę
O, o ziewać mi się chcę
Ta, uh prezes z Mezem
Uh ta, Prezes z Mezem
Mez i Prezes
Prezes i Mez
Co, co ziewać mi się chcę
O, o ziewać mi się chcę
Co, co ziewać mi się chcę
O, o ziewać mi się chcę



Авторы: Bartosz Zielony, Jacek Mejer



Внимание! Не стесняйтесь оставлять отзывы.
//}