Candyman - O.S.T.R. перевод на немецкий

Candyman

Dźwięk dla myśli jak żeń-szeń
Jak nie z muzyki to żyłbym z przestępstw
Chciałem zdobyć coś więcej niż garba na plecach i problemy z tętnem
To mój zamach na szczęście, każdy tu marzy o palmach i sjeście
By żyć na Bahamach, gdzie koks w kilogramach
Jeden chuj, rzeczywistość dopada jak szerszeń
Świat co graniczy z absurdem
Przez karmę co wraca, by żywić ten burdel
Prawdę usłyszysz od zgredów
Że lepiej mieć w domu dwóch złodziei niż jedną kurwę
Ziomy kochają rozpustę: amfetamina, wóda, dziwki za stówkę
Niejedna straciła dziewictwo robiona przez pięciu
Teraz ciężko jej stanąć przed lustrem
Alfonsi, dilerzy, psy - każdego z nich kupisz jak masz w kieszeni kwit
Niby nikt nie ma hajsu, a żyje jak king
Ekskluzywne pato z logotypem SUPREME
To jak wieczny sen, gniew koją recepty na THC
Marzenia o raju jak łabędzi śpiew
Jestem prawdy odbiciem, mów mi Candyman

Zatruta smogiem rzeczywistość kontra my i nasza świeża krew
Każdy z nas ma ten miejski zew
Jestem koszmarów odbiciem, mów mi Candyman
Zatruta smogiem rzeczywistość kontra my i nasza świeża krew
Każdy z nas ma ten miejski zew
Jestem koszmarów odbiciem, mów mi Candyman

Osiedle pragnie hajsu
Więc się nie dziw, dlaczego każdy kradnie z nas tu
Choć bloki mają oczy, to nie znajdziesz sprawców
Chcemy lepszego życia, by móc patrzeć naprzód
W głowie świat kontrastów
Od żuli, bezdomnych do chat jak z Reichu
Od realnych fortun, po szpan fantastów
Czasem sam nie odróżniam już kłamstw od faktów
Większość tu żyje chwilą
Tam, gdzie odgłos awantur przenika na wylot
Kiedy dramat zza ściany zamienia się w wyrok
Stary nachlany matce wymierza sprawiedliwość
Nie ma jak miłość
Młotkiem po rękach, to jak scena w kasyno
Ponoć cisza jest martwa, nie my
Los con dios, Pulp Fiction na żywo, Quentin Tarantino
Patologii powszedni chleb
To jak w piekle pierwszy dzień
Wyrwać się stąd, to odwieczny cel
Tu każdy ma w sobie ten pazerny gen
Przejaw agresji, gniew
Pogoń za pieniędzmi
Nerwy, stres
Marzenia o raju jak łabędzi śpiew
Jestem prawdy odbiciem, mów mi Candyman

Zatruta smogiem rzeczywistość kontra my i nasza świeża krew
Każdy z nas ma ten miejski zew
Jestem koszmarów odbiciem, mów mi Candyman
Zatruta smogiem rzeczywistość kontra my i nasza świeża krew
Każdy z nas ma ten miejski zew
Jestem koszmarów odbiciem, mów mi Candyman

Candyman

Klang für Gedanken wie Ginseng
Wenn nicht aus Musik, würde ich von Verbrechen leben
Ich wollte mehr erreichen als einen Buckel und Pulsprobleme
Das ist mein Anschlag auf Glück, jeder träumt von Palmen und Siesta
Um auf den Bahamas zu leben, wo Koks in Kilo ist
Egal, die Realität holt dich ein wie eine Hornisse
Eine Welt, die an Absurdität grenzt
Durch Karma, das zurückkommt, um dieses Bordell zu füttern
Die Wahrheit hörst du von Knastbrüdern
Dass es besser ist, zwei Diebe zu Hause zu haben als eine Hure
Brüder lieben Ausschweifungen: Amphetamin, Wodka, Nutten für hundert
Manche verloren ihre Unschuld, von fünf Typen genommen
Jetzt fällt es ihr schwer, in den Spiegel zu schauen
Zuhälter, Dealer, Bullen – alle kaufbar, wenn du Kohle hast
Keiner hat Geld, aber leben wie Kings
Exklusive Perversion mit SUPREME-Logo
Wie ein ewiger Traum, Wut lindern THC-Rezepte
Träume vom Paradies wie Schwanengesang
Ich bin das Spiegelbild der Wahrheit, nenn mich Candyman

Vergiftete Realität aus Smog gegen uns und unser frisches Blut
Jeder von uns hat diesen urbanen Ruf
Ich bin das Spiegelbild von Albträumen, nenn mich Candyman
Vergiftete Realität aus Smog gegen uns und unser frisches Blut
Jeder von uns hat diesen urbanen Ruf
Ich bin das Spiegelbild von Albträumen, nenn mich Candyman

Die Siedlung will Kohle
Also wunder dich nicht, warum jeder hier klaut
Auch wenn die Blöcke Augen haben, findest du keine Täter
Wir wollen ein besseres Leben, um nach vorn zu schauen
In meinem Kopf eine Welt der Kontraste
Von Penner, Obdachlosen bis zu Villen wie im Reich
Von echten Vermögen bis zu Fantasie-Pranks
Manchmal unterscheide ich Lügen nicht mehr von Fakten
Die meisten leben hier im Moment
Wo der Lärm von Streit durchdringt
Wenn Drama durch die Wand zum Urteil wird
Der Alte betrunken spricht der Mutter „Gerechtigkeit“
Da ist keine Liebe
Ein Hammer auf die Hände, wie eine Szene aus Casino
Man sagt, Stille ist tot, nicht wir
Los con dios, Pulp Fiction live, Quentin Tarantino
Alltägliches Brot der Perversion
Wie der erste Tag in der Hölle
Hier rauszukommen ist ein ewiges Ziel
Jeder hat hier dieses gierige Gen
Aggressionsausbruch, Wut
Jagd nach Geld
Nerven, Stress
Träume vom Paradies wie Schwanengesang
Ich bin das Spiegelbild der Wahrheit, nenn mich Candyman

Vergiftete Realität aus Smog gegen uns und unser frisches Blut
Jeder von uns hat diesen urbanen Ruf
Ich bin das Spiegelbild von Albträumen, nenn mich Candyman
Vergiftete Realität aus Smog gegen uns und unser frisches Blut
Jeder von uns hat diesen urbanen Ruf
Ich bin das Spiegelbild von Albträumen, nenn mich Candyman