Ola Wielgomas - Na wzgórzach niepokoju текст песни

Текст песни Na wzgórzach niepokoju - Ola Wielgomas




Natłok myśli, widzę sztormu toń na wzgórzach niepokoju
Szelest w głowie, włosy plączą się na wzgórzach niepokoju
Rzeczy tracą sens i spokój, a słońce tańczy w mroku
A gdyby popłynąć, zanurzyć się, odnaleźć siebie we wzroku
Otchłani szum, drżą powieki
Na wzgórzach niepokoju zamieszkałam
Otchłani szum, drżą powieki
Na wzgórzach niepokoju zamieszkałam
Zamieszkałam
Zamieszkałam
Zamieszkałam
Zamieszkałam
Natłok myśli, widzę sztormu toń na wzgórzach niepokoju
Płytki oddech, rozproszona noc, nie chcę znowu odejść
Rzeczy tracą sens i spokój, słońce tańczy w mroku
A gdyby usnąć, powędrować, odnaleźć siebie we wzroku
Otchłani szum, drżą powieki
Na wzgórzach niepokoju zamieszkałam
Otchłani szum, drżą powieki
Na wzgórzach niepokoju zamieszkałam
Zamieszkałam
Zamieszkałam
Zamieszkałam
Zamieszkałam
Otchłani szum, drżą powieki
Na wzgórzach niepokoju zamieszkałam
Otchłani szum, drżą powieki
Na wzgórzach niepokoju zamieszkałam
Na wzgórzach niepokoju zamieszkałam
(Zamieszkałam)



Авторы: Luna, Marcin Nierubiec



Внимание! Не стесняйтесь оставлять отзывы.
//}