Текст и перевод песни Ryszard Rynkowski - Zlap ten Luz Czyli Auto-Historia

Zlap ten Luz Czyli Auto-Historia

To była scena niby z filmu, chociaż działa się
W takim teatrze, co "Komedia" nazywa się.
Więc pod ten teatr raz podjechał wysoki gość,
Wysiadł z wozu i przy wejściu zaparkował go.

Kiedy wchodził, to z uśmiechem do portiera rzekł:
- Pan rzuci okiem, bo umyłem i świeci się.
A portier na to:- To Żoliborz, spokojnie tu...
A gość:- Rozumiem, że spokojnie, ale to mój wóz!

Złap ten luz
Razem z nami złap ten luz
Żyje się i jakoś leci!
(A gdzie mój wóz?)

Ten gość robotę miał na scenie, gdzie faceta grał,
Co swoją duszę sprzedał diabłu, więc wszystko miał,
A w garderobie było okno, z którego mógł
W wolnych chwilach kontrolować, czy jest jego wóz.
Ale były bisy, podobał się
I były kwiaty, i owacje, żyć się chce!
A jak skończyli, gość przez okno nagle spojrzał w dół
I zaczął zbiegać do portiera, krzycząc: - Gdzie mój wóz?

Złap ten luz
Razem z nami złap ten luz
Żyje się i jakoś leci!
(A gdzie mój wóz?)
W takich opowieściach jest,
Jakiś morał, jakiś głębszy sens,
Ale, bracie, gdy Ci skradną wóz,
O pointę trudno już!
Bo już tak zrobiony jest Twój mózg,
Że jest wolny jak na murze bluszcz,
Ty mu każesz: - Jakiś morał twórz!
A On swoje: - Gdzie mój wóz!!!
Złap ten luz .

Catch That Groove or the Car Story

It was a scene right out a movie, but it happens,
In a theatre called "Komedia".
So a tall guy once drove up to this theatre,
He got out of his car and parked it at the entrance.

When he walked in, he said to the doorman with a smile:
- Keep an eye on it, I just washed it and it's shining.
And the doorman said: - This is Żoliborz, it's safe here...
And the guy: - I understand it's safe, but it's my car!

Catch that groove
Catch that groove with us
Life goes on and somehow it works!
(And where's my car?)

This guy was working on stage, playing the role of a guy,
Who sold his soul to the devil, so he had everything,
And in the dressing room there was a window, from which he could
Check on his car in his spare moments.
But there were encores, they liked him
And there were flowers, and ovations, life is good!
And when it was over, the guy looked out the window suddenly
And started running down to the doorman, shouting: - Where's my car?

Catch that groove
Catch that groove with us
Life goes on and somehow it works!
(And where's my car?)
In stories like this, there is,
A moral, some deeper meaning,
But, my dear, when your car is stolen,
It's hard to find a point!
Because your brain is made that way,
That it's as free as ivy on a wall,
You tell him: - Create some moral!
And He says: - Where's my car!!!
Catch that groove.