Текст и перевод песни Sobel feat. 2K - Szczury

Szczury

Zaczynają szczury węszyć, bez żadnej potrzeby
Jestem ciekaw, co wezmą w zęby, na czym tak im zależy?
Zaczynają szczury pieprzyć, co to za pojeby?
Obserwuję ich błędy, pakuję trochę wiedzy
Muszę powiedzieć, że idzie tu klawo (klawo)
Przyznaję, że chyba nie poradzą se
To na mnie jest mało, to, to na mnie jest mało

Bawię się każdym pomysłem
I każdy mi się nudzi co tydzień
Co się pali, nie gaśnie - jak gaśnie, to chuj
Przynajmniej tego nie widzę

Codziennie widzę taką bladą, białą twarz
Czasem czuć od niej te chęci, czasem strach
Teraz nie wiem, czy się śmiać, czy tak płakać
To gówno zostawia mi ślad, chciałbym wracać

Codziennie widzę taką bladą, białą twarz
Czasem czuć od niej te chęci, czasem strach
Teraz nie wiem, czy się śmiać, czy tak płakać
To gówno zostawia mi ślad, chciałbym wracać

Zaczynają szczury węszyć, bez żadnej potrzeby
Jestem ciekaw, co wezmą w zęby, na czym tak im zależy?
Zaczynają szczury pieprzyć, co to za pojeby?
Obserwuję ich błędy, pakuję trochę wiedzy
Muszę powiedzieć, że idzie tu klawo
Przyznaję, że chyba nie poradzą se
To na mnie jest mało, to, to na mnie jest mało

Nie ma zielonego pojęcia, dlaczego chciałbym przetrwać
Suki, to moja strefa, zamykam się przy moich dźwiękach
Suki, nie mogę przestać, wszystkim chcę głowy posiekać
Psy nie przestają szczekać, nie przestają w koło tu biegać

Nie przestają przeszkadzać, chuje
W rękawie mam masę
Nie wiecie jak u mnie to działa
Zaraz odpali się, ale zaraz tu zrobi się duży hałas

Zaczynają szczury węszyć, bez żadnej potrzeby
Jestem ciekaw, co wezmą w zęby, na czym tak im zależy?
Zaczynają szczury pieprzyć, co to za pojeby?
Obserwuję ich błędy, pakuję trochę wiedzy
Muszę powiedzieć, że idzie tu klawo (klawo)
Przyznaję, że chyba nie poradzą se
To na mnie jest mało, to, to na mnie jest mało

Codziennie widzę taką bladą, białą twarz (twarz)
Czasem czuć od niej te chęci, czasem strach (strach)
Teraz nie wiem, czy się śmiać, czy tak płakać (płakać)
To gówno zostawia mi ślad, chciałbym wracać

Rats

The rats are sniffing around, unnecessarily
I wonder what they'll get their teeth into, what are they so interested in?
The rats are starting to talk shit, what kind of idiots are they?
I watch their mistakes, and gain some knowledge
I have to say, it's going well here
I admit, they probably won't manage
That's not enough for me, that's not enough for me

I play with every idea
And every one of them bores me within a week
What burns, doesn't go out - if it goes out, fuck it
At least I don't see it

Every day I see such a pale, white face
Sometimes you can feel the desire, sometimes the fear
Now I don't know whether to laugh or cry
This shit leaves a mark on me, I'd like to go back

Every day I see such a pale, white face
Sometimes you can feel the desire, sometimes the fear
Now I don't know whether to laugh or cry
This shit leaves a mark on me, I'd like to go back

The rats are sniffing around, unnecessarily
I wonder what they'll get their teeth into, what are they so interested in?
The rats are starting to talk shit, what kind of idiots are they?
I watch their mistakes, and gain some knowledge
I have to say, it's going well here
I admit, they probably won't manage
That's not enough for me, that's not enough for me

I have no idea why I'd want to survive
Bitches, this is my zone, I shut myself off with my sounds
Bitches, I can't stop, I want to chop off all your heads
The dogs won't stop barking, they won't stop running around here

They won't stop bothering me, fuckers
I've got a lot up my sleeve
You don't know how it works with me
It'll start up soon, but it'll make a big noise here

The rats are sniffing around, unnecessarily
I wonder what they'll get their teeth into, what are they so interested in?
The rats are starting to talk shit, what kind of idiots are they?
I watch their mistakes, and gain some knowledge
I have to say, it's going well here
I admit, they probably won't manage
That's not enough for me, that's not enough for me

Every day I see such a pale, white face (face)
Sometimes you can feel the desire, sometimes the fear (fear)
Now I don't know whether to laugh or cry (cry)
This shit leaves a mark on me, I'd like to go back