Don Poldon - Tasia Lyrics

Lyrics Tasia - Don Poldon



Cóż to za zapaszek?
Cóż to za zapaszek?
Cóż to za zapaszek?
Gdy otwieram tasię?
Cóż to za zapaszek?
Cóż to za zapaszek?
Gdy otwieram tasię
Wszystko na wypasie
Świnka ma śmiech jak kaszel, w głowie fistaszek
W głowie jej ptaszek, niezły z niej kwiatek
Jej zadek miękki tak jak jasiek
W czasie igraszek, otwieram tasię
Ona pyta się...
Cóż to za zapaszek?
Cóż to za zapaszek?
Cóż to za zapaszek?
Cóż to za zapaszek?
Co za delikates?
Co za delikates?
Cóz to za zapaszek?
Gdy otwieram tasię?
Cóż to za zapaszek?
Cóż to za zapaszek?
Cóż to za zapaszek?
Cóż to za zapaszek?
Cóż to za zapaszek?
Cóż to za zapaszek?
Cóż to za zapaszek?
Cóż to za zapaszek?
Otwieram tasię, zamykam lufcik, otwieram tasię
Za mocno pachnie, co za zapaszek
Dymi się z czaszek, siekiera, bracie
Dymi się z czaszek, dymi się z czaszek
Otwieram tasię, zamykam lufcik, otwieram tasię
Za mocno pachnie, co za zapaszek
Cóż to za zapaszek?
Cóż to za zapaszek?
Cóż to za zapaszek?
Gdy otwieram tasię?



Writer(s): Don Poldon


Don Poldon - Vagabundus
Album Vagabundus
date of release
16-01-2019




Attention! Feel free to leave feedback.