KSU - Jabolowe Ofiary Lyrics

Lyrics Jabolowe Ofiary - KSU



Wnętrze moje przepalone
Szlag mnie trafia gdzieś od środka
Pali, piecze, rwie i szczypie
Każdy patrzy w moją stronę
Jeszcze trochę mi zostało
W mej butelce gdzieś na dnie
Krzyczę, choć nie mogę krzyczeć
Wypić już nie mogę też
Już się chwieje prawa strona
Lewa już zaczyna też
Twarz jest cała sinoczerwona
Gdzieś znowu gryzie kolejna mysz
Ciało me lekkie się wydaje
Zawroty głowy, tracę świadomość
Dusza odchodzi, lecz wrak zostaje
Czuje że płacę za dwulicowość
Koniec, leżę w blady samotnie
Koniec, a nade mną krzyż
Koniec, w tym roku jest okropnie
Koniec, kolejny będziesz Ty
Kolejna będziesz Ty
Kolejni będziecie wy
Jabolowe ofiary!
Wnętrze moje przepalone
Szlag mnie trafia gdzieś od środka
Pali, piecze, rwie i szczypie
Każdy patrzy w moją stronę
Jeszcze trochę mi zostało
W mej butelce gdzieś na dnie
Krzyczę, choć nie mogę krzyczeć
Wypić już nie mogę też
Już się chwieje prawa strona
Lewa już zaczyna też
Twarz jest cała sinoczerwona
Gdzieś znowu gryzie kolejna mysz
Ciało me lekkie się wydaje
Zawroty głowy, tracę świadomość
Dusza odchodzi, lecz wrak zostaje
Czuje że płacę za dwulicowość
Koniec, leżę blady samotnie
Koniec, a nade mną krzyż
Koniec, w tym roku jest okropnie
Koniec, kolejny będziesz Ty
Kolejna będziesz Ty
Kolejni będziecie wy
Jabolowe ofiary!




KSU - Pod prąd




Attention! Feel free to leave feedback.