Kacperczyk - Beton Lyrics

Lyrics Beton - Kacperczyk



Czasem myślę, czy gdy wyjdę, będzie jaśniej?
Czy odwracając głowę zobaczę, co trapi mnie, co goni mnie?
Nie, nie, nie
Rozbite szyby samochodów na osiedlu
Wyblakłe tagi tych, co odeszli stąd na odpadającym tynku
Białe podeszwy zatapiają się w chodnikach
Ja zostanę, zostanę tu na zawsze
I choć nie zrobię dalej kroku, będę patrzył jak czekasz
Symetrycznie ułożone okna, zapamiętam je na zawsze
I kiedyś tam daleko będę Cię wspominał
Pomiędzy klatkami i symetrycznie ułożonymi oknami
Kałuże łez, które wycisnęli sąsiedzi po ostatniej nocy
Nie oddajemy naszych oczu
Z głową spuszczoną w dół
Zachowujemy ostrożność
Nie oddajemy naszych oczu
Z głową spuszczoną w dół
Zachowujemy ostrożność
Białe podeszwy zatapiają się w chodnikach
Ja zostanę, zostanę tu na zawsze
I choć nie zrobię dalej kroku, będę patrzył jak czekasz
Symetrycznie ułożone okna, zapamiętam je na zawsze
I kiedyś tam daleko będę Cię wspominał
Białe podeszwy
Nie zrobię dalej kroku
Białe podeszwy
Ja zostanę, zostanę tu na zawsze
Zostanę tu na zawsze, zostanę tu na zawsze



Writer(s): Maciej Kacperczyk, Paweł Kacperczyk


Kacperczyk - Sztuki piękne
Album Sztuki piękne
date of release
14-02-2020




Attention! Feel free to leave feedback.