Sokół i Marysia Starosta - Obojętnie Lyrics

Lyrics Obojętnie - Sokół i Marysia Starosta



Już możesz odejść
Mogę być
Może to ja
Może ty
Ktoś ma styl
Ktoś ma syf
Obojętnie czy jest git
Możesz pękać jak szyba, kiedy się pojawia rysa
Możesz stać jak tur, jak słup co typ na nim dziś zatrzymał jeepa
Mogę stracić
Mogę mieć
Możesz olać mnie lub chcieć
Ktoś ma coś, co ty masz gdzieś
Na przyjście i na wyjście "cześć"
Nie obchodzi mnie twój fart i pech
I czy znasz ten dźwięk wciąganych ściech
Mam stan, jakbym przeżył sam cały świata żal
I szczęście, jest tak obojętne
Jest jakoś tak (obojętnie)
Wciąż jest tak (obojętnie)
Ciągle jest tak (obojętnie)
Wciąż tak (obojętnie)
Już
Możesz umrzeć, mogę żyć
Mogę wszystko, WWO Zip
Znów modelki wyraz gęby
Jak miecz syrenki tępy
Masz wdzięki, mam względy
Tak bardzo obojętny
Ten świat jest absurdalny
Pigułki gwałtu, panny
Bez nerki w środku wanny
W lodzie je zostawił złodziej
Handel organami w modzie
To dzieje się tu na co dzień
Mam dość i niedosyt
Mam dzień w środku nocy
Wiem, patrzysz na mnie lecz mnie nie widzą
Te całkiem puste oczy
Patrzysz tak (obojętnie)
Wciąż jest tak (obojętnie)
Powiedz, czemu ja cię tak (obojętnie)
Wciąż jest tak, tak (obojętnie)
Tak (obojętnie)
(Obojętnie)
Mijam Cię i widzę, że ty patrzysz na mnie obojętnie (obojętnie)
Patrze prosto w oczy Ci, tak jakby Cię nie było (obojętnie)
Mijam Cię i widzę, że ty patrzysz na mnie obojętnie
Patrze prosto w oczy Ci tak jakby Cię nie było (obojętnie)
Mijam Cię i widzę, że ty patrzysz na mnie obojętnie (obojętnie)
Mijam Cię i widzę, że ty patrzysz na mnie obojętnie (obojętnie)
No, jestem lekkko w szoku



Writer(s): Wojciech Sosnowski, Bradley Singh Dhawan


Sokół i Marysia Starosta - Czysta Brudna Prawda
Album Czysta Brudna Prawda
date of release
13-05-2011



Attention! Feel free to leave feedback.