Zbigniew Wodecki - Partyjka Lyrics

Lyrics Partyjka - Zbigniew Wodecki



Raz, gdy śnieg padał,
Padał, napadał,
Zapukał cicho
Sąsiad do sąsiada.
Jak tam sąsiedzie
Jakże wam się wiedzie?
Wiosna czy będzie
Wnet?
Będzie co będzie
Wstąpcie no na chwilę
Ach, wyglądacie
Dzisiaj jak motylek!
Ach, wyglądacie dziś
Jak panna młoda!
Cóż, krew nie woda
Nie.
Potem westchnęli
Wzięli szachownicę
Nad białym stołem
Zajaśniały głowy
Jako nad stawem
Błyszczą się księżyce
Dwa.
Remis. Więc teraz
Za stolika miedzą
Jak dwa zające
Nastroszywszy wąsy
Siedzą sąsiedzi
Każdy z nich się biedzi
W brydża wolałby
Grać.
Siedzą i jedzą
Myślą o tym samym
Że Ewa była
Nie sama z Adamem
Ten trzeci mógłby
Dla nich być Sezamem
Bo w trójkę zawsze
Lżej
Łazi po kominie
Wiatr, jak ból po kościach
I tylko coś tam
Pała w dzięcielinie
To sen zapewne
O dawnych miłościach
Sen



Writer(s): Zbigniew Stanislaw Wodecki, Janusz Terakowski


Zbigniew Wodecki - Kompozycje
Album Kompozycje
date of release
15-01-2014




Attention! Feel free to leave feedback.