Lyrics Mała - B.R.O
Wszystko
jest
nieistotne
Kiedy
jesteś
obok
mnie
Znika
każdy
mój
problem
Wiem,
że
to
czujesz
podobnie
Dziś
twoje
ciało
jest
mokre
Jak
te
ulice
za
oknem
Czuje
na
tobie
krople
Więc
jutro
rano
odpoczniesz
Mała,
po
co
ten
strach?
(Ey)
Mała
przestań
się
bać
(ey)
Nie
chce
już
innych
dam
I
tych
innych
szmat
Na
to
nie
ma
szans
(ey)
Mała,
po
co
ten
strach?
(Ey)
Gadam
z
tobą
bez
kłamstw
Nie
mów
mi
już
o
łzach
I
tych
gorszych
dniach
Bo
tracimy
czas
ej
Ja
i
Ty
to
żaden
temat
tabu
A
po
naszych
byłych
to
już
nawet
nie
ma
śladu
Stawiamy
na
siebie
teraz
Chyba
bez
zakładów,
ej
Biorę
Messengera,
kiedyś
gadu,
gadu,
gadu
Napisałem
ci
ze
wracam
No
bo
trasa
to
jest
teraz
moja
praca
Twoje
ciało
dla
mnie
jest
jak
nowa
mapa
Chce
je
zwiedzać,
ty
podsyłasz
je
na
Snapa,
ey,
na
Snapa,
ej
Zróbmy
to
jak
pierwszy
raz
Zarwijmy
drugą
noc
To
nasz
najlepszy
czas
Tak
nam
leci
trzeci
rok
Śladami
czterech
kół,
jeżdżę
od
pięciu
dni
Wśród
tego
jestem
tu,
gdy
otwierasz
mi
drzwi
Wszytko
jest
nieistotne
Kiedy
jesteś
obok
mnie
Znika
każdy
mój
problem
Wiem,
że
to
czujesz
podobnie
Dziś
twoje
ciało
jest
mokre
Jak
te
ulice
za
oknem
Czuje
na
tobie
krople
Więc
jutro
rano
odpoczniesz
Mała,
po
co
ten
strach?
(Ey)
Mała
przestań
się
bać
(ey)
Nie
chce
już
innych
dam
Tych
innych
szmat
Na
to
nie
ma
szans
Mała,
po
co
ten
strach?
(Ey)
Gadam
z
tobą
bez
kłamstw
(ey)
Nie
mów
mi
już
o
łzach
I
tych
gorszych
dniach
Bo
tracimy
czas
(ej)
Czuje
się
jak
młody
bóg
Kiedy
dotykam
językiem
teraz
twoich
ust
Mówisz,
Kuba
proszę
teraz
w
oczy
spójrz
No
bo
obcinałem
raczej
spory
biust
Czuje
teraz
ciebie,
a
do
tego
mocny
puls
Teraz
posłuchaj
uważnie
mojej
mowy,
cóż
Kiedy
zaparkuje
gdzieś
na
mieście
nowy
wóz
Stawiamy
na
siebie
bo
jest
na
to
dobry
kurs
Zróbmy
to
jak
pierwszy
raz
Zarwijmy
drugą
noc
To
nasz
najlepszy
czas
Tak
nam
leci
trzeci
rok
Śladami
czterech
kół,
jeżdżę
od
pięciu
dni
Wśród
tego
jestem
tu
gdy
otwierasz
mi
drzwi
Wszytko
jest
nieistotne
Kiedy
jesteś
obok
mnie
Znika
każdy
mój
problem
Wiem,
że
to
czujesz
podobnie
Dziś
twoje
ciało
jest
mokre
Jak
te
ulice
za
oknem
Czuje
na
tobie
krople
Więc
jutro
rano
odpoczniesz
Mała,
po
co
ten
strach?
(Ey)
Mała
przestań
się
bać
(ey)
Nie
chce
już
innych
dam
Tych
innych
szmat
Na
to
nie
ma
szans
(ey)
Mała,
po
co
ten
strach?
(Ey)
Gadam
z
tobą
bez
kłamstw
(ey)
Nie
mów
mi
już
o
łzach
I
tych
gorszych
dniach
Bo
tracimy
czas,
ey
Wszytko
jest
nieistotne
Kiedy
jesteś
obok
mnie
Znika
każdy
mój
problem
Wiem,
ze
to
czujesz
podobnie
Dziś
twoje
ciało
jest
mokre
Jak
te
ulice
za
oknem
Czuje
na
tobie
te
krople
Więc
jutro
rano
odpoczniesz
Mała,
po
co
ten
strach?
(Po
co
ten
strach)
Mała
przestań
się
bać
(przestań
się
bać)
Nie
chce
już
innych
dam
I
tych
innych
szmat
Na
to
nie
ma
szans
(na
to
nie
ma
szans)
Mała,
po
co
ten
strach?
(Po
co
ten
strach?)
Gadam
z
tobą
bez
kłamstw
(bez
kłamstw,
bez
kłamstw)
Nie
mów
mi
już
o
łzach
I
tych
gorszych
dniach
Bo
tracimy
czas
(czas,
czas,
ey)
Mała,
po
co
ten
strach?
Mała,
po
co
ten
strach?
Mała,
po
co
ten
strach?
Mała,
po
co
ten
strach?
Mała,
po
co
ten
strach?
Attention! Feel free to leave feedback.